18 Mar 2012, Nie 9:06, PID: 295231 
	
	
	
		Chciałbym dobrze poznać swoje przyczyny fobii, ale nie mogę tego w sobie odszukać. A wydaje mi się, że uświadomienie sobie przyczyny może pomóc mi wyjść z tego.
Moja fobia zaczęła się już od pierwszych lat szkoły podstawowej, a pewnie i przedszkola.
Nie doświadczyłem odrzucenia przez rówieśników. Nigdy nie miałem najmniejszych problemów. A kontaktów też nie brakowało, bo często grałem w piłkę. W sąsiedztwie miałem kolegów, którzy zawsze do mnie wpadali.
Inne nieprzyjemności ze strony starszych ludzi też mnie nie spotkały.
Swojego wyglądu się nie wstydzę..Nie jestem przystojniakiem, ale w pełni sie akcepuję.
Rodziców mam super. Nigdy złego mi nie powedzieli, zawsze służą pomocą. I pewnie to, że oni też są nieśmiali jest przyczyną. Chyba genetycznie to otrzymałem. Ale czy to mogłoby wywołać u mnie taki efekt? Jakoś po bracie tego nie widać.
	
	
	
	
Moja fobia zaczęła się już od pierwszych lat szkoły podstawowej, a pewnie i przedszkola.
Nie doświadczyłem odrzucenia przez rówieśników. Nigdy nie miałem najmniejszych problemów. A kontaktów też nie brakowało, bo często grałem w piłkę. W sąsiedztwie miałem kolegów, którzy zawsze do mnie wpadali.
Inne nieprzyjemności ze strony starszych ludzi też mnie nie spotkały.
Swojego wyglądu się nie wstydzę..Nie jestem przystojniakiem, ale w pełni sie akcepuję.
Rodziców mam super. Nigdy złego mi nie powedzieli, zawsze służą pomocą. I pewnie to, że oni też są nieśmiali jest przyczyną. Chyba genetycznie to otrzymałem. Ale czy to mogłoby wywołać u mnie taki efekt? Jakoś po bracie tego nie widać.
 PhS
 ja tez dostałem fobię za darmo :-(
	
 prawda. Chcecie żyć ,chcecie pracować, chcecie dostawać wynagrodzenie ,więc chcecie i wstać z wyra by się nie spóźnić do pracy. Żaden przymus nie istnieje, w rzeczywistości można podjąć dowolną decyzję ,która przyniesie określone konsekwencje. Przymus jest tylko w głowie ponieważ pospanie dłużej to krótkotrwała, natychmiastowa przyjemność ,a my lubimy przyjemności. Więc jeśli z jednej strony boimy się ludzi ,a z drugiej chcemy czuć się wobec nich swobodnie ,bo wiemy że będzie się to nam opłacać ,to znaczy że konflikt istnieje. Uświadomienie sobie o co dokładnie chodzi w tym konflikcie nie da niczego poza wiedzą. Żeby nie było konfliktu z części dążeń trzeba zwyczajnie zrezygnować ,a to chyba jest największym bólem. No i trzeba mieć świadomość z czego chcemy zrezygnować.
	
 


