PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: "Herbivore man"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
(08 Sie 2018, Śro 14:06)klocek napisał(a): [ -> ]Także Wiesia, groźba, że ktoś nie będzie miał laski nie podziała na kogoś, kto nie ma laski.
To nie jest groźba, po prostu stwierdzam fakt. Komuś kto nie ma dziewczyny to zmniejszy szansę na znalezienie dziewczyny w przyszłości. Chyba że wg Ciebie ktoś kto nie ma dziewczyny już z definicji i tak nigdy żadnej mieć nie będzie, więc nie ma nic do stracenia (co jest nieprawdą). Także ci, którzy obecnie nie mają dużych trudności ze znalezieniem dziewczyny mogą mieć większe, bo skala zjawiska się zwiększy i obejmie facetów, których do tej pory nie obejmowała.

(08 Sie 2018, Śro 14:06)klocek napisał(a): [ -> ]Alimenty w obecnej formie nie służą dziecku, tylko są wykorzystywane przez matkę.
Jeśli dziecko jest zaniedbywane przez matkę, to oczywiście powinno się interweniować. W innym wypadku - no dziecko samo nie może zarządzać pieniędzmi, więc ktoś musi to robić za nie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby zamienić alimenty na obowiązkowe comiesięczne kupowanie przez ojca pieluszek, ubrań, jedzenia i czego tam dziecko potrzebuje :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

(08 Sie 2018, Śro 14:06)klocek napisał(a): [ -> ]Jeżeli jedno z rodziców (matka) jest biedniejsze, to sąd powinien przyznać opiekę ojcu.
Gdyby sąd brał pod uwagę tylko i wyłącznie status materialny rodzica, to mogłyby z tego wynikać mocno patologiczne decyzje. Jest dużo czynników równie istotnych i istotniejszych, które trzeba rozważyć.

(08 Sie 2018, Śro 14:06)klocek napisał(a): [ -> ]No sory, jeżeli kobieta po prostu się znudziła mężem, to ma prawo odejść, ale nie ma prawa do jego zarobków.
Nie ona, tylko ich wspólne dzieci. Jeśli dla kogoś formą kary jest udział w utrzymywaniu własnych dzieci, to nie mam więcej pytań.

@klocek, prosiliśmy, żebyś skończył z tymi swoimi mizoginistycznymi odzywkami, dostajesz ostrzeżenie.
Czy ja wiem, moja laska jest chyba bardziej przywiązana do mnie niż ja do niej, na dodatek strasznie dba o swoją opinię w miasteczku i rodzinie, więc miałaby więcej do stracenia przy rozstaniu, że znowu facet od niej odszedł
(08 Sie 2018, Śro 14:31)vesanya napisał(a): [ -> ]To nie jest groźba, po prostu stwierdzam fakt. Komuś kto nie ma dziewczyny to zmniejszy szansę na znalezienie dziewczyny w przyszłości. Chyba że wg Ciebie ktoś kto nie ma dziewczyny już z definicji i tak nigdy żadnej mieć nie będzie, więc nie ma nic do stracenia (co jest nieprawdą).

To jest treść tego kłamstwa, które obala Red Pill.

Facet od młodości słyszy:

Zachowuj się w odpowiedni sposób (taki, jak sugerują kobiety). Jeżeli będziesz tak robił, to w pewnym momencie zasłużysz na seks / rodzinę / związek / cokolwiek.
Może jeszcze nie teraz, ale tak będzie. Czekaj dłużej. Staraj się bardziej. W końcu kiedyś będzie. W końcu kiedyś to nastąpi.
Zasady, których masz przestrzegać, są trochę niezdefiniowane, ale i tak ich przestrzegaj. Jeżeli w dalszym ciągu nie masz laski, to widocznie coś robisz źle. (Ale co? Nie wiadomo, pomyśl mocniej, bo przecież to w twoim interesie.)

Swangoz więcej mężczyzn otwiera oczy. Zostaliśmy oszukani. Tej wymarzonej laski nigdy nie będzie. Byliśmy mamieni obietnicą, że pewien sposób zachowania zbliży nas do spełnienia naszego marzenia, seksu bądź rodziny.

A jednak nie. Nie będzie laski, nigdy. Nigdy nie miało być. Laski wybierają zupełnie inny typ facetów, niż ten, który twierdzą, że wybierają.

W pewnym sensie sami jesteśmy sobie winni, bo byliśmy frajerami, którzy zaufali kobietom, czego nie powinno się robić.

https://www.youtube.com/watch?v=W2nWne3l4ws

Ale lepiej późno niż wcale.


Cytat:Także ci, którzy obecnie nie mają dużych trudności ze znalezieniem dziewczyny mogą mieć większe, bo skala zjawiska się zwiększy i obejmie facetów, których do tej pory nie obejmowała.

W sensie, że powinienem dbać o interes innych mężczyzn? Każdy odpowiada sam za siebie.
(08 Sie 2018, Śro 14:31)vesanya napisał(a): [ -> ]To nie jest groźba, po prostu stwierdzam fakt. Komuś kto nie ma dziewczyny to zmniejszy szansę na znalezienie dziewczyny w przyszłości. Chyba że wg Ciebie ktoś kto nie ma dziewczyny już z definicji i tak nigdy żadnej mieć nie będzie, więc nie ma nic do stracenia (co jest nieprawdą). Także ci, którzy obecnie nie mają dużych trudności ze znalezieniem dziewczyny mogą mieć większe, bo skala zjawiska się zwiększy i obejmie facetów, których do tej pory nie obejmowała.

Sprowadzanie problemu moralnego do czegoś tak trywialnego, przekonywanie przez próbe wyłudzenia od ludzi emocji. xd Wyobrażam sobie już jak przekonujesz do wege, "jakbyś się czuł jakby ktoś zjadł Ci pieska?". xd (tylko analogia, nie czepialstwo)

A to ostrzeżenie dla Klocka mocno naciągane bo nikogo nie obraził, tylko zmniejszasz pole do dyskusji i cenzurujesz.
(08 Sie 2018, Śro 14:31)klocek napisał(a): [ -> ]Smutna rzecz, ale pewne błędy z laskami są nienaprawialne. One się do nas nie przywiązują w takim sensie, jak my do nich. Dla nas laska jest kimś jedynym w swoim rodzaju, my dla nich jesteśmy jednymi z wielu.

Dlatego im znacznie łatwiej powiedzieć "odchodzę" i naprawdę to zrobić. To jest ich przewaga nad nami, jeżeli jesteś w związku, gdzie odbywa się jakaś próba sił.

To też właśnie dlatego znacznie lepiej z laskami radzą sobie "twardziele", skurczybyki i psychopaci. Bo się nie przywiązują.

Ciężkie czasy dla romantyków nastały.

Co to za dziwna teoria
I generalizacja
Statystycznie akurat to kobiety szybciej i mocniej sie przywiązują do facetow, szczególnie po zbliżeniach seksualnych
Niby dlaczego miłość faceta do kobiety jest jakas nadrzędna
Szowinistycznie ujmujesz mężczyzn w tym poście jak jakichs nadludzi
No i nie wiem skąd pogląd ze kobietom łatwiej odejść
Juz nawet pomijając emocjonalne aspekty to często kobiety bardziej przejmują sie rodzina i nie odejdą od swoich patologicznych mężów ze względu na dzieci albo nawet fakt ze nie maja dokad
(08 Sie 2018, Śro 14:49)Proxi napisał(a): [ -> ]Sprowadzanie problemu moralnego do czegoś tak trywialnego, przekonywanie przez próbe wyłudzenia od ludzi emocji. xd Wyobrażam sobie już jak przekonujesz do wege, "jakbyś się czuł jakby ktoś zjadł Ci pieska?". xd (tylko analogia, nie czepialstwo)
Szczerze mówiąc to co wtedy napisałam było z przymrużeniem oka, klocek to wziął na serio i ja niepotrzebnie pociągnęłam temat. Pewnie, że to jest trywialny aspekt całego tego problemu. Zresztą myślę, że część kobiet, która lekkomyślnie traktuje seks i zabezpieczanie się postępowałaby tak samo niezależnie od alimentów czy ich braku. I nie przekonuję nikogo do wege, niektórzy potrafią, mnie takie dyskusje za bardzo męczą.

(08 Sie 2018, Śro 14:49)Proxi napisał(a): [ -> ]A to ostrzeżenie dla Klocka mocno naciągane bo nikogo nie obraził, tylko zmniejszasz pole do dyskusji i cenzurujesz.
Klocek wyraził się niepochlebnie o wszystkich użytkowniczkach forum (znowu wrzucił do jednego wora) i dostał tylko to jedno ostrzeżenie za całokształt kilkumiesięcznej wesołej twórczości o kobietach.
@klocek Może dlatego nie opłaca się uczyć pewności siebie, powiedzmy zwrócisz uwagę kobiet o jakimś wyższym levelu "księżniczek" ale prędzej czy później wyjdzie, że coś z tobą nie tak i księżniczka tego nie zaakceptuje. Po za tym pewnie jak sam piszesz spełnianie wymagań księżniczek męczy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
(08 Sie 2018, Śro 11:34)dangerous napisał(a): [ -> ]Dlaczego miałby płacić za jej zachcianki?

Z takim podejściem życzę powodzenia, dangerous :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Pytanie raczej, dlaczego nie miałby tego robić.
Plus, od kiedy zadbany wygląd to "zachcianka", żyjemy w średniowieczu czy jak. Dla swojego własnego pożytku chociażby mógłby płacić. Ale przede wszystkim dlatego, że po prostu chce jej coś dawać.

(08 Sie 2018, Śro 11:46)klocek napisał(a): [ -> ]W kręgach, gdzie się obracam, nie ma problemu żeńskiego bezrobocia. Moje laski zarabiały na siebie i to powyżej przeciętnej.

No tyle że wówczas nie masz już zupełnie nic do zaoferowania.

Ja pieniędzy mam wystarczająco, ale spotykam się z mężczyznami, którzy mają mi coś do zaoferowania pod innymi względami. U Ciebie z tym jednak dość krucho, co sam zresztą jakiś czas temu przyznałeś, więc mógłbyś jedynie tą kasą zapunktować, słabo ale lepsze to niż nic.

(08 Sie 2018, Śro 14:06)klocek napisał(a): [ -> ]Później, kiedy już ze sobą nie chodziliśmy, raz się spotkaliśmy i ja coś tam powiedziałem, a ona na to swoje zwyczajowe "spadaj". I co? I nic. Ja już "spadłem". Już nie mamy ze sobą nic wspólnego. Nie zależy mi już na zadowalaniu jej, więc nie będę przepraszał za swoje zdanie.

To jest właśnie typowy problem tzw. nice guy'ów – są po prostu nieszczerzy, muszą udawać, że są fajni, bo nie są fajni sami w sobie. Ty ją po prostu cały czas oszukiwałeś z tymi przeprosinami, a potem przestałeś udawać. Ale jak można było oczekiwać, że związek wyjdzie, jeśli przez cały czas się udawało.

Forac, męczy udawanie. Jeśli jest się za+:Ikony bluzgi kochać 2: to nie trzeba udawać, bo spełnia się te wymagania bez specjalnego wysiłku.
czyli praktycznie nima nadziei dla niefajnych facetów, bo udawanie miłego nie wystarczy i męczy :forak:
może ci od tych energii mają rację? robisz co lubisz, ładujesz się pozytywną energią i nią potem emanujesz przyciągając innych ludzi do siebie
(09 Sie 2018, Czw 10:57)forac napisał(a): [ -> ]czyli praktycznie nima nadziei dla niefajnych facetów

Muszą zacząć być fajni :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Cytat:Muszą zacząć być fajni :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

[Obrazek: forever-alone-on-cooking-photo-u1?w=650&...crop=faces]
Eh chciałbym być fajny i nie musieć być pantoflem :forak:
Te internetowe rozmowy o relacjach damsko-męskich są bardzo męczące, bo owszem, zawierają jakiś element prawdy, ale na takiej samej zasadzie jak teoretyczne modele odnoszą się do rzeczywistości - to na pewno w dużej mierze trafnie opisuje rzeczywistość, ale słowo klucz- OPISUJE. To nie jest rzeczywistością i dlatego nigdy nie będzie idealnym odzwierciedleniem jej. I dlatego wszystko co najlepsze dzieje się w tych przestrzeniach, gdzie teoria z praktyką się rozchodzi w szwach :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: i tak trudno jest teoretykom takich rozmów wyjść poza narzucony sobie paradygmat. I potem okazuje się, że dwie strony mówią o tym samym, tylko jedni są zapętleni w teorii, a inni są praktykami i z tego powodu nigdy nie dojdą do porozumienia.
Dżizas @Kra_Kra iście filozoficzne podejście ale b.mi sie spodobało :-)
(08 Sie 2018, Śro 21:41)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): [ -> ]
(08 Sie 2018, Śro 11:34)dangerous napisał(a): [ -> ]Dlaczego miałby płacić za jej zachcianki?

Z takim podejściem życzę powodzenia, dangerous :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Pytanie raczej, dlaczego nie miałby tego robić.
Plus, od kiedy zadbany wygląd to "zachcianka", żyjemy w średniowieczu czy jak. Dla swojego własnego pożytku chociażby mógłby płacić. Ale przede wszystkim dlatego, że po prostu chce jej coś dawać.

Jak znajdę silną, postępową, niezależną feministkę to chyba nie będę musiał, co nie? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
W końcu nie chciałbym ją dyskryminować. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
tak se filozofowuje, pewnie czym fobik straszy tym mniej kobiet bez jakichś specjalnych wymagań, bo te już zajęte, może już po ślubie i dzieciate, pewnie coraz większy odsetek księżniczek, które zmieniają facetów jak rękawiczki i którym wiecznie nie jest idealnie, a jak nie księżniczki to laski, którym nie wychodzi z jakichś względów w związkach, oczywiście zdaje sobie sprawę, że fobik sam nie jest idealnym materiałem
niepojęte jak rodzą się w Tobie takie myśli, to już chyba stan oświecenia :Stan - Różne - Zaskoczony:
Z drugiej strony ponoć u wielu kobiet koło 30 załącza się desperacja i obniżają swoje wymagania, że nawet ciotofobik może je spełnić :forak:
Też gdzieś ostatnio o tym czytałem, że kobiety samotność najgorzej zaczynają przeżywać około 30.
(10 Sie 2018, Pią 18:47)forac napisał(a): [ -> ]obniżają swoje wymagania

Powiedziałbym, że odwrotnie.
Zresztą to jest zawsze indywidualne.
Moja laska poleciła sympatię swojej koleżance :forak: już się spotyka z kimś tam, nawet sama do niego jeździ, może w jakimś momencie babie też się nudzi czekanie na swojego księcia i bierze sprawy w swoje ręce :forak:
(10 Sie 2018, Pią 19:52)forac napisał(a): [ -> ]Moja laska poleciła sympatię swojej koleżance :forak: już się spotyka z kimś tam, nawet sama do niego jeździ, może w jakimś momencie babie też się nudzi czekanie na swojego księcia i bierze sprawy w swoje ręce :forak:

Eh, Forak, a miałeś mnie z nią umówić. ;<
A no, to właśnie ta :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Laska opowiadała, że za tą koleżankom ciągle biegał gość z roboty ale skończył we friendzone, ciekawe co normalsow motywuje do takiego "biegania" za laską, z tym gościem z sympatii to znowu ona miała problem się umówić, bo wiecznie mu nie pasowało albo nie miał czasu, może to jakaś cfana technika, laska się napali a ty jej każesz czekac, potem łaskawie się zgadzasz a napalona laska wskakuje ci na pierwszej randce do łóżka :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
(10 Sie 2018, Pią 18:51)USiebie napisał(a): [ -> ]Też gdzieś ostatnio o tym czytałem, że kobiety samotność najgorzej zaczynają przeżywać około 30.

Bo po 30 kobietom sie libido znacznie podwyższa :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Nom, zobaczycie jak to jest mądrale. Jak mi zacznie spadać, to wam skoczy, i wtedy ja się będę śmiał.
Stron: 1 2 3 4 5