23 Kwi 2012, Pon 20:41, PID: 299539
Czy Waszym zdaniem warto chodzić na takie terapie? Jaki był wiek osób w Waszej grupie, czy były zbliżone rocznikowo do Was? No i przede wszystkim czy pomogły Wam choć trochę? Tak gdzieś w głębi czuje potrzebę uzewnętrznienia swojego problemu, a nie chcę mówić o tym znajomym i rodzinie, myślę, że lepiej byłoby zapoznać się z osobami, które przez tę cholerną fobię cierpią podobnie. Zastanawiam się czy na następnej wizycie nie powiedzieć o tym psychiatrze.
PhS




Na każde tak jest nie, na każde nie kolejne tak, a na każde kolejne tak kolejne nie.
) - normalsi na to jeżdżą i udają, że to nie terapia. I wniosek mam taki, że najważniejsze to umieć się stanowczo sprzeciwić, jeśli terapeuta wymaga opowiadania o czymś, o czym nie chce się opowiadać; i przyznawać się szczerze, jak się nie ma zdania na dany temat. Tzn. jasne, chodzi o otwieranie się i takie tam, więc trzeba próbować coś tam mówić, ale na miarę swoich możliwości - warto doceniać naszą szczególną nieufność, zadbać o zachowanie niezależności i prawo do decydowania o przebiegu własnej terapii.
Może porównamy jakość kto jest większym odmieńcem? A tak w ogóle o ile wiem, to nigdy nie słyszałam, żeby na jakiejś terapii ktoś kogoś wyśmiewał, czy krytykował.....