Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek, jak się przełamaliście

[Jarg]

Podryw na chloroform to już prawie nekrofilia, niedaleka od niego droga do podrywu na Pavulon

[quote="PMCL"] szlag człowieka trafia jak widzi te wszystkie dziewczyny
latem. Jedyne co można zrobić to popatrzyć ukradkiem

Można się jeszcze przejechać autobusem w godzinach szczytu
Bardzo się kiedyś zdziwiłem jak wsiadły do autobusu, nie jakoś specjalnie zatłoczonego, dwie dziewczyny, stanęły obok mnie, rozmawiały sobie wesoło i zupełnie niespodziewanie najpierw jedna się powoli przysunęła i delikatnie przytuliła potem druga zrobiła coś podobnego i nie przerywając rozmowy przejechały jeszcze dwa przystanki i wysiadły chichocząc przy tym z sobie tylko znanych powodów. Nie wiem czy nastolatki maja teraz takie zabawy że się przytulają do obcych facetów w autobusach ale to było bardzo miłe

A może po prostu czymś się ubrudziły i chciały się wytrzeć w czysty, pachnący czarny T-shirt? Nie wiem, ale chyba wolę żyć w nieświadomości :]

[PMCL]

To chłopie trzeba było działać nie wiem ile masz lat ale może by ci dały

[Zasió]

Jaka fajna bajka... Jak z komedii romantycznej dla nastolatków.

[Jarg]

W sumie też bym nie uwierzył jak bym o czymś takim usłyszał

[tPoH]

Ja tam w tę historię jestem w stanie uwierzyć, bo sam miałem podobną w autobusie. Takie niespodziewane rzeczy się zdarzają, tylko trzeba najpierw wyjść z domu xD

[Zasió]

Oho, zaraz dojdziemy do tego że oprócz was nikt autobusami nie jeździ...

[Cagey]

Cieszę się, że taka historia nie przydarzyła się akurat mnie, bo byłbym strasznie załamany i wku..ny
jednocześnie, że jakieś tępe nastolatki robią sobie ze mnie jaja. Wiem, większość facetów by się cieszyła, ale nie ja, no ale ja nie jestem chyba normalny:]
Ja to ogólnie kiedy muszę minąć się z jakimiś nastoletnimi laskami na chodniku to już mnie dopada strach... Wolałbym już chyba mijać dresów późną nocą niż właśnie je. Dresy skatują, okradną, pokrzyczą, może nawet pozbawią życia, ale nie zabiorą tego co te wredne . Jest jakaś nazwa na tą fobię akurat? Bo jeśli nie, to jest może szansa, że nazwą ją moim imieniem.
Edit: A jednak nie, skurczybyki wszystko już nazwali

[iLLusory]

To wygląda na to, że nastolatki wynalazły sobie nową zabawę/grę.

[Ksenomorf]

Kobiety mężczyźnieją, mężczyźni kobieceją. Zawsze to powtarzam. Ino tym pierwszym nie chce się wypadać z roli księżniczek.

W starych, dobrych czasach to mężczyzna pocierałby się o kobietę w komunikacji miejskiej.

[Anioł stróż]

Jarg wow, super, pozazdrościć tylko. Wiele lat jeżdżę autobusami, ale nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło. Nigdy też żadna kobieta do mnie nie podeszła i mnie podrywała choć te nastolatki mogły sobie robić jaja to ważne, że ty miałeś fun No i do oblecha, albo kogoś niewyluzowanego by nie podeszły. Wokół fobików jest taka aura lęku. Ludzie widzą, że się boimy i też zaczynają się bać, a że nie chcą czuć lęku to nas unikają.

[tPoH]

Wokół fobików jest taka aura lęku. Ludzie widzą, że się boimy i też zaczynają się bać, a że nie chcą czuć lęku to nas unikają.

To raczej kwestia mowy ciała. Da się kontrolować ciało na tyle, by sprawiać wrażenie pewnego siebie. Daje to jakieś efekty, dopóki nie zostanie się zmuszonym do rozmowy. Wtedy ta udawana pewność siebie niestety znika.

[Anioł stróż]

U zdrowych ludzi tak, możesz nawet udać pewność siebie w rozmowie, ale u fobików skupianie się na swoim ciele, na tym jak się zachowujemy, ta samoświadomość może jeszcze bardziej nasilić lęki. Kiedyś czytałem książkę o mowie ciała i zacząłem stosować pewne wskazówki, otwarte postawy ciała, nie krzyżowanie ramion itp. Skończyło się na lęku o takiej sile, że dostałem paniki i aż musiałem wyjść z kościoła.

[tPoH]

U zdrowych ludzi tak, możesz nawet udać pewność siebie w rozmowie, ale u fobików skupianie się na swoim ciele, na tym jak się zachowujemy, ta samoświadomość może jeszcze bardziej nasilić lęki.

Mi udawanie pewności siebie pomaga, więc to raczej indywidualna kwestia. Nie jest powiedziane, że akurat fobikom to przeszkadza. Ale sprawdza się to tylko np. w komunikacji miejskiej, sklepie - czyli tam, gdzie dłuższa rozmowa mi nie grozi. Dzisiaj byłem na wykładach, na kursie prawa jazdy i właśnie tę pewność siebie udawałem. Czekając na rozpoczęcie wykładów, siedziałem wygodnie, szeroko na krześle, w ręce nonszalancko trzymałem telefon, udając, że z kimś piszę. :-D Wszystko było dobrze do momentu, gdy obok mnie, po lewej i prawej stronie, usiadły dwie dziewczyny. Co jakiś czas zerkały na mnie, chyba licząc na to, że rozpocznę w jakiś sposób rozmowę. Ja dalej twardo pisałem smsy do nikogo i czułem, że robię się coraz mniejszy i pozory pewności siebie znikają. Na szczęście po chwili przyszedł wykładowca, czym wybawił mnie z opresji xD

[PMCL]

Pomaga sam uskuteczniam ale czasami pojawia się wrażenie że udaję za bardzo luzaka i że to widać.Mogę tak kontynuować dopóki nie złapie mnie jakieś otumanienie z lękiem,wtedy zaczynam się dziwnie zachowywać,każdego obserwować i podejrzewać.
Trik z telefonem w moim przypadku niezbyt pomaga bo jak przylepię wzrok do telefonu to potem nie mogę go schować i zacząć zachowywać się naturalnie, nie wiem gdzie patrzeć itp

[Kamelia]

szlag człowieka trafia jak widzi te wszystkie dziewczyny
latem. Jedyne co można zrobić to popatrzyć ukradkiem

Można się jeszcze przejechać autobusem w godzinach szczytu
Bardzo się kiedyś zdziwiłem jak wsiadły do autobusu, nie jakoś specjalnie zatłoczonego, dwie dziewczyny, stanęły obok mnie, rozmawiały sobie wesoło i zupełnie niespodziewanie najpierw jedna się powoli przysunęła i delikatnie przytuliła potem druga zrobiła coś podobnego i nie przerywając rozmowy przejechały jeszcze dwa przystanki i wysiadły chichocząc przy tym z sobie tylko znanych powodów. Nie wiem czy nastolatki maja teraz takie zabawy że się przytulają do obcych facetów w autobusach ale to było bardzo miłe

A może po prostu czymś się ubrudziły i chciały się wytrzeć w czysty, pachnący czarny T-shirt? Nie wiem, ale chyba wolę żyć w nieświadomości :]

Idę o zakład, że laski założyły się między sobą, że coś takiego zrobią
A chichotanie jest najlepszym tego dowodem.

[Jarg]

-Zakład że przytulę się do najobleśniejszego i najbardziej wystraszonego kolesia w autobusie?
-A o co?
-Jak ja to zrobię to ty też!
-Zakład! Nie dasz rady!
-Zobaczymy...



A kiedyś dziewczyny były takie niewinne, czułe i wrażliwe...

[Zasió]

No, i to jest faktycznie prawdopodobny scenariusz... nie pomyślałem o tym. A w tym wypadku to jednak niekoniecznie zmyślona historia.

[shalafi]

Ja pamiętam jak chyba na pierwszym wykładzie na mojej uczelni, usiadłem koło obcej dziewczyny, a ona nie odzywając się, wzięła mnie za rękę żeby sprawdzić godzinę na moim zegarku. Było to zarazem irytujące, bo ja nie miałbym odwagi czegoś takiego zrobić, i samo w sobie trochę niegrzeczne, a jednocześnie bardzo miłe. U nas to chyba każdy taki kontakt fizyczny wyzwala euforię :-P

[PMCL]

Co? hahahahaha wyobrażam to sobie, siedzę z kimś i sobie myślę że nie wiem która godzina ale patrzę jakiś typek ma zegarek na ręku więc łapie za rękę, obkręcam ją żeby był lepszy widok i patrzę godzinę aha 12:14 a on patrzy jak na idiote.Nieźle

[Zasió]

Pewnie chciała shala poderwać i jakoś zainicjować kontakt, liczyła że powie "ej, co ty robisz" i dalej potoczy się dialog...

[shalafi]

Poderwać? Niee, w tamtych czasach gender nie było jeszcze tak popularne. To było pewnie takie zdrowe zachowanie , co to kobietom ujdzie, a facet zostałby nazwany chamem i prostakiem.
Tak samo jak kiedyś czytałem jakiś artykuł socjologiczny, gdzie była przedstawiona scenka: facet leży na ręczniku na plaży i przeskakuje nad nim obca kobieta. Wywoła to najwyżej uśmiech, nie ? Wyobraźcie sobie faceta przeskakującego nad facetem. Nawet po facecie nad kobietą nie wiadomo czego się spodziewać .

[masterblaster]

Musiała być nieśmiała - wstydziła się zagadać

[PMCL]

Ja pamiętam jak raz po dzwonku wyszedłem z klasy jako pierwszy i po chwili poczułem tak jakby ktoś mnie trącił z bara więc bez namysłu się obróciłem z grymasem na twarzy a to jakaś dziewczyna mnie trąciła i powiedziała mi siema potem pół dnia to analizowałem

[iLLusory]

Trzeba było cmoknąć wtedy. Ona by analizowała, a Ty miałbyś radochę.

[PMCL]

Ja się popatrzyłem speszonym wzrokiem i gula w gardle.O czym ty ill mówisz mt042