22 Gru 2008, Pon 23:44
23 Gru 2008, Wto 0:39
Raczej pobór się przedłuży z powodu braków kadrowych.
Możesz się niepokoić
Możesz się niepokoić
23 Gru 2008, Wto 0:59
post usunięty przez autora
23 Gru 2008, Wto 13:53
Ja wyciągnąłem od psychiatry stosowny papier, która za bardzo nie wiedziałą jaki papier dać /
23 Gru 2008, Wto 17:02
Zaświadczenie lekarskie i najlepiej historie choroby jeśli Ci robiła. To załatwia sprawę, bo samo zaświadczenie nie zawsze wystarcza.
23 Gru 2008, Wto 17:08
Przecież wszystko notują tam
26 Gru 2008, Pią 0:29
Rodzic mi powiedział że nie mam sie czym przejmować i co więcej...sam wstawi sie przed WKU o powie co o tym myśli
Wiem że to niezręcznie prosić o to rodzica
A tak w ogole zanim biorą chopów do wojska to trzeba przejść jakieś badania psychologiczne???
Wie ktoś na czym one polegają???a może to tylko taka ankieta???
Ehhh co to będzie
Wiem że to niezręcznie prosić o to rodzica
A tak w ogole zanim biorą chopów do wojska to trzeba przejść jakieś badania psychologiczne???
Wie ktoś na czym one polegają???a może to tylko taka ankieta???
Ehhh co to będzie
26 Gru 2008, Pią 1:05
Przy rejestracji to pikuś
Przy powołaniu, masz tam kilka papierów podpisać proste badania lekarskie: wzrok, mierzenie oraz waga. Jak nie masz papierów to nic Cię nie uratuje.
Przy powołaniu, masz tam kilka papierów podpisać proste badania lekarskie: wzrok, mierzenie oraz waga. Jak nie masz papierów to nic Cię nie uratuje.
26 Gru 2008, Pią 1:38
Jak się postarasz, albo ktoś postara się za Ciebie to wszystko da się załatwić. Pamiętam, że moja mama narobiła szumu jak ja miałem iść do wojska. Latała po jenerałach ze łzami w oczach. Ale wtedy miałem obciach. Ona się o mnie bała cholernie wtedy. Ale załatwiła. Ja wtedy nie byłem zdolny do niczego, jak by mnie wzięli to nie wiem jak to by się skończyło.
26 Gru 2008, Pią 1:58
Ja jako fobik nieuleczalny do woja się nie nadaję.
26 Gru 2008, Pią 13:01
Ja poszedłem na studia :-) i podobno nie mają już brać do woja - bo się skończyło, to byłby dramat tam by mnie zniszczyli, bym stał się kozłem ofiarnym chyba - żebym jeszcze umiał komuś porządnie dać w mordę - ale tak to jestem szczęśliwy że mnie nie wzięto do woja i to mnie ominie.
05 Sty 2009, Pon 14:42
Ostatnio w gazecie czytałem ze juz poprzenosili do rezerwy wszystkich więc spokoj. Jesli ktos chodzi do psychologa to chyba powinien miec zwolnienie. Moj kumpel mial na zaburzenia osobowosci, chociaż był najwiekszym cwaniakiem w szkole.
05 Sty 2009, Pon 16:01
No właśnie, cwaniak to sobie załatwił 8)
05 Sty 2009, Pon 21:33
Mój ziomek się wymeldował z domu i zameldował gdzieś w Italy i chwilowo ma spokój
06 Sty 2009, Wto 0:45
...
06 Sty 2009, Wto 7:00
Póki co rozmowa jest o czasach wcześniejszysz, tzn. pobór za czasów wypowiadających się, a przez chwilę do tego było niebezpieczeństwo, że pobór zostanie przedłużony z powodu braków kadrowych.
06 Sty 2009, Wto 14:52
A może pójdziemy na ochotnika do armii
06 Sty 2009, Wto 17:35
Ja o tym myslałem, ale raczej nie mam szans się dostać. Ale do policji może, kto wie do CBA był nabór niedawno, w sumie tylko wyższe wykształcenie i dalej już oni szlifują cżłowieka... to mi się podoba
06 Sty 2009, Wto 18:02
ja bym chciał być najemnym policemanem którego zatrudniały by na chwilę różne państwa Ewropy do rozganiania smarków (jak ostatnio w Grecji), ale jestem na to za mały i wizja w ogóle odległa :c
Użytkownik 528
06 Sty 2009, Wto 20:19
Exodus napisał(a):O czym wy ludzie mówicie ? Jakie zaświadczenia ? Jakie zwolnienia ? Koniec poboru z dniem 1 stycznia!przez te wymigi od woja, można było odnieść wrażenie, że w Polsce wyższe wykształcenie jest obowiązkowe pod karą śmierci. I co te profesory biedne teraz porobią? Teraz w woju kuszą wysoką pensją.
26 Maj 2009, Wto 14:52
Znam tyle przypadkow kiedy to wporzadku ludzie nabawiali sie nerwic/objawow takich jak stres pourazowy ze mam wrazenie ze polskie wojsko to produkcja slabych psychicznie ludzi.nikt mnie nie przekona ze takie praktyki wzmacniają przyszłych zolnierzy, dlatego wymigalem sie papierami od psychologa i mam serdecznie w dup*e i ciesze sie ze mnie olali.Dlatego dobrze wam radze jesli jeszcze jest ta gowniana sluzba kombinujcie papiery,u mnie wystrczylo pare wizyt u psychologa i opinia .
26 Maj 2009, Wto 15:27
Krótko i do rzeczy: według konst. RP obowiązek wojskowy obowiązuje wszystkich obywateli. Został on ostatnio wstrzymany wobec wszystkich obywateli na mocy rozporządzenia(które łatwo jest wzruszyć, bardzo łatwo). A, że idzie kryzys i nasze kochane czwarte erpiątko bankrutuje obawiam się, że armia z poboru może zostać przywrócona.
Ostatnio słyszałem, że wielu znajomych jeździ do WKU i przenosi się do rezerwy, co podobno uchroni ich przed armią, jeżeli taka zostanie przywrócona. Słyszał ktoś dokładnie o co kaman?
Ostatnio słyszałem, że wielu znajomych jeździ do WKU i przenosi się do rezerwy, co podobno uchroni ich przed armią, jeżeli taka zostanie przywrócona. Słyszał ktoś dokładnie o co kaman?
28 Maj 2009, Czw 15:23
Jeśli jesteście na studiach, to chyba na 2 roku można się zgłosić na PO, zdać test (niemożliwy do oblania) i wtedy na pewno macie wojsko z głowy, nawet jeśli rozporządzenie zawieszające pobór zostanie cofnięte (a w obecnej sytuacji niestety nic nie wiadomo). Jeśli studiujecie jakiś przydatny wojsku kierunek (inżynierów i medyków to głównie dotyczy) to po 3 roku będą wam proponować 6-tygodniowe przeszkolenie w wakacje, na które osobiście radzę pojechać - ja byłem i nie licząc wstawania o 6 to była to fajna zabawa. Co prawda zwłaszcza na początku ciężko mi się było tam odnaleźć, ale ogólnie widzę pozytywny wpływ takiego obozu, o sporym skoku kondycji fizycznej nie wspominając.
30 Maj 2009, Sob 17:15
damio napisał(a):Znam tyle przypadkow kiedy to wporzadku ludzie nabawiali sie nerwic/objawow takich jak stres pourazowy ze mam wrazenie ze polskie wojsko to produkcja slabych psychicznie ludzi.nikt mnie nie przekona ze takie praktyki wzmacniają przyszłych zolnierzy, dlatego wymigalem sie papierami od psychologa i mam serdecznie w dup*e i ciesze sie ze mnie olali.Dlatego dobrze wam radze jesli jeszcze jest ta gowniana sluzba kombinujcie papiery,u mnie wystrczylo pare wizyt u psychologa i opinia .
Jest sporo prawdy w tym co piszesz. Spędziłem w wojsku 9 miechów i na pewno nie powiem, że było fajnie. A że mam problemy jakie mam no to miałem życie dwa razy trudniejsze niż inni. Służba ma jednak jeden bardzo duży plus (szczególnie dla kogoś takiego jak ja): UCZYSZ SIĘ ŻYCIA. Po powrocie do cywila radze sobie lepiej niż przed wojskiem, a przede wszystkim dużo lepsze nastawienie do życia, bo wiem, że najgorsze już za mną. Problem w tym, że najpierw trzeba wytrzymać te 9 miesięcy upokorzeń.
30 Maj 2009, Sob 17:49
Wojsko to zaprawa raczej dla tych bez problemów emocjonalnych
Taki rzeczywiście może się zaprawić i stać silniejszy. Tylko właściwie czy to robi z niego lepszego człowieka? Czulszego? Wrażliwszego? Nie, robi maszynę, która później nie potrafi raczej okazywać uczuć, bo jest "twarda" i nie potrafi rozwiązywać problemów emocjonalnych innych ludzi. Więc to jedna wielka kicha. Całe to wojsko i w ogóle.
Taki rzeczywiście może się zaprawić i stać silniejszy. Tylko właściwie czy to robi z niego lepszego człowieka? Czulszego? Wrażliwszego? Nie, robi maszynę, która później nie potrafi raczej okazywać uczuć, bo jest "twarda" i nie potrafi rozwiązywać problemów emocjonalnych innych ludzi. Więc to jedna wielka kicha. Całe to wojsko i w ogóle.