psychoterapia od czego zacząć

[nova]

hej
mam nadzieje ze jestem w dobrym dziale.Postanowiłam zrobić drugie podejście do podjęcia tereapii , wizyty u specjalisty co byłoby jakimkolwiek krokiem do walki z fobia która doszczętnie niszczy mi życie.Znalazłam inny ośrodek niz poprzednio do którego nie poszłam stchórzyłam po prostu w każdym razie on ma kilka oddziałów jest wielu psychologów i lekarzy psychiatrii i tutaj jedna rzecz która mnie wzbrania przez zadzwonieniem tam od razu .Nie mam pojęcia do kogo mam sie zapisać żeby nie trafić do kogoś kto zupełnie nie będzie mi "leżał' a jak czytam posty ludzi na forum odnośnie spotkań z terapeutami to jest taka olbrzymia loteria i czasami przynosi więcej złego niz dobrego .Trzeba trafić na odpowiednia osobę która odpowiednio poprowadzi.Czekam na wasze podpowiedzi na cokolwiek jestem mocno zdeterminowana bo nie mam juz sily tak wegetować tyle lat do tyłu jestem..pójdę na tą cholerną terapie przed którą tyle lat sie wzbraniałam nawet nie brałam pod uwagę..aa i jeszcze jedno jak patrzyłam na poszczególne oddziały tej poradni to w niektórych prowadzone sa terapie grupowe w innych indywidualne i ja tutaj kompletnie nie wiem do jakiego mam zadzwonić bo nie niby skad ma wiedzieć jaka forma terapii bedzie mi najbardziej wskazana.

[whiskydrinker]

Najlepiej udać się do kogoś sprawdzonego. Wiem, że jest to trudne ale może słyszałaś o dobrym specjaliście w twojej okolicy który ma dobrą opinię. Ja numer dostałem od osoby która miała problemy i terapia jej pomogła.
Nie przekreślam poradni bo nie wiem jak jest u Ciebie, ale w moim mieście to porażka, wizyty możliwe raz w miesiącu na godzinę.

[nova]

właśnie wybrałam inne pobliskie miasto chyba na pewno będę czuć sie pewniej poza tym u mnie w ramach nfz to znalazłam tylko poradnie zdrowia psychicznego od uzależnień .Nie mam pojęcia do kogo się udać jest to ośrodek w ramach NFZ nie stać mnie na prywatne wizyty i pewnie jeszcze długo stać nie będzie ale wiem ze muszę cos zrobić .słyszałam coś o terapii behawioralną poznawczej ale tez nie wiem czy ten ośrodek ja prowadzi .Ile sie trzeba namęczyć nadowiadywać zanim zanim człowiek uda sie po pomoc podam może nazwę ośrodka on jest w Krakowie nazywa sie MEDI NORM -Krakowski zespół zdrowia psychicznego i on ma kilka oddziałów w Krakowie w tym poradnie psychologiczną.Nie mam pojęcia do którego oddziału sie wybrać może ktoś miał jasiek doświadczenia z ta placówką albo może ktoś ma jakiś inny 'wypróbiwany' ośrodek i dobre doświadczenia szukam jakiegokolwiek punktu zaczepienia byc może nazwiska kogoś kto zan sie na tym problemie ..jak czytałam posty ludzi z forum widze jak jestem an początku swojej walki jezeli to wogole walka mozna nazwać..szukam czegokolwiek co dałoby nadzieje ze pomimo fobii da sie życ i próbować byc szczesliwym

[haraczu]

Moim zdaniem najważniejszym czynnikiem w terapii indywidualnej jest zgranie, kompatybilność osobowości klienta i terapeuty oraz ich zaangażowanie (ich w sensie nie jedynie terapeutów, ale także klienta), natomiast szkoła, wiedza teoretyczna to elementy marginalne. O psychologach z Medinormu, których poznałem, nie mam zbyt dobrej opinii, ale to pokrywa się z moją ogólną, subiektywną opinią na temat tego zawodu, więc potraktuj to jako pojedynczy a do tego mniejszościowy głos na temat. Jak pisze whiskydrinker wizyty są rzadkie, właśnie m.w. raz w miesiącu, ale jeśli uda Ci się trafić na osobę z którą złapiesz dobry kontakt, to są duże szanse, że będzie to owocne.

Inaczej się sprawa ma z psychoterapią grupową; psychologowie nie odgrywają tak istotnej roli, są jakby moderatorami w dynamice społeczności terapeutycznej stwarzającej szklarniowe warunki do ćwiczenia umiejętności społecznych. Wydaje mi się, że stosują właśnie metody z okolic teorii poznawczo-behawioralnej, czyli cieszącej się obecnie największym respektem. Jeśli dobrze pamiętam, terapia trwa 3 miesiące, od poniedziałku do piątku, od rana do popołudnia - trzeba to wziąć pod uwagę, jeśli pracujesz na etacie w tych godzinach (nie powinno być problemu z dostaniem L4, ale jak pracodawca będzie patrzył na pieczątkę psychiatry, to już bardziej problematyczne).

Jeśli taki sceptyk jak ja poleca Ci terapię, to chyba warto spróbować Twoja determinacja to jeden z ważniejszych przyczynków do sukcesu.

P.S.
Przepraszam za niespójność wypowiedzi - jestem kompletnie wyprany po nieprzespanej nocy i ostrym przepracowaniu.

P.S.2
Standardowo zachęcam też innych do wypowiedzi, bo entuzjastów terapii jest zdecydowanie więcej i zapewne skuteczniej pomogą Ci podjąć decyzję.

Jeśli zdecydujesz się na terapię grupową, będziesz także automatycznie pod stałym nadzorem psychiatry, który może zdecydować o wsparciu terapii lekami, co dodatkowo może Ci pomóc. Ponadto będąc w trakcie terapii leki dostajesz na oddziale w ramach leczenia ambulatoryjnego, odpadają więc koszta farmakoterapii przez te trzy miesiące.

[nova]

hej dziękuje za informacje teraz wiem że nic nie wiem :-D a tak poważnie czyli jak rozumiem raczej ośrodek medi morn mi odradzasz .a czy moge wiedzieć w którym z tych oodziałow byleś? bo ja znalazlaam jaks poradnie psychologiczna na al słowackiego właśnie jako placówkę medi normu poyślałam ze poszłabym na jakieś konsultacje z psychologiem na początek nie wiem jak mam ugryźć ten temat jak zacząć ..jak znaleźć właśnie odpowiednie miejsce gdzie się nie zrażę gdzie ludzie będą znali pojecie fobii społecznej i i umiejętność pomocy nie wiem czy to ja mam sama zadecydować czy odpowiednia będzie terapia grupowa czy indywidualna myślałam ze to specjalista mi doradzi po wywiadzie ze mną i diagnozie nie wiem czy to tylko dla mnie wydaje się takie skomplikowane ..

[ostnica]

zacznij od czegokolwiek, najlepiej kierując się własnym nosem
nie dostaniesz gotowych odpowiedzi, nie ma pewniaków i tak jest ok
potem zweryfikujesz, zmodyfikujesz
(jeśli dana terapia/terapeuta Ci nie podejdzie, szukaj następnego, to standard)

[nova]

Ja zdaje sobie sprawę że decyzję będę musiała podjąć sama . ale jednak by ja podjąć dobrze by było miec jakąś bazę informacji na dany temat żeby nie działac jak dziecko we mgle.Chodzi o to że ja nie jestem osobą z Krakowa i zmeniac co miesiąc kogoś zaczynać od nowa szukać na pewno wiązałoby sie z kosztami co oczywiście biorę pod uwagę .Poza tym w takim jednym ośrodku jest co najmniej kilku psychoterapeutów i później zmeniac tak co chwile na innego oczywiście pewnie można ale ten kolejny będzie miał zapisane w dokumentacji medycznej że zmieniam i to trochę tak dziwnie może być odebrane ze tak przeskakuje

[ostnica]

Nie sądzę, żeby kogoś szczególnie interesowała Twoja dokumentacja. Oraz że istnieje terapeuta nie znający pojęcia FS. Nie można być pewnym terapeuty +/- grupy aż do momentu spotkania - albo będzie chemia, zrozumienie, zaufanie z obu stron i gra gitara albo nie... i wtedy lepiej zmienić terapię. Niekoniecznie "co chwile" Grupowa wydaje mi się dobra dla osoby z lękiem społecznym niezależnie od tego, ile będzie się odzywać, chociaż zawsze lepiej wycisnąć z każdej sesji, ile się da. Tyle mogę polecić, choć to moja prywatna opinia - grupową. Odbyłam 3-miesięczną NFZ-owką i jestem zadowolona z efektów. Też się bałam i latami zwlekałam, teraz wiem, że jest to do przejścia i, jak pragnę podskoczyć, warto.

Ale mam wrażenie, że masz tak duży opór, że jedynie szukasz "ale"...

[haraczu]

w którym z tych oodziałow byleś

Na placu Serkowskiego.

czy odpowiednia będzie terapia grupowa czy indywidualna myślałam ze to specjalista mi doradzi po wywiadzie ze mną

Tak, po wstępnej rozmowie z psychiatrą, powinna paść propozycja odpowiedniego dla Ciebie rodzaju terapii.

hej dziękuje za informacje teraz wiem że nic nie wiem (...) raczej ośrodek medi morn mi odradzasz

Nie, nie odradzam. Wybacz, zamotałem tamtego posta okrutnie. Podpisuję się pod postami ostnicy - z grubsza coś podobnego chciałem przekazać, ale mi nie wyszło

[uno88]

Hmm, my fobicy mamy tę głupią przypadłość ,że kręcimy filmy o przyszłych ewentualnościach jeszcze zanim wykonamy pierwszy krok. Idź gdziekolwiek, ważne że w ogóle pójdziesz i jedyną rzeczą jaką zaplanujesz niech będzie płeć terapeuty i tyle. 1. Nie masz kasy to wybierz z NFZ. 2. Nie chcesz grupowo to bierz indywidualnie. 3. Nie wiesz jaki nurt to bierz co dają ,albo poznawczo-behawioralny. Jak chcesz zmienić terapeutę to otwarcie mu to powiedz, on zapyta z jakiego powodu ,Ty odpowiesz, wszystko będzie się kręcić wg. standardowych schematów przyjętych w danym społeczeństwie, nie trzeba się na wszystko przygotowywać i spinać pośladów.

[nova]

Nie sądzę, żeby kogoś szczególnie interesowała Twoja dokumentacja. Oraz że istnieje terapeuta nie znający pojęcia FS. Nie można być pewnym terapeuty +/- grupy aż do momentu spotkania - albo będzie chemia, zrozumienie, zaufanie z obu stron i gra gitara albo nie... i wtedy lepiej zmienić terapię. Niekoniecznie "co chwile"Wesoly Grupowa wydaje mi się dobra dla osoby z lękiem społecznym niezależnie od tego, ile będzie się odzywać, chociaż zawsze lepiej wycisnąć z każdej sesji, ile się da. Tyle mogę polecić, choć to moja prywatna opinia - grupową. Odbyłam 3-miesięczną NFZ-owką i jestem zadowolona z efektów. Też się bałam i latami zwlekałam, teraz wiem, że jest to do przejścia i, jak pragnę podskoczyć, warto.

Ale mam wrażenie, że masz tak duży opór, że jedynie szukasz "ale"...

Piszesz że miałaś terapie grupową ale czy to była twoja decyzja i inicjatywa ze szukałaś takiej terapii w jakimś ośrodku czy ktoś cie na nia skierował? Ja jestem mocno zdeterminowana uwierz mimo tego "ale"chce tylko w jakiś sposób poczuć grunt pod nogami po prostu sie boję a poza tym tyle naczytałam się postów na forach różnych o tym jak ważne jest trafić na odpowiedniego specjalistę bo wiadomo ze psycholog psychologowi nie równy i historie o tym jak bardzo nieodpowiedni specjalista może wręcz szkody narobić i ..jutro mimo wszystko prawdopodobne zadzwonię do ośrodka o którym wiem tak nie wiele poza-tym że prowadza terapie grupowe , ze leczy sie min stany lękowe więc zobaczymy ..jeżeli nic do jutra nie znajdę w necie to zaryzykuje i umówię tak w ciemno .Z tego co widzę terapia ci pomogła cieszy mnie to i daje odrobinę nadziei jak pomyśle ile lat jestem do tyłu życiem..Czy mogłabyś mi coś więcej o niej opowiedzieć jak przebiegała

Nie, nie odradzam. Wybacz, zamotałem tamtego posta okrutnie. Podpisuję się pod postami ostnicy - z grubsza coś podobnego chciałem przekazać, ale mi nie wyszłoMruga

nie ma za co :-) najgorzej jest zacząć jestem dość opornym i topornym człowiekiem do zmian mimo ich konieczności ..nie jestem z siebie dumna że muszę isc i opowiadać i swoim życiu do kogoś zupełnie obcego i liczyć na jego pomoc ale trezba jakoś na ten czas zamrozić emocje
fajnie bo dajecie odrobinę nadziei
dla mnie najgorsze jest w fobii to ze nie pracuje ..czuje sie fatalnie ztym jak nierób dosłownie i chyba to tak mocno wbija mnie w ziemie i to jest najsilniejszy bodziec do terapii do decyzji chce zapanować nad swoim życiem po prostu zacząć od nowa

Hmm, my fobicy mamy tę głupią przypadłość ,że kręcimy filmy o przyszłych ewentualnościach jeszcze zanim wykonamy pierwszy krok.

z tym sie zgodzę ale myślę że nie tylko ją ale większość z nas pewniej sie czuje i jakoś lepiej funkcjonuje w określonym schemacie działania uporządkowanych sytuacji dlatego chciałam sobie ułożyć pewne rzeczy w głowie wiedzieć z kim mam do czynienia czego ewentualnie spodziewać to dałoby względne ale jednak poczucie bezpieczeństwa

[ostnica]

@nova - dostałam skierowana na grupową ale też chciałam jakiejś terapii, przy czym wtedy jeszcze nie wiedziałam, że można iść na bezpłatną. A tak jak Ty nie pracowałam, w ogóle byłam w strasznym stanie. Jeśli chcesz więcej informacji, poczytaj wątek "terapia grupowa, indywidualna" i jemu podobne, choć wątpię, że od tego będzie łatwiej. Trzymaj się planu, jaki ułożyłaś Powodzenia.

[nova]

zadzwoniłam chciałam się umówić dużo stresu przy tym miałam pod ręką pesel i schemat działania czyli pytań a tutaj dowiedziałam sie ze w tym roku nie ma juz miejsc w ramach NFZ w szoku jestem i teraz od nowa muszę szoku jestem z drugiej strony to może świadczy o tym ze skoro ludzie sie tam zapisują w dużych ilościach to być może dobra palcówka bo w necie nic nie zlazłam o niej w każdym razie to juz mnie nie dotyczy

[ostnica]

Hm... słyszałam o takim miejscu, gdzie ludzie ciągną z całej Polski, przechodzę 4-stopniową rekrutację i większość odpada. Bo podobno najlepsze w Pl, czy to nie było w Krk..? Na szczęście nie jest możliwe, żeby wszędzie były wyczerpane limity, np. we Wro w lutym nie było żadnych problemów. W razie czego szoruj na indywidualną, żeby nie siedzieć bezczynnie. Jak nie wiesz gdzie, idź do psychiatry w jakiejkolwiek poradni i poproś o skierowanie. To co, gdzie jutro dzwonisz?

[nova]

dzwoniłam do kolejnej to miejsce na koniec kwietnia a spoko na stronie w necie pisze ze są terminy rezerwacji dwu dniowejspoko chyba się trochę nie zgodziło t w każdym razie zarejestrowałam się wstępnie ale będę jeszcze szukać bo dwa miesiące to długo ..psychiatra mnie trochę odrzuca na dzień dobry wolłalabym z lzszejszego pułapu zacząć :-D tak mi chodzi o Kraków właśnie dzisiaj jeszcze poszukam w necie ośrodków a jutro zacznę od rana dzwonić i ułożę plan działania oczywiście plus jest taki ze niedługo idę na kurs zawodowy wiec trochę mnie to zahartuje w pracy nad sobą ..a chyba źle mnie , zrozumiałaś albo to aj się opacznie wyraziłam bo ja obecnie nie pracuje ale mam doświadczenia zawodowe i to nie jedne problem jest u mnie taki ze nawet jak coś znajduje to po jakimś czasie właściwie bardzo krótkim to a napięcie związane z ludźmi w pracy mnie wykanvcza to nieprzystosowanie do warunków do wchodzenia w nowe środowisko izoluje mnie to bardzo i kończy sie a tym jak zwykle ze odchodzę

[ostnica]

Z tego co wiem, NFZ-owska terapia zawsze jest poprzedzona skierowaniem od psychiatry, nawet jak będziesz szła na tą kwietniową, to raczej pierwsza rozmowa będzie z psychiatrą (czasem ta sama osoba jest terapeutą, z którym potem masz sesje). Ot taka procedura.

[Sosen]

Hm... słyszałam o takim miejscu, gdzie ludzie ciągną z całej Polski, przechodzę 4-stopniową rekrutację i większość odpada. Bo podobno najlepsze w Pl, czy to nie było w Krk..?

No to jedno to reputacja, i rzeczywiście podobno ma dobrą. A drugie doświadczenie. Moja terapeutka mi odradzała(co zeszło się z moim późniejszym doświadczeniem z Panią ordynator), a moja psychiatra wysłała. Podejście tam do pacjenta jest na zasadzie - jesteś dorosły i musisz się wyzbyć chęci opieki/przejawów dziecięcości/niedojrzałości - a my Ci w tym pomożemy, tępiąc te przejawy w Tobie. Dla mnie kolejna trauma. Podobno nie byłem gotowy na ich terapie.

[ostnica]

Jak wyzbyć, jak tępią? Bo brzmi apetycznie... do tego dążymy niby, prawda?

[Sosen]

Masz się zachowywać tak, jak Ci mówią, wtedy jesteś głaszczony po główce i chwalony za piękne zmiany, a inne rzeczy zostają Ci wypomniane na społeczności w obecności innych w taki sposób, że masz się chęć zapaść pod ziemię. Acha, i Pani ordynator nie znosi sprzeciwu. Ona tam rządzi i dzieli, i wszyscy przed nią trzęsą pory.(czwartkowe społeczności). Ale co ja tam wiem, ja po prostu nie miałem motywacji do zmiany.

Jak tak lubisz, to polecam.

[ostnica]

Pasjami! Podejrzewam, że system kary i nagrody to jednak najskuteczniejsza rzecz przy wzmocnieniu zaradności. Ja jak obrywałam to albo chowałam się w skorupkę albo szłam do boju i potem przez 2wyrzuty sumienia i tak zamykałam się. Ale gdzie dokładnie ta terapia, jeśli dobrze zrozumiałam, to wszyscy troje mówimy o jednym miejscu? I jaka dokładniej jest ta wielostopniowa skuteczna rekrutacja, po której ludzie i tak nie dają sobie rady?

[Sosen]

Kraków Babińskiego?
Rekrutacja jest 4 stopniowa. Jest na stronie ich opis. Albo 4 wizyty - spotkania z różnymi ludźmi od nich. Albo 2 spotkania, a między nimi 2 tygodniowy pobyt, w czasie którego oceniają, czy się nadajesz, czy nie. Ostatnia jest rozmowa z ordynator, lub zastępcą.

[uno88]

@up,up
No i to jest 6 miesięcy stacjonarnej terapii ,więc trzeba być gotowym na półroczne wyjęcie z życiorysu. Byłem na czymś podobnym w Warszawie trwającym 3 miesiące. Wspominam dobrze ,ale wg. mnie większość tej terapii polega na przełamywaniu się po to by być w stanie funkcjonować w społeczeństwie. O wyleczeniu z czegoś głębszego (nerwica) nie ma mowy. To moje zdanie. Ma jednak też zalety: na pewno czegoś się tam o sobie dowiesz, poćwiczysz kontakty z ludźmi ,którzy są bezpieczniejsi ,rygor i dyscyplina też zrobią swoje. Kiedyś zastanawiałem się czy spróbować, jednak jak poczytałem na forach wpisy tych ,których nie przyjęli to odechciało mi się. Tylko bym się zdołował odmową.

[xara]

od czego zacząć terapie - od motywacji ... mi się już nie chce