27 Lip 2008, Nie 20:34, PID: 47849 
	
	
	
		Ale ja nawet nie wiem czy powiedzieć przyjaciołom, nawet nie wiem czy to są przyjaciele. 
Jestem za bardzo nie ufny do innych...
	
	
	
	
Jestem za bardzo nie ufny do innych...
| 
	 
		
		
		 27 Lip 2008, Nie 20:34, PID: 47849 
	
	 
	
		Ale ja nawet nie wiem czy powiedzieć przyjaciołom, nawet nie wiem czy to są przyjaciele.  
	
	
	
	
Jestem za bardzo nie ufny do innych... 
		
		
		 27 Lip 2008, Nie 20:43, PID: 47863 
	
	 
	
		Ja powiedzialam rodzicom i kolezankom niektorym zeby wzbudzic w nich poczucie winy (w kolezankach nie w rodzicach ale i tak wyszlo na odwrot)
	 
	
	
	
	
		
		
		 28 Lip 2008, Pon 20:19, PID: 48405 
	
	 
	
		Kilka dni temu powiedziałem o tym swojej mamie. Jej reakcja była w miare normalna, ale od tego czasu traktuje mnie jakby inaczej, robi mi śniadania, kolacje (no obiad też ale obiad to zawsze..), nie kłuci się ze mną, nic nie muszę robić w domu i tego rodzaju rzeczy.  
	
	
	
	
Innym razem byłbym zadowolony, ale teraz wiem że to przez to że jej powiedziałem. Traktuje mnie teraz jak bym był nieulaczalnie chory : / To jest coraz bardziej irytujące... 
		
		
		 30 Lip 2008, Śro 11:58, PID: 49030 
	
	 
	
		Z początku bałam się powiedzieć komukolwiek. Wstydziłam się nawet powiedzieć rodzinie. Jednak doszłam do wniosku, że nie powinnam się wstydzić mojej słabości. No i powiedziałam - najpierw mojej rodzince, potem 2 przyjaciółkom a na końcu dwóm znajomym. 
	
	
	
	
I co się stało? Nic Wyrzucając to z siebie ulżyło mi. Rodzina i przyjaciółki mnie wspierają i podziwiają, że wydałam mą największą tajemnicę. Nikt mnie nie wyśmiewa, nie szykanuje. Wręcz przeciwnie... Przynajmniej mam z kim o tym porozmawiać. pozdro 
		
		
		 30 Lip 2008, Śro 15:33, PID: 49085 
	
	 
	
		Może dla Ciebie to jest takie proste, ale dla mnie nie i trudno mi jest sobie z tym poradzić, jak bym nie szukał pomocy to na pewno bym tutaj nie pisał...
	 
	
	
	
	
		
		
		 30 Lip 2008, Śro 21:51, PID: 49259 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Lip 2008, Śro 22:05 przez Jona23.)
	
	 
	
		Najgorzej się za to zabrać... a potem jakoś samo wyjdzie. Radzę Tobie abyś zaprosił swych przyjacioł do siebie i powiedział ze masz problem którym byś chciał się z nimi podzielić, bo im ufasz itd. Wiem ze to trudne, ale jak to już zrobisz to będzie dobrze, ulży Tobie. Jeśli to są Twoje przyjaciółki/przyjaciele/rodzina to naprawdę warto. Na pewno Ciebie nie wyśmieją, tylko pomogą. 
	
	
	
	
Wiesz... sama rozmowa jest b. potrzebna. Nie można tego trzymać w sobie. Bądź z nimi całym sobą. Myślę, że jeśli się z Tobą przyjaźnią to twoje wyznanie nic nie zmieni, lecz nawet utrwali przyjaźń. Uszanują to, że odważyłeś się im zdradzić coś tak wielkiego... Wiem teraz mi łatwo mówić, ale naprawde warto, bo nie ma to jak wygadać się komuś innemu... Życzę powodzenia. Napisz jak poszł  
	
		
		
		 30 Lip 2008, Śro 22:25, PID: 49274 
	
	 
	
		Jona23, przekonałaś mnie   
	
	
	
	
   Ja tak zrobię. Puźniej opowiem jak było...
	
		
		
		 31 Lip 2008, Czw 7:03, PID: 49387 
	
	 
	
		O mojej fobii nie wiedział nikt, do chyba przedwczoraj. Byłem na granicy załamania nerwowego i powiedziałem o tym koleżance z nowej klasy, której na oczy nie widziałem, a jedynie 2 razy przez gg gadaliśmy. Wydaje się godna zaufania, będę z nią do klasy chodzić przez 3 lata, ale jestem pewny że nie zdradzi mojego sekretu. Do tego ulżyło mi i to bardzo, bo wcale tego nie wyśmiała, tylko pogadała ze mną i bardzo mi pomogła.  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 31 Lip 2008, Czw 7:30, PID: 49393 
	
	 
	
		Hircyn, super. Mam nadzieje że będzie Ci pomagać dalej  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 31 Lip 2008, Czw 8:38, PID: 49403 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Lip 2008, Czw 8:38 przez Ktoś.)
	
	 
	
		Też mam taką nadzieję  
	
	
	
	
   powiedziała że jak będę na wakacjach mam się odezwać, odpowiedziałem że będę pisał, ale nie wiem czy się przełamie żeby zadzwonić. Stwierdziła że napewno mi się uda, a trzeba zaczynać małymi krokami  
	
		
		
		 31 Lip 2008, Czw 8:46, PID: 49404 
	
	 
	
		No to przekonałaś mnie, jeszcze dzisiaj spróbuje... mam nadzieje że nie skończy się na postanowieniu...
	 
	
	
	
	
		
		
		 31 Lip 2008, Czw 8:58, PID: 49406 
	
	 
	
		Przekonałaś?  
	
	
	
	
  chyba nie chodzi o mnie bo tak się składa że jestem mężczyzną  
	
		
		
		 31 Lip 2008, Czw 9:07, PID: 49408 
	
	 
	
		Nie, chodzi o Jone ; ) 
	
	
	
	
Chociaż w sumie też w pewnym sensie : P 
		
		
		 31 Lip 2008, Czw 12:38, PID: 49470 
	
	 
	
		I bardzo dobrze!!  dacie radę - będę trzymała kciuki  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 31 Lip 2008, Czw 12:50, PID: 49471 
	
	 
	
		Mi tak jak mówiłem już się udało  
	
	
	
	
  i nie żałuje, rozmowa bardzo mi pomogła   dołączam się do życzeń Jony, Colis, będzie dobrze  
	
		
		
		 16 Sie 2008, Sob 21:22, PID: 55301 
	
	 
	
		Jestem tu nowa i bardzo podoba mi sie to forum 
	
	
	
	
  cierpie na fobie od ok 8 lat raz jest lepiej a raz gorzej.teraz jest gorzej, lęki się trochę nasiliły ale żyje nadzieją że jakoś to będzie, o fobii powiedziałam mojej mamie ona jedna wie o wszystkim. Stara się to zrozumieć ale często posądza mnie o to że jestem leniwa że nie chce mi się wyjść do sklepu itp. poprostu nie jest świadoma że FS może tak wpływać na życie, ja już nie mam serca jej dobijać moim stanem ma tyle innych problemów że pewnie oczekuje odemnie jakiegoś wsparcia widzi dzieci swoich koleżanek które są przebojowe itp a mi z tym cholernie ciężko przyznam szczeże że narazie nie odważyłabym się powiedzieć nikomu innemu chyba nie jestem na to gotowa
	
		
		
		 16 Sie 2008, Sob 21:32, PID: 55305 
	
	 
	
		Witamy  
	
	
	
	
  mam nadzieję że to forum pomoże Ci również   co do tego czy powiedzieć czy nie to zależy od Ciebie i od tego co czujesz   ja byłem bardzo przygnieciony, powiedziałem dziewczynie która stała się moją przyjaciółką, i nie żałuję.   mi się udało  
	
		
		
		 16 Sie 2008, Sob 21:50, PID: 55316 
	
	 
	
		przepraszam za błedy ort. w moim poście strasznie chce mi się spać 
	
	
	
	
 
	
		
		
		 16 Sie 2008, Sob 22:55, PID: 55333 
	
	 
	
		Jak postanowiłem, tak zrobiłem....Udało się, dzisiaj powiedziałęm o tym przyjaciółce. Przy okazji dowiedziełem się też conieco o jej problemach, i o tym co przeszła.....Ludzie maja dużo gorsze problemy niż fobia   
	
	
	
	
   Życzę powodzenia wszystkim którzy dopiero zastanawiają się czy powiedzieć o tym komuś, trzymam kciuki....Warto się przemóc, przynajmniej nie będziecie z tym sami,
	
		
		
		 16 Sie 2008, Sob 22:56, PID: 55335 
	
	 
	
		uwazam ze warto mowic o tym  ja mowilem wielu osobom jedni uznali mie za czubka co mnie smieszy inni oburzyli sie mowiac nie wiem o co ci chodzi inni starali sie wspomoc rozmowa pelna zrozumienia ogolnie zecz biorac uwazam te sytuacje za pomoc w terapii teraz mowienie kolejnym osobom juz mi sie znudzilo ale niczego nie zaluje
	 
	
	
	
	
 | 
| 
				
	 |