PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Co o Was sądzą...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
zaczynam sie obawiac, co Krakowiaczki o mnie sobie pomysla. strach sie bac :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
myślę, że każdy ma o mnie dobre zdanie jako skromna, mądra osoba, wzorowa córka, dziwna, tajemnicza, skryta, nikt mnie nie zna aż tak dobrze, żeby mieć jakąś opinię. W domu pomagałam, przynosiłam wodę oligoceńską, pomagałam w sprzątaniu, myciu okien, robieniu sałatki. Jestem mądra i pracowita. Zasłużyłam sobie na taką opinię. Na to się pracuje latami. Zresztą mnie nie obchodzi ich opinia.
Ja doskonale wiem co inni o mnie sądzą i niestety mają racje.
Widza mnie takim jakim jestem czyli niestety jest to obraz nędzy i rozpaczy :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Nikt tego nie wyrazi wprost ale o tym łatwo się przekonać.

Zraziłem się do wielu ludzi po tym jak poznałem ich zdanie na mój temat. Wiele osób traktuje mnie jak kogoś gorszego , jakiegoś podczłowieka z którego zdaniem się nie warto liczyć.
Zgrywają przede mną sympatyczne osoby i że są takie w porządku a swoje myślą.
Pytanie czy powinniśmy się do takich ludzi zrażać czy przyznać im racje i pogodzić się ze swoja rolą bo przecież to co oni sobie myślą wcale nie jest bezpodstawne.
A wiecie że... nie wiem?

Rodzice i nauczyciele - zdolny ale leniwy
Brat swego czasu raczył mnie bardzo "przyjemnymi" określeniami takimi jak psychol , dziwny, idiota i paroma innymi.
Według ludzi z dawnego gimnazjum i pewnego obozu jestem może i fajną osobą ale "dziwny", "mie ogarnia" i "ma za+:Ikony bluzgi kochać 2: wąsy" (!, nie wiem czy to był komplement czy też sarkazm, myślę że to drugie)
Osoby z obecnej szkoły za wiele o mnie nie wiedzą, dowiem się o tym za 1,5 roku kiedy przeczytam o sobie w tomiku a znając życie to będzie powielanie schematów :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:ziwny", "najcichsza osoba w szkole", "samotnik" blablabla.

A, przypomniało mi się że w gimnazjum mówili o mnie "Wypłosz".
a props mikolajek..., w jednym roku zostałem wylosowany przez jedna z tych mniej grzecznych osób w klasie (choć, to fakt, nie nastawiona do mnie typowo wrogo, nie wredna tez i kompletnie zdemoralizowana, a jeno chuliganska...) spodziewałem się że mogę dostać nieciekawy prezent, a nawet lekko obawiałem jakiegoś złośliwego żartu... (przy kilku innych osobach, już z zupełnego dna, też pewnie musiałbym zanieść los... chyba nawet coś takiego miało wobec kogoś miejsce...) a tymczasem sympatyczna figurka rozneglizowanej lisicy stoi u mnie do dziś... :-) (pomarańczowy słoń od koleżanki - prezent urodzinowy - też, ale to były czasy klas 1-3 gdy mnie względnie lubiano i urządzałem oraz odwiedzałem ósemki i dziewiątki :-D

co o mnie sadza? nie wiem. nie ma chyba wielu osób co do których mógłbym się nad tym zastanawiać... postronni i obcy pewnie myślą źle - podpowiada fobia. co myśli matka, nie zastanawiam się od dawna i mam to gdzieś. bardzo chciałbym wiedzieć co naprawdę myśli ta trójka znajomych jaka mam, zwłaszcza dwoje z nich, takich raczej miłych dla każdego. ciekawe czy podxzas sporadycznych i coraz rzadszych spotkań są tacy i dla mnie bo tak wypada, czy jednak szczerze choć trochę mnie lubią...
Co o mnie sądzą? Nie wiem ,bałbym się zapytać.
Czy to były odpowiedzi werbalne ,czy wyczytałaś to w myślach?
Nikt nie wie. Mają mnie za trochę dziwną i tyle. Parę bliższych mi osób wie że mam depresję ale sądzą że ta moja nieśmiałość to tylko cecha osobowości.
Wyczuwam, ze mam bardzo dobrą opinię w swoim otoczeniu, większość osób mnie rozumie i stara się pomóc.
Są też tacy co starają się mnie dobić, zdeprymować, ale to ich problem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
wolę nawet nie mysleć o tym co ludzie o mnie myslą :Stare - Zawstydzony mocno: inna sprawa że nieustannie o tym myslę ... :-|
Rodzina myśli, że jestem oschłym, zlodowaciałym głazo-człowiekiem.
Otoczenie hmm, nie wiem, nie pytałam, pewne symptomy wskazują, że nie jestem lubiana. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Z ostatnich tygodni:

1. Jestem przewrażliwioną nudziarą której nie da się lubić i z której można do woli kpić, oczywiście za plecami, bo w mojej obecności zgrywa się miłych i sympatycznych (ale punkt za przewrażliwienie, bo mimo pozorów od razu tę antypatię wyczułam, przynajmniej we wszystkich przypadkach, o których wiem).

2. Jestem zimna i nie umiem odwzajemniać uczuć.

3. Jestem bluszczem i nadmiernym przywiązaniem przytłaczam.

Innymi słowy- jakakolwiek nie jestem, zawsze ktoś będzie niezadowolony. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
ucieczka napisał(a):Z ostatnich tygodni:
Innymi słowy- jakakolwiek nie jestem, zawsze ktoś będzie niezadowolony. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

otóż to.
Przerabiałam to i efekt końcowy był odwrotny do zamierzonego.
Chociaż w zasadzie się udało.
Ci których tak usilnie próbowałam zjednać, pogodzić i usprawiedliwić osiągnęli cel, tyle, że moim kosztem, bo trzeba było znaleźć sobie nowy obiekt nienawiści.

Koniec z tym, dla jednych trzeba być fair a innych mieć głęboko gdzieś, inaczej się nie da.
Najczęściej słyszałam od ludzi, że jestem przewrażliwiona.
Nie wiem co inny myślą na mój temat i teraz mnie to praktycznie nie interesuję
Interesuje mnie to co ktoś może sobie o mnie pomyśleć, gdy... i takie gdybanie, że pomyśli (i tu coś niekorzystnego). To co teraz sobie o mnie ludzie myślą odchodzi na drugi plan. Jestem wielkim egocentrykiem. Przeczulony wyłącznie na własny lęk, własne emocje, uczucia i w zasadzie w dup*e mam innych ludzi. Coś w ten deseń chyba.
Najczęściej słyszę, że jestem zimna, nudna i sztywna „jakbym miała dup*e kija”. A ja po prostu nie umiem się rozluźnić w towarzystwie osób, które słabo znam. A, no i kiedyś wołali za mną „o, to ta dziwna!”.
Tja, "ta dziwna"...
W liceum unikałam bliższych relacji z chłopakami (dziwne jak na dziewczynę, która ledwo co przestała być ofiarą agresywnych macanek ze strony "kolegów" z klasy, nie?), a moja najbliższa koleżanka była lesbijką. Jak się dziś okazało (vivat twarzoksiążka!), niektórzy znajomi z tamtych czasów nadal są przekonani, że ja też- ponoć długo byłyśmy pierwszym tematem plotek... Z perspektywy czasu mnie to bawi, zwłaszcza że wyjaśniło parę sytuacji z tamtego czasu, które były dla mnie kompletnie niezrozumiałe, ale jakoś cieszę się, że wtedy nie wiedziałam, co się o mnie mówi za plecami.
uno88 napisał(a):Co o mnie sądzą? Nie wiem ,bałbym się zapytać.
Poprawna odpowiedź brzmi: Nie interesuje mnie to. Nie mam wpływu na to co o mnie ludzie myślą, nie próbuję okiełznać ich domniemanych myśli bo dostanę piehdolcA permanentnego. Ewentualne uwagi na swój temat może (jak będą zawierały jakieś sensowne argumenty, oraz będę miał taki kaprys) wezmę pod uwagę.
W szkole sądzą że jestem dobry z informatyki. Wiem to ponieważ kolega z grupy mi to napisał. Niestety nie wiem nic poza tym, z uwagi na brak danych.

Użytkownik 8876

że jestem spokojna, nieśmiała, tajemnicza - to napewno bo mi tak mówiono
a tak jak ja myślę, co oni o mnie jeszcze myślą to: dziwna, psychiczna, tępa
Kobiety czesto pisza mi ze jestem ciekawy, strasznie mnie to irytuje. A tak ogolem to slyszlaem opinie ze jestem manipulantem, mam niepokolei w glowie jestem tajemniczy i takie tam przymiotniki :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Wolę nie wiedzieć, nie myśleć i nie rozpamiętywać.
Ale wiem.
...
Pisałem już chyba, że z racji fobiii wszyscy an studiach uważali mnie za pilnego zaka z co najmniej dobrymi (a często/czasem bardzo dobrymi) wynikami, takiego, co to się dużo uczy i zwykle dużo umie, a jak mu się trafi 3 albo co gorszego (na szczęście poprawki miałem tylko dwie), to na pewno jakiś wypadek przy pracy albo wina głupiego egzamin, głupich pytań, głupiego przedmiotu...
... te bazujace na fobicznej dupowatości przekonania innych to dopiero były głupie - wyniki miałem wszak tylko przeciętne...

... łooo, no ale wiadomo, bez predestynacji to ja bym był gość! :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

I o tym, ze chciałbym wiedzieć, co tak naprawdę inni o mnie sądzili (wielu to tych innych nie było, na palcach jednej ręki drwala przed emeryturą mozna ich policzyć), ale niestety nie wiem i się nie dowiem... też chyba pisałem
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13