PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Zwiazki a fobia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
"Niestety muszę Cię rozczarować , racjonalni jesteśmy My, mężczyźni, my kierujemy się logiką, natomiast kobiety kieruja się przeczuciami, uczuciami, emocjami, ma to zwiazek z dominacja lewej półkuli mózgowej, to nie sa juz moje wymysły tylko czysta biofizjologia, choć prawie zawsze będą twardo zaprzeczać, ale racjonalność to ich bardzo słaba strona, dlatego też mają takie kłopoty z podejmowaniem samodzielnych decyzji"

Widisz, niered? Dlatego nie interesują mnie poradniki o hodowaniu jaj pisane przez panów takich jak mozart. Z powodu takich kwiatkuff Seby podrywacza. Ja wiem, świat trzeba sobie upraszczać, fobia to też takie uproszczenie, tylko... no właśnie, niektóre uproszczenia idą chyba za daleko. Między byciem emocjonalnym a byciem egzaltowana idiotką jest, mam nadzieję, różnica. Jak nie, to lepiej chyba zostać gejem.
Skąd wiesz ile w tym prawdy? Marzec wspomina o emocjonalnej stronie kobiet i poszukiwaniu przez nie cech lidera u mężczyzny, bez tego zostaniesz koleżanką. Grego też lubi wypowiadać się o czymś, czego nie zna.
Moim głównym problemem jest bycie przymulonym nudziarzem, a tego żadna dziewczyna nie potrzebuje.
Przymulony nudziarz no w sumie można by i tak nazwać ustatkowanego, odpowiedzialnego, spokojnego, inteligentnego człowieka, dla którego rozrywka, zabawa nie jest jedynym priorytetem w życiu, a czytając większość opisów kobiet na jakiś portalach można odnieść takie wrażenie. Jeśli kobiety faktycznie tylko tego szukają u faceta to może i nie warto się o nie starać przynajmniej w moim wypadku bo takiej prostej laluni to bym nie wziął.
Zas napisał(a):Widisz, niered? Dlatego nie interesują mnie poradniki o hodowaniu jaj pisane przez panów takich jak mozart. Z powodu takich kwiatkuff Seby podrywacza. Ja wiem, świat trzeba sobie upraszczać, fobia to też takie uproszczenie, tylko... no właśnie, niektóre uproszczenia idą chyba za daleko. Między byciem emocjonalnym a byciem egzaltowana idiotką jest, mam nadzieję, różnica. Jak nie, to lepiej chyba zostać gejem.

Mnie też nie interesują żadne glupie śmieszne poradniki, bo wystarczy ze widzę reakcję dziewczyny na odpowiedni flirt, którym wzbudzasz śmiech, zaciekawienie, intrygę. A wg Ciebie co na nie działa, skoro nie emocje ? Może Twoje metody są jeszcze skutecznijsze ?

Zobacz jak za pomocą słòw, łatwo opanować umysł dziewczyny
[Obrazek: 20160201_111358.png][/img]
heh to musiałbyś zobaczyć moje rozmówki z kobietą gwarantuje, że bez wyjścia do łazienki by sie nie obeszło ale raczej nie jest to pierwsza wiadomość dedykowana nowej dziewczynie...na to przychodzi czas, no i musi być odpowiednia dziewczyna. Ale jak sie już taką pozna, wyczuje się, że można sobie pozwolić na wiele to oczywiście można sie tak nakręcać całą noc. Kiedyś ją tak nakrecałem, że musiała pójść po przyjaciela do szuflady i robiła to przy mnie całą noc na skypie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Jak żeś taki obcykany w podrywaniu to rzuć jakiś tekścik na wejście żeby jej majtki spadły, powiedzmy kobieta po 30, w zainteresowaniach sex, miłość itd.
grego napisał(a):Jak żeś taki obcykany w podrywaniu to rzuć jakiś tekścik na wejście żeby jej majtki spadły, powiedzmy kobieta po 30, w zainteresowaniach sex, miłość itd.

To musisz iść do jakiegoś czarodzieja voodoo, żeby Ci taki wymyślił, bo ja takich nieznam
Jak zdobyć katarzynę

a tak mi sie skojarzylo
niepotrzebny napisał(a):Ja rozumiem, że komuś nie wychodzi z kobietami i oskarża je o każde zło tego świata, ale wylewanie swoich frustracji na publicznym forum może wiązać się z odpowiednią reakcją, ja zdecydowanie nie akceptuje takich poglądów i mam nadzieję, że większość zwykłych facetów się ze mną zgadza.
Jak dorośniesz, albo przynajmniej będziesz mieć tyle lat co my to zrozumiesz. Też kiedyś byłem taki naiwny jak ty i uważałem kobiety za największe dobro tego świata. Broniłem je przy każdej okazji i zawsze stawałem po ich stronie, aż wyszedłem z tego matrixa i zobaczyłem jak jest naprawdę. Gdybym nie miał doświadczeń z kobietami, to nie mógłbym się wypowiadać, jednak miałem i od jakiegoś czasu wszystko zaczyna mi się układać w głowie.

Nie widzę w tamtych postach ani trochę frustracji, grego pisze prawdę, która niestety nie każdemu odpowiada, bo burzy utarte poglądy na życie. Jak popracujesz nad samooceną, to sam się przekonasz, że nie wszystko wydaje się takie, na jakie wygląda.
W przeciwieństwie do Was potrafię dostrzec swoje błędy w relacjach, własne niedopasowanie do życia i biorę niestety pod uwagę, że nie jestem pożądanym partnerem przez przeciętną przedstawicielkę płci przeciwnej. Umiem to zaakceptować i mimo pracy nad sobą dopuszczam i akceptuje możliwość, że dziewczyna po pierwszym spotkaniu nie będzie chciała spotkać się kolejny raz.
Jak dziewczyna ze mną zerwała, to potrafię obiektywnie spojrzeć na nasz związek zauważyć swoje błędy, niedostatki i mam tyle empatii, żeby wiedzieć, kogo wtedy potrzebowała, a ja tym kimś nie byłem.
Grego niestety sprawia wrażenie osoby, która od kobiety chce seksu, a kobiety (i każdy z otoczenia) zwyczajnie to widzi. Pamiętam mojego znajomego i jego próby poderwania koleżanki, żałosne dla wszystkich obserwatorów. Od razu było widać czego od dziewczyny chciał.

Nie uważam kobiet za największe dobro, ani za największe zło, tak jak Wy. Skrajne myślenie jest zwyczajnie błędne. Z tego co pamiętam, to Ty miałeś jedynie internetowe znajomości z kobietami i nie potrafiłeś złapać dystansu do tych pisanych relacji. Nie potrafię zrozumieć, co daje Ci podstawy by twierdzić, że to ja jestem niedojrzały i naiwny. Ale jeśli ja taki jestem, to Ty musisz być już sfrustrowany :Stan - Uśmiecha się:
haha, że swobodnie, ironicznie rozmawiam na temat sexu to znaczy, że jedynie tego od kobiety potrzebuję w związku? (Nawiasem mówiąc zabrzmiało to jakbyś ty w ogóle tego nie potrzebował, może stąd twoje zgorszenie?). Tu widać twoją niedojrzałość i naiwność. Z tego co widzę to chyba z pośród was mam do niego największy dystans ale to pewnie z powodu, że większość z was jeszcze nie zamoczyła i celebruje tą czynność niczym romantyczny płomyk wieczornego ogniska. Kiedyś dorośniecie tak samo jak do tego co napisałem o kobietach i o związkach, choć zdaję sobię sprawę, że wartościowe też gdzieś jakieś są ale łatwiej trafić w totka. Jak ci się podoba, że dziewczyny cię tak zlewają i jeszcze tłumaczysz to wyłącznie swoimi niedostatkami (też tak miałem) to raczej daleko tez nie zajedziesz. Ale w romantyczną miłość do końca życia też możesz wierzyć jak Ci łatwiej żyć wyłącznie nadzieją i marzeniami, a nie realiami, próbuj i tak. (choć prędzej czy później i tak dojdziesz do tego etapu)
niepotrzebny napisał(a):Nie uważam kobiet za największe dobro, ani za największe zło, tak jak Wy. Skrajne myślenie jest zwyczajnie błędne.
Jeśli z mojej wypowiedzi wywnioskowałeś skrajne podejście do tej sprawy, to masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.

niepotrzebny napisał(a):Nie potrafię zrozumieć, co daje Ci podstawy by twierdzić, że to ja jestem niedojrzały i naiwny. Ale jeśli ja taki jestem, to Ty musisz być już sfrustrowany :Stan - Uśmiecha się:
Bo przypominasz mi siebie jakieś 8-10 lat temu. Ja wtedy pisałem w dokładnie takim samym tonie. Żeby zrozumieć co mamy na myśli, trzeba poznać pewne mechanizmy które rządzą podświadomością. Twój nick jest na to dobrym przykładem. Czy zdajesz sobie sprawę, że nazywając siebie "niepotrzebnym" tylko pogarszasz swoją sytuację? Może wydawać ci się to błahostką, ale tak nie jest. Mówiąc o sobie w negatywach, nazywając siebie negatywnie, tak jak ty - sam sobie szkodzisz. Bo dajesz do zrozumienia swojemu JA, że jesteś niepotrzebny, nie ważne komu i na co. Ale o tym można by tutaj długo mówić. Poczytaj sobie o tym jak negatywny obraz siebie w głowie ma wpływ na człowieka, może coś do ciebie dotrze.
wszystkie kobiety to k..y

a w ogóle to na świecie same k..y i złodzieje!
https://www.youtube.com/watch?v=sy0luiB5ymI

tak sobie ironizuje jak niektórzy i rzucam "mondrościamy", bo to modne tutaj ostatnio.
Chciałem coś napisać w tym temacie parę stron wcześniej ale odpuściłem, bo już wtedy poziom stężenia stereotypów, uogólnień i generalizacji przekroczył wszelkie dopuszczalne granice absurdu. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak zjawisko mierzenia innych własną miarą. "Ty też tak kiedyś będziesz uważał". "Poczekaj no, jeszcze 10 lat." Powiem tak. Jestem parę lat młodszy niż grego i chyba z rok młodszy niż verti, a szczerze mówiąc kompletnie ich nie rozumiem. I coś czuję, że prędzej umrę niż pozwolę na to, by umarły moje marzenia.
Tak jeszcze z doświadczenia wiem, że normalniejsze dziewczyny, bardziej poukładane, wychowane, przygotowane do życia, a nie do wiecznej zabawy i imprez to te z mniejszych miejscowości, a lepiej ze wsi z dobrych domów. Tylko te bardzo szybko są zajęte, a i coraz więcej ucieka do dużych miast i już im sie tam w głowie przewraca, chociaż jakieś tam zasady zastają jak nie była :Ikony bluzgi kochać 2:... od samego początku. Mówię o jakiś związkach bo do ruc... to wiadomo, że lepsze te pindy z miast, które pół życia spędzają w klubach i najczęściej nawet kanapki nie potrafią zrobić.
"weź se zone z prosta, dużo szczęścia małe koszta" czy jakoś tak to leciało
nima już :-D
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10