Mi pomogła ta paroksetyna... tylko się nie zdziw, gdybyś miał myśli samobójcze, to jeden z efektów ubocznych jej działania
Teraz jadę na psychotropach, ale póki co nie działają na mnie zbyt dobrze, zresztą nieważne
Co do tego pocenia, to owszem, pocę się, ale tylko w upalne dni. Nie mam z tym większego problemu i nie bardzo wiem, co Ci doradzić. Jeśli leki będą działały dobrze, to problem powinien zniknąć razem ze zmniejszającym się stresem i lękami
No cóż, każdy reaguje na stres inaczej. Ja nie mam aż takich problemów z poceniem się ale za to mam inne objawy fobii, które są niezmiernie uciążliwe. Jedynym sposobem w Twojej sytuacji wydaje mi się zmniejszenie poziomu lęku (jeśli to nadmierne pocenie występuje w sytuacjach stresowych) ale to będzie oczywiście dość trudne...
Mi się dłonie mocno pocą.
Ja mam wielkie problemy z poceniem,to jest wlasnie najstraszniejsze w mojej fobii.Cała mokra twarz,dłonie,plecy,brzuch.I to nie tylko w lato.Musze cos z tym zrobic,chyba przejde sie do lekarza,jakies leki czy cos...Bo to bardzo mocno przeszkadza w zyciu(np pocenie sie w autobusie,sklepie,urzędach,kosciele itp.)Ahh bez tego pocenia byloby łatwiej w życiu...
Też tak mam, że wszędzie zlany potem. Ogólnie rzecz biorąc wku***jące.
Właśnie zauważyłem, że się spociłem. Siedzę na forum i się pocę. Idiotyzm! Otwórzcie okno może, he.
Hm, pocę się trochę z nerwów, to chyba normalne, nigdy jakoś nie miałem na tym punkcie problemów. Zawsze jednak wydawało mi sie, że nie pocą mi sie dłonie - a dzisiaj w WKU psikus, woda spływa mi z łap
...
Nanami napisał(a):Prawie zawsze mam mokre dłonie. W sytuacjach bezstresowych rownież. Cholernie uciążliwa sprawa, zwłaszcza, gdy trzeba podać komuś rękę.
Ja natomiast często mam dłonie zimne,i właśnie jak trzeba podać komuś rękę to jest to uciążliwe...zwłaszcza jak słyszę takie uwagi jak "Co ty cały dzień w lodówce siedzisz?"
Ja też mam zimne dłonie. Nie wiem z czego się to bierze, ale ludzie raczej nie zwracają na to uwagi, bo bardzo rzadko się tak witam.
To coś z ciśnieniem chyba, niskie zdaje sie? Nie jestem pewien.
Kaktus napisał(a):To coś z ciśnieniem chyba, niskie zdaje sie? Nie jestem pewien.
Nie wiem,zawsze jak mi mierzą,to mam 120/70,czyli prawidłowe...
To może krążenie albo anemia? Nie wiem zresztą, nie znam się.
Chyba znalazłam coś na ten temat:
"Przeżywanie stresu objawia się m.in.: zgarbieniem pleców i pochylaniem się ramion ku sobie, skłonnością do przenoszenia ciężaru ciała na palce lub (rzadziej) na pięty, zaciskaniem pośladków i odbytu, zaciskaniem szczęk i ust, zaciskaniem dłoni.
Podnosi się także ogólny tonus mięśni, zmniejsza się krążenie obwodowe krwi, co skutkuje oziębieniem się dłoni, stóp, koniuszka nosa, uszu. Zmienia się sposób oddychania: zablokowana jest przepona i ściśnięte mięśnie brzucha, pojawia się skłonność do płytkiego oddechu, podczas którego poruszają się przede wszystkim żebra lub obojczyki."
To jest bardzo mały zalążek artykułu, rozbudowana wersja jest tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Postawa_cia...hologia%29
Równiem mam zimne ręce nie wiem czy nie chodzi tu o krążenie i czy jest powodowane stresem.
Billy "Lodowate Dłonie", kłania się
Tez to mam! Zimne dlonie i stopy, nawet rekawiczki nie pomagaja.
Tez mam zimne dłonie. Ale nie zawsze. W sytuacjach stresowych. Pzeraźliwie zimne..Ciśnienie bardzo niskie, najczęściej 90/60. A wszystko przes stres-wiem to na pewno!
Heh napisałam bardzo długiego posta, gdzie on się podział ?
, a tyle się wczoraj napisałam ehhhh... A na to pocenie polecam Ci Antidral, bez recepty, kupisz w każdej aptece
, mi pomaga, ani kropli potu, nawet w stresujacych sytuacjach. Kiedyś przez to pocenie w lato musiałam nosić czarne bluzy, żeby nie było widać, że spocona jestem, ehhh nawet na w-fie
Ludzie patrzyli na mnie jak na wariata, a ja udawałam, ze nie jest mi gorąco, masakra...
Co do rąk, praktycznie zawsze mam zimne, bardzo zimne, szczególnie kiedy sie denerwuje, czyli wśród ludzi, jest mi strasznie zimno
Zawsze mam zimne i mokre dłonie
Ale odkąd stosowałam antidral, nosze ładne bluzeczki i przede wszystkim Jasne !