21 Sie 2020, Pią 15:30, PID: 826552
Ja mam 30 lat i wiecznie ten sam problem. Boję się każdej pracy. Nie pomaga nawet to gdy jestem w jakimiś miejscu już dłużej. Zresztą to dłużej to też pojęcie względne. Czasami dopiero po 2-3 miesiącach przyzwyczajam się trochę bardziej do miejsca, ludzi. "Najzabawniejsze" jest to, że zwykle wtedy moja praca się kończy
. Teraz jestem już długo bez pracy i tak się odzwyczaiłam, że boję się chyba jeszcze bardziej niż zwykle. U mnie ogłoszeń prawie nie ma, a jeśli coś jest to przez stres wypadam okropnie.
. Teraz jestem już długo bez pracy i tak się odzwyczaiłam, że boję się chyba jeszcze bardziej niż zwykle. U mnie ogłoszeń prawie nie ma, a jeśli coś jest to przez stres wypadam okropnie.
PhS
. 

po miesiąc, dwa to każdy ale to każdy rekruter się do tego dowalał, nawet w beznadziejnym call-center... Pytali, czemu jestem takim skoczkiem, czy ja nie mam pojęcia, co ja chcę w życiu robić, ogólnie postrzegali to jako niestałość i nie mieli zaufania, bo po co przyjąć pracownika, zainwestować w proces rekrutacyjny i jego szkolenie, a on się zawinie. Dopiero po pierwszym stażu półrocznym udało mi się zdobyć pierwszą pracę na stałe (też bardzo niskich lotów, ale jednak), z której po przepracowanym roku udało mi się przejść do innej, o jeden odcień lepszej
