PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Mało ambitne zawody- jak się z tym czujecie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
@Nowy555

Mieszkam na wsi, też trochę lepiej się czułem kiedy studiowałem, a potem chwilę pracowałem w mieście, wiadomo - większa samodzielność itp. ale jakoś tak wyszło że wróciłem. xD W sumie jakoś bardzo nie żałuję akurat tego, bo cud by się nie stał, dalej byłbym fobicznym samotnikiem, a tak to przynajmniej mam trochę oszczędności. Tylko że teraz ciężko się wyrwać gdzie perspektywa to :Różne - Koopa: i pokój 2x2 za 1000 PLN. A z drugiej strony nie wyobrażam sobie siebie po trzydziestce dalej w tym samym miejscu. Nie wiem co gorsze, jedyne wyjście to wyjazd za granicę albo jakiś biznes ale to abstrakcja póki co.
Powodzenia na rozmowach :Stan - Uśmiecha się:

Cytat:Bo moje zadupie to miasto sredniej wielkosci.

Miasto średniej wielkości nie brzmi jak zadupie, chociaż jak chcesz wyrwać się od rodziców i zacząć od nowa to może lepiej do innego miasta wyjechać
Cytat:Jak myślicie, że wielkość Waszego miasta/miejscowości ma znaczenie to jesteście w błędzie. Moje "zadupie" to największe miasto w kraju i w niczym mi to nie pomaga.
Niby tak, ale większe miasto to większe możliwości, jak chce się coś zmienić, to wydaje mi się, że lepiej mieszkać w dużym mieście, poza tym to naturalny kierunek wyprowadzki, więcej miejsc pracy itp. ale też np. możliwość leczenia dla fobików. Od dawana czuję, że powinienem się wyprowadzić mimo że lubię wieś, to jedyna nadzieja na zmianę dla mnie
Ja nie wykonywałam żadnego ambitnego zawodu, bo nikt w moim małym mieście do takowego przyjąć mnie nie chciał. Nawet staże były niemożliwe. Mało tego jedna osoba chciała mi nawet spróbować coś załatwić, ale zapytali ją o moje nazwisko i cóż, w ich sferach nie było znane. Ostatecznie wykonywałam pracę, której nikt nie chciał. Za granicą też nie robię nic fascynującego. Tyle, że tutaj przynajmniej dostaję więcej pieniędzy, a nie nędzne stażowe, za które nie da się utrzymać. Martwi mnie tylko, że ostatnio nawet tutaj trudno mi znaleźć pracę.
(26 Mar 2019, Wto 20:12)Wrzos napisał(a): [ -> ]Ja nie wykonywałam żadnego ambitnego zawodu, bo nikt w moim małym mieście do takowego przyjąć mnie nie chciał. Nawet staże były niemożliwe. Mało tego jedna osoba chciała mi nawet spróbować coś załatwić, ale zapytali ją o moje nazwisko i cóż, w ich sferach nie było znane. Ostatecznie wykonywałam pracę, której nikt nie chciał. Za granicą też nie robię nic fascynującego. Tyle, że tutaj przynajmniej dostaję więcej pieniędzy, a nie nędzne stażowe, za które nie da się utrzymać. Martwi mnie tylko, że ostatnio nawet tutaj trudno mi znaleźć pracę.

W jakim kraju mieszkasz? Ja tez za granica, i ciężko o byle jaka prace...
(26 Mar 2019, Wto 20:14)Karol1991 napisał(a): [ -> ]W jakim kraju mieszkasz? Ja tez za granica, i ciężko o byle jaka prace...
Holandia, ale nie jestem tu na stałe. Szukam zawsze czegoś bez języka :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: i jak najprostrzego, ale teraz chyba nawet tutaj jest duża konkurencja.
U Ciebie widzę, że Norwegia. Chciałabym tam bardzo, albo do któregokolwiek z krajów skandynawskich, ale bez języka mogę sobie pomarzyć. Mogę spytać czym tam się zajmujesz?
(26 Mar 2019, Wto 20:28)Wrzos napisał(a): [ -> ]
(26 Mar 2019, Wto 20:14)Karol1991 napisał(a): [ -> ]W jakim kraju mieszkasz? Ja tez za granica, i ciężko o byle jaka prace...
Holandia, ale nie jestem tu na stałe. Szukam zawsze czegoś bez języka :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: i jak najprostrzego, ale teraz chyba nawet tutaj jest duża konkurencja.
U Ciebie widzę, że Norwegia. Chciałabym tam bardzo, albo do któregokolwiek z krajów skandynawskich, ale bez języka mogę sobie pomarzyć. Mogę spytać czym tam się zajmujesz?

Zajmuje sie bezrobotnoscia, bo ciężko tu o robotę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: zastanawiałem się czy może by kiedyś do Holandii jechać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Widze ze jednak tez tam trudno :Stan - Różne - Zaskoczony: Norwegia jest trochę delikatnie mówiąc, nie lubiąca obcych ludzi. Oficjalnie to mówią o sobie ze są ok i lubią przybyszów, rzeczywistość jest jednak inna :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
(26 Mar 2019, Wto 21:03)Karol1991 napisał(a): [ -> ]Zajmuje sie bezrobotnoscia, bo ciężko tu o robotę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: zastanawiałem się czy może by kiedyś do Holandii jechać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Widze ze jednak tez tam trudno :Stan - Różne - Zaskoczony: Norwegia jest trochę delikatnie mówiąc, nie lubiąca obcych ludzi. Oficjalnie to mówią o sobie ze są ok i lubią przybyszów, rzeczywistość jest jednak inna  :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
A to przepraszam, że trochę źle zrozumiałam :Stan - Niezadowolony - Zawstydzony: .
Szkoda, że tak w tej Norwegii nieciekawie. Kto by pomyślał. Do Holandii próbować zawsze można, agencji na pęczki, tylko już chyba same nie wiedzą czego chcą.
(26 Mar 2019, Wto 21:14)Wrzos napisał(a): [ -> ]
(26 Mar 2019, Wto 21:03)Karol1991 napisał(a): [ -> ]Zajmuje sie bezrobotnoscia, bo ciężko tu o robotę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: zastanawiałem się czy może by kiedyś do Holandii jechać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Widze ze jednak tez tam trudno :Stan - Różne - Zaskoczony: Norwegia jest trochę delikatnie mówiąc, nie lubiąca obcych ludzi. Oficjalnie to mówią o sobie ze są ok i lubią przybyszów, rzeczywistość jest jednak inna  :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
A to przepraszam, że trochę źle zrozumiałam :Stan - Niezadowolony - Zawstydzony: .
Szkoda, że tak w tej Norwegii nieciekawie. Kto by pomyślał. Do Holandii próbować zawsze można, agencji na pęczki, tylko już chyba same nie wiedzą czego chcą.

To ja nie napisałem wyraźnie : )
Ehh narazie to i tak się nie wybiorę za granice, bo boje się wybrać do innego miasta za praca :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
A czym się zajmujesz tam? Jeśli mogę wiedzieć :Stan - Uśmiecha się:
(26 Mar 2019, Wto 21:17)Karol1991 napisał(a): [ -> ]To ja nie napisałem wyraźnie : )
Ehh narazie to i tak się nie wybiorę za granice, bo boje się wybrać do innego miasta za praca :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
A czym się zajmujesz tam? Jeśli mogę wiedzieć :Stan - Uśmiecha się:
Ano tak, zmiany miejsca są stresujące. Ja zmieniam zbyt często jak na swoją psychikę. W sumie to w tym innym mieście może być lepiej, ale chyba trzeba wyczuć ten moment, że da się radę.
Pracuję ciągle na magazynach. Raz byłam na szklarni. Rośliny lubię, ale to był prawie obóz pracy.
Ja też pracuję na produkcji i to na 3 zmiany...Strasznie mnie to wkurza. Już nie wspomnę o tym, że wysyłam CV i brak odezwu. Czy może to być spowodowane tym, że teraz pracuję na produkcji? Wysyłam CV do miejsc gdzie spełniam wymagania, a i tak nikt nie dzwoni. Co gorsza, po paru dniach ogłoszenie jest znowu odświeżane co mnie dobija totalnie.:-(
Ja jestem głupi i lubię swoją pracę. Ktoś musi pracować za minimalną u Januszów, bo programiści nie będą mogli sobie kupić latte.

Użytkownik 22397

A jakie to są mało ambitne zawody? Bo to zależy od punktu widzenia. każdy zawód jest potrzebny. Każdy wymaga jakichś predyspozycji. Ja bym był strasznym sprzątaczem. Zwyczajnie nie umiem tego robić! No nie umiem i już. Informatyk nie jest w niczym lepszy od sprzątacza. To po prostu inny zawód. I nie uważam, aby bycie informatykiem było powodem do dumy. Dla mnie powodem do dumy było, że byłem kucharzem. A informatyk powie, że jest dumny bo jest informatykiem. Jeśli robisz coś dobrze, to powinieneś być z tego dumny.

Użytkownik 102314

(28 Wrz 2020, Pon 23:20)kanli napisał(a): [ -> ]A jakie to są mało ambitne zawody? Bo to zależy od punktu widzenia. każdy zawód jest potrzebny.

Dlaczego informatyk jest niby mało ambitny? Uzasadnij swoją odpowiedź.

Użytkownik 22397

Już edytowałem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: To taki żart. Osobiście się nie dogaduję z informatykami dlatego im często w żartach cisnę.

Dla mnie tak samo księgowy jest mało ambitny. Zainteresowanie cyferkami? Bleee
A są ludzie, dla których to sens życia i ok, jeśli komuś coś sprawia przyjemność, to wielkie gratulacje!
No niby nieładnie narzucać innym, że mają sobie znaleźć ambitny zawód, ale z drugiej strony tak se myślałem, że dane państwo musi osiągnąć poziom rozwoju, który spokojnie pozwoli obywatelowi względnie wyżyć, pooszczędzać i wybawić się za pensję zamiatacza ulic, wtedy można se żyć na luzie.
(28 Wrz 2020, Pon 23:20)kanli napisał(a): [ -> ]Informatyk nie jest w niczym lepszy od sprzątacza
Zakładam, że w programowaniu jest jednak lepszy

Użytkownik 22397

A gorszy w sprzątaniu :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ostatnio akurat sobie myślałem, że mógłbym sprzątać, lubię na+:Ikony bluzgi pierd:ć miotłą, nawet może nie jest to najgorsze zajęcie. Nie, że chciałbym to robić, ale gdzieś mignęło mi ogłoszenie i pomyślałem, w sumie... może i lepsza praca niż niejedna inna (pomijając zarobki oczywixxx)
Jeśli uda się pójść do tej ochrony to będę zadowolony (w końcu będę zarabiał sam na siebie), ale mam wrażenie że takie zawody bardzo odstraszają potencjalne partnerki. Ochroniarz to zawód wyśmiewany, a do tego bardzo nisko płatny, absolutnie nie stać by mnie było na utrzymywanie domu tak jak to jest wymagane od mężczyzn. Z tym że ja do innej pracy się raczej nie nadaję. Niestety myślę, że facet z taką pracą zawsze będzie dla kobiet nieudacznikiem bez ambicji.
(26 Sty 2021, Wto 12:24)zbyszek93 napisał(a): [ -> ]Jeśli uda się pójść do tej ochrony to będę zadowolony (w końcu będę zarabiał sam na siebie), ale mam wrażenie że takie zawody bardzo odstraszają potencjalne partnerki. Ochroniarz to zawód wyśmiewany, a do tego bardzo nisko płatny, absolutnie nie stać by mnie było na utrzymywanie domu tak jak to jest wymagane od mężczyzn. Z tym że ja do innej pracy się raczej nie nadaję. Niestety myślę, że facet z taką pracą zawsze będzie dla kobiet nieudacznikiem bez ambicji.

Mam znajomego który ma chyba jakąś rentke i jest ochroniarzem w takim markecie budowlanym no i niezbyt urodziwy jest (sory kolego). Ma żonę i dzieciaka a jak widziałem go z trzy lata temu to wyglądał na zadowolonego. Chyba jest sporo kobiet które mają w dup*e co robisz.
A co jeśli facet trudni się sprzątaniem?
(26 Sty 2021, Wto 22:03)inferno1983 napisał(a): [ -> ]A co jeśli facet trudni się sprzątaniem?

To chyba najważniejsze jest jak Ty się z tym czujesz. Jak bym miał wybierać, że jestem jakimś kiero i muszę się z ludźmi użerać to wole sprzątać. Ale ja jestem mało ambitny i sam nie wiem co chciał bym w życiu robić. Na pewno nie rozkazywać innym. Ogólnie nigdy nie miałem chyba do siebie wyrzutów, że jestem robolem.
Ja w sumie nie wstydzę się takich prac, ja się wstydzę tylko gdy żadnej pracy nie mam i wtedy ktoś pyta mnie co robię a ja nic nie robię..to jest wstyd dopiero. Powiedzieć, że sprzątam lub jestem na magazynie się nie wstydzę. Aczkolwiek nie chciałabym spotkać kogoś z mojej podstawówki, oni na pewno są przekonani, że robię coś ambitnego, bo w tamtym czasie byłam kujonem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
A ochroniarze często mają partnerki, więc można i tak :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Oraz da się z tego wyżyć, skromnie, ale zawsze :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
(29 Sty 2021, Pią 19:44)Rosanna napisał(a): [ -> ]Ja w sumie nie wstydzę się takich prac, ja się wstydzę tylko gdy żadnej pracy nie mam i wtedy ktoś pyta mnie co robię a ja nic nie robię..to jest wstyd dopiero. Powiedzieć, że sprzątam lub jestem na magazynie się nie wstydzę. Aczkolwiek nie chciałabym spotkać kogoś z mojej podstawówki, oni na pewno są przekonani, że robię coś ambitnego, bo w tamtym czasie byłam kujonem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
A ochroniarze często mają partnerki, więc można i tak :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Oraz da się z tego wyżyć, skromnie, ale zawsze :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Da się wyżyć, ale raczej tylko wtedy kiedy się mieszka samemu i ma się własne mieszkanie (ja na szczęście mam). Natomiast dwóch osób za najniższą krajową chyba nie da rady utrzymać.
Jakbym miał pieniądze, to mógłbym nie mieć żadnego zawodu. Hmmm. w sumie nie mam ani żadnego zawodu, ani sensownych pieniędzy (tkaich by sobie szczęśliwie wegetować do końca życia).

Użytkownik 22397

Ja jakbym miał pieniądze, powiedzmy, że wygrywam tyle kasy, że już nie muszę nic, to bym otworzył knajpę wege do której nawet mógłbym dokładać, dla samej radości gotowania dla ludzi wege żarcia i propagowania tego sposobu odżywiania. Biedni by jedli u mnie za darmo. Takie marzenie.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8