26 Lis 2008, Śro 1:03, PID: 94075 
	
	
	
		a jak w ogóle tata zareagował? Bo zauważyłem, że kobieta to prędzej weźmie sobie takie słowa do serca, przemyśli, zanalizuje, zweryfikuje albo chociaż będzie miała świadomość, że taka rozmowa się odbyła, a mężczyzna ... zareaguje na to tak samo,  jakby się mu powiedziało, że się na obiad jadło placki po węgiersku 
	
	
	
	
	
	
 PhS
 Facet hamuje swoje emocje i tłumi w sobie, uważa że powinien sobie radzić ze wszytkim sam bo jest facetem. Kobieta idzie często do mamy, przyjaciółki czy kogos tam i opowiada o wszystkich problemach, wyżala się i czuje się lepiej. Facet nigdy tak nie zrobi, no chyba że po alkoholu do dobrego kolegi 
 
 


	
 nie lubie odbierac komóry i często tego nie robie, ludziom cięzko to zrozumiec..
	
 Troche mi to wychodzi jak usprawiedliwianie się, moja współlokatorka powiedziała mi, żebym tak nie mówiła ludziom bo przez to od razu zrażam do siebie ludzi czy coś (w sumie to już dobrze nie pamietam co ona tam mówiła xP). Napisałam, że wychodzi mi to jak usprawiedliwianie sie, bo faktycznie to jest taka obrona na pytania typu "czemu nigdzie nie wychodzisz", a poza tym to ja chyba lubie jak jest wszystko jasne, skoro jestem samotnikiem to chcę żeby ludzie to wiedzieli, po co miałabym udawać kogoś innego... a tak jak wiedzą to "trzymają sie ode mnie z daleka" (czyt. już mi nachalnie nie proponują np. wyjść gdzieś i nie dziwią się moim trybem życia 