juz nie mowcie ze randki to takie wielkie koszta, jak ktos wynajmuje stolik w sfinksie za 300zl zeby sie spotkac przy nim z kobieta z ktora nawet niema pewnosci czy sie jeszzce kiedys zobaczy to znacyz ze jest kretynem.
na 1spotkanie smialo mozna kobitke wziasc na kebaba, poczym przejsc sie po parku, na drugie mozna pojsc razem do zoo albo na dobre lody, a na trzecie zaprosic ja do siebie na zapiekanki z salami i piwo.
co do szybkosci, to mam znajomego co po pierwszym spotkaniu zabral kobiete do siebie i na drugi dzien obudzili sie razem pod 1 koldra, i wcale nie byla to pracownica domu publicznego, tylko znajoma z jego firmy z ktora znali sie ok tygodnia. tkaze niema co o tym dywagować kazdy ma swoje tempo i swoja skutecznosc
mocart napisał(a):i wcale nie byla to pracownica domu publicznego
z opisu wygląda, że to freelancerka
wszyscy mają szanse; im kto bardziej atrakcyjny, tym łatwiej może mieć.
no dziwne troche zeby wyglad nie mial znaczenia, chocbym bardzo chcial to nie pojde do lozka z jakas dewotką z piegami w okularach i przetluszczonych wlosach, bo nie wzbudza ona we mnie pociągu,no sory to niemoj wybor tylko matka natura nas tak stworzyla niemiejcie o to pretensji do mezczyzn bo to jest nie fair.
osobiscie bym bardzo chcial sie przespac z taka szara myszka z niezadbanymi okolicami intymnymi, z kilkoma pryszczami pod noskiem, i do tego płaską, chocby dlatego zeby zrobic dobry uczynek i sprawic jej odrobinke rozkoszy, zeby tez cos miala od tego zycia, no ale moj fiutek mowi zdecydowanie NIE i w tej kwestii niestety on mi dyktuje warunki
częściowo masz rację.
-przy one-najt-standach ludzie będą kierowali się głównie atrakcyjnością (nie tylko sfera wyglądu btw!!!)
-z drugiej strony, nie będą zbyt wybredni, bo to w końcu one-najt-standy, a nie ślub
taki trade-off pomiędzy atrakcyjnością i dostępnością
te z drugiego obrazka troche zbyt szczupłe, moglas ewusie farnusie wrzucic, ale jakas fotke z 2013roku jak jeszcze była na masie, umilając mi przy okazji ten cieply spokojny wieczor
gdzie powiedziałem, że obie dziewczyny będą mięć równe szanse na onenajta? napisałem, że 'wzór" jest trochę bardziej skomplikowany i że trzeba brać więcej czynników pod uwagę.
Cytat:"im ktos atrakcyjniejszy, tym łatwiej może mieć"- w odniesniu do naprawde zunifikowanego wzorca wyglądu (kilku wzorców max) i tego, że ludzie wręcz "żądają" prawa do takich wypadów, oczywisitym jest, w którą stronę idziemy. można mieć 
w głowie dobrze wyglądać i jest się szczęśliwym, ale na odwrót? nieeeee
jeśli wyznacznikiem szczęśliwego życia jest dla kogoś ilość jednorazowych przygód seksualnych, to tak
jednym z, ale nie obowiazkowym
Za szczupłe?!
No kurna, to weź te z trzeciego zdjęcia z zestawu pierwszego...
Dewiant!
"wszyscy mają szanse; im kto bardziej atrakcyjny, tym łatwiej może mieć."
A kto mniej, tym bardziej zaczyna się liczyć alkohol
"jednym z, ale nie obowiazkowym"
Ta, oczywiście!
A książę Arabii Saudyjskiej ostatnio powiedział, że pieniądze szczęścia nie dają.
Zas napisał(a):"jednym z, ale nie obowiazkowym"
Ta, oczywiście!
A książę Arabii Saudyjskiej ostatnio powiedział, że pieniądze szczęścia nie dają.
sugerujesz, że nie ma ludzi naprawdę brzydkich i szczęśliwych?
jeśli tak, to się mylisz
oczywiście, zwykle gdy potwora znajdzie amatora
no widzisz, sam podałeś jeden powód dlaczego się mylisz. Proste jak się nad czymś zastanowić dłużej.
Oświeć mnie, mistrzu, chcę kroczyć twoja ścieżką.
Tak, są szczęśliwi - gdy nie czują potrzeby, by mieć powodzenie...
Na jakieś dziwne tory zeszła dyskusja. Akurat dziewczyna na jedną noc nie musi być wcale, a wcale atrakcyjna. Jeśli nie wygląda jak jakiś potwór (stawiam na mniej niż 1% kobiet) to z pewnością znajdzie dla siebie amanta. Z facetem jest podobnie. Jeśli ma dobrą bajerkę to może mu to mocno zrekompensować braki w wyglądzie. Gorzej jak nie ma to nawet wygląd niewiele pomoże.
Dokładnie, bo gdy szukamy kogoś na jedno bzykanko, to nie sugerujemy się wyglądem tylko stopniem zaawansowania desperacji.
Oczywiście mówię tu by nawiązać do waszej wcześniejszej rozmowy, bo wiadomo; wyjątki, wszędzie wyjątki.
A jeszcze wrzucę taką poradę dla facetów, że podobno najłatwiej z dziewczyną pójść do łóżka jak się pójdzie do klubu po godzinie 1. Bo jakiej dziewczynie chce się siedzieć do tak późna dla samego tańczenia
Nawet bym się nad takim wyjściem do klubu zastanowił, jakby dziewczyna była nieco podpita to bym się aż tak mocno nie tremował. Tylko gdzie ja bym potem z nią poszedł, w krzaki...?
Nie mam zamiaru bawić się w romanse, ale seksem nie pogardzę.
Luctucor - może do niej :-)
Jak nie będzie nic w telewizji. ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)