29 Lis 2012, Czw 12:47, PID: 327738
mc
Pełna zgoda. Generalnie istnieje dysonans pomiędzy tym co szkodliwe dla mnie i innych ludzi ,a tym jak szeroko można zrozumieć 10 przykazań. Onanizm w wieku nastoletnim ,czy seks z miłości ,ale bez ślubu nie wywołuje żadnych wyrzutów sumienia i strat moralnych bez uprzedniego prania mózgu wynikającego z wychowania w wierze. Niestety poczucie winy i sprzeczność z szeroko zrozumianego "Nie cudzołóż" nie będzie powodować spokoju w duszy ,ale lęk przed nie wiadomo czym. Skrajności rzadko kiedy bywają racjonalne i właściwe.
Pełna zgoda. Generalnie istnieje dysonans pomiędzy tym co szkodliwe dla mnie i innych ludzi ,a tym jak szeroko można zrozumieć 10 przykazań. Onanizm w wieku nastoletnim ,czy seks z miłości ,ale bez ślubu nie wywołuje żadnych wyrzutów sumienia i strat moralnych bez uprzedniego prania mózgu wynikającego z wychowania w wierze. Niestety poczucie winy i sprzeczność z szeroko zrozumianego "Nie cudzołóż" nie będzie powodować spokoju w duszy ,ale lęk przed nie wiadomo czym. Skrajności rzadko kiedy bywają racjonalne i właściwe.
PhS
może na PW się nadaje

ale w sumie nie tylko... chyba.

Jako ateista niewątpliwie czułbym się w kościele swobodniej ,ale nie chodzę ,gdyż nie widzę w tym sensu.