26 Gru 2012, Śro 13:31, PID: 331744 
	
	
	Cytat:Tu nie idzie o rady i filozofie wychowania, to czego "uczymy" swoich dzieci, a o to kim jesteśmy, kim jest matka, kim jest ojciec, jaka jest ich relacja z samym sobą i światem.Bo nie wystarczy uczyć, trzeba tym żyć samemu. Czy słowo "miłość", "pokój" nie jest dla nas tylko pustym frazesem? Co z tego, że człowiek o tym "uczy", jak całe jego bycie przejawia dokładnie odwrotne jakości? Człowiek jest pełny wewnętrznych konfliktów, lęku, niepokoju, złości i nienawiści. Dziecko nie uczy się przez słowa, lecz bardziej poprzez nasz "podświadomy przekaz", to czym sami jesteśmy, poprzez nasze życie. A jesli nasze życie jest wielką porażką, nieustającą walką i konfliktem ze światem i samym soba, tak i dziecko przyjmuje od nas te same postawy, którymi sami żyjemy.
zawsze uczyliśmy dziecko miłości, wybaczania, poszanowania starszych i tych wszystkich innych " dyrdymałów" dzisiaj inaczej wychowałabym swoje dziecko, oj zupełnie inaczej, ale czasu nie cofnę
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy.
 PhS

 Go in peace.
	
 ), lepiej zacząć go wspierać. Na zburzone poczucie wartości własnej nie ma lekarstw.
ops:
	
	
 Wychodzę z założenia, że jak po chamsku, to najlepiej an poziomie, który cham sobie przyswoi - poszedłbym w klasycznych debili albo co najwyżej grubasa i knura. 