PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czy jesteście w związku? Jak tego dokonaliście?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Punkt widzenia mężczyzn i kobiet nigdy nie będzie taki sam i nic nie da się z tym zrobić.
Ja oczywiście moje wypowiedzi nakierowałam swoimi przemyśleniami, nie wszystkie kobiety są nieprzyzwoite, chciwe, leniwe i celowo łapią brzuchy tak jak i nie wszyscy faceci skaczą z kwiatka na kwiatek, jednak w dzisiejszym społeczeństwie to chyba wyjątki, których ze świecą by można szukać.
to ja proponuje te wasze światłe i bogate doświadczenia życiowe krótko podsumować następującymi oświeconymi i prawdziwymi prawdami:
wszyscy faceci zdradzają. Wszyscy faceci wykorzystują kobiety. Wszystkie kobiety lecą na kasę. Każda kobieta leci na bad boya i lubi być bita. Wszystkie kobiety zdradzają. Każdy facet musi ruchać na max 3 randce, inaczej testosteron rozsadza mu głowę od środka (i tą mniejszą, i tą większą).
pikne résumé!
Mój 3 letni związek właśnie się rozpada, a ja czuje pustkę... Nie ogarniam życia. Coś mnie ciągnie ku permanentnemu smutkowi. :Stan - Niezadowolony - Płacze:
Kobiety zwykle mają koło siebie kilku takich sepów, którzy gdy rozsypuje się związek koleżanki , otwierają szampana. Pewnie jeden taki niedługo ci byłego zastąpi skutecznie.
chmurka napisał(a):Mój 3 letni związek właśnie się rozpada, a ja czuje pustkę... Nie ogarniam życia. Coś mnie ciągnie ku permanentnemu smutkowi. :Stan - Niezadowolony - Płacze:

Możesz rozwinąć? Co się dzieje w tym związku i dlaczego nie próbujesz go ratować?
Skąd wniosek, że chmurka nie próbuje go ratować?
Forbiden moim sępem jest depresja. Znowu odcięłam się od ludzi jak parę lat temu.
Scarlett powiem Ci szczerze, że zablokowałam się na uczucia. Czuje się jak robot, mój chłopak jest na prawdę wartościową osobą, ale oczekuje ode mnie tego czego nie umiem mu okazać. W głębi serca czuje się jak małe zaszczute zwierzątko, które woli ugryść niż zaufać.
Ja byłem w żadnym związku i pewnie nigdy nie będę. Nie miałem najmniejszej szansy by kogoś znaleźć. Aż tak bardzo kobiety się mną brzydzą :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:...
Ja jestem w związku z samotnością. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Ja się na dzisiaj umówiłem na kawę z jedną dziewczyną, którą poznałem 2 dni wcześniej. Zero lęku, zero spięcia czy zestresowania (wziąłem tylko tabletkę validolu i zrobiłem sesję relaksacyjną). W zasadzie chyba nie mam już żadnej fobii. Można powiedzieć, że w takim razie poszło wszystko gładko i fajnie. A :Różne - Koopa: prawda. Moje umiejętności społeczne w ciągu tych wielu lat zostały całkowicie zniszczone (albo ich nigdy nie było). Moje poczucie humoru, umiejętność flirtu czy prowadzenia ciekawej rozmowy są bliskie zeru i pewnie zostałem uznany za niezwykłego nudziarza. Tak naprawdę lęki to tylko wierzchołek góry lodowej i nie wyobrażam sobie, że w ciągu najbliższych kilku lat zmienię swój status związku, bo jestem po prostu za nudny do tego.
Ja poznałem swoją kobietę przez jej koleżanki, kiedy ja byłem młodszy i głupi latałem za kobietami innymi sam nie wiedząc czego tak naprawdę chcę ( trwało to rok ... ) kiedy ona czekała na mnie kochając mnie w ukryciu, kiedy w końcu zmądrzałem, ujrzałem jak ona bardzo mnie kocha, narodziło się uczucie, uczucie tak piękne że nie jestem w stanie opisać tego. minęły prawie trzy lata już a my nadal jesteśmy ze sobą i się bardzo kochamy, za pięć miesięcy mamy ślub własny. Dzięki jej miłość czuję że życie stało się piękne. Wszystkim tu szukającym drugiej połówki życzę powodzenia i sukcesów :Stan - Uśmiecha się: Pozdrawiam serdecznie.
No dziękujemy. Widocznie miłość stoi za moimi plecami i czeka na mnie. Odwracam się - nic nie widzę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Propaganda sukcesu widać kwitnie,Dorzucę swoją-poznałem żonę mając 38 l na karku i mam 5 dzieci. Acha wcześniej zero randek,zero podrywu,nic.
Kris 66 - czyli jak widać jest dla nas jeszcze nadzieja. Trzeba się tylko wziąć na siebie pod każdym względem, a okazja do poznania kogoś odpowiedniego może się pojawić.
hyejeong napisał(a):Ja jestem w związku z samotnością. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Ona prawdopodobnie Cię zdradza.
w zasadzie to brzmi tak:
czy jesteście w związku? nie
jak tego dokonaliście? no cóż. lata żmudnej pracy
Trzeba konsekwentnie nie wychodzić szczęściu na przeciwko w obawie przed porażką. Ale kiedy brak pomysłu na rozmowę oraz dodatkowo istnieje duże prawdopodobieństwo, że wali z gęby, to może faktycznie lepiej się wstrzymać :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Umiejętności interpersonalne na poziomie ET robią swoje.
JA byłem w jednym, drugi nie wyszedł a było bardzo blisko. Szybki konflikt nie wiadomo skąd... Aktualnie nie mogę sobie z tym poradzić i jak o tym myślę to mam łzy w oczach.
Nie jestem ,ale za to jestem tak poryty psychicznie że chyba nigdy nie będę
Niered napisał(a):Trzeba konsekwentnie nie wychodzić szczęściu na przeciwko w obawie przed porażką. Ale kiedy brak pomysłu na rozmowę oraz dodatkowo istnieje duże prawdopodobieństwo, że wali z gęby, to może faktycznie lepiej się wstrzymać :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Umiejętności interpersonalne na poziomie ET robią swoje.

Polecam tic taki, nie ma takiego problemu, którego by się nie dało zamaskować :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
W najgorszym wypadku: Keep calm and ... phone home.
E.T. jest przeuroczy, a jego nieporadność skradnie serce każdej kobiecie :-P
Tamto pokolenie kobiet, które pamięta ET pewnie niebawem poprowadzi swoje dzieci do komunii. Teraz panuje moda na Christiana Greya.
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko: hehe
Nie prowadzę dziecka do komunii, ale ja zawsze byłam steampunkowa
A kto to taki ten Grey, bo nie kojarzę ...
Ale uwielbiam WALL-E'go jakby co :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Bogaty zwolennik BDSM, nowy wzór faceta dla dorastających licealistek, następca Patisona ze zmierzchu. Latanie ponad konarami drzew już im się znudziło. Teraz liczy się już tylko forsa i orgazmy.
Ło matko z córką, w du**ch się ludziom poprzewracało.
Z roku na rok młodzież coraz gorsza Panie, fejsbuki i inni szataniści.
Tera ino by się seksili, zero wartości w narodzie...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8