20 Lis 2011, Nie 9:44, PID: 280361 
	
	
	
		Jak w temacie. Piszcie proszę o waszych zwycięstwach z FS. Otworzyłam ten temat bo niestety mało pozytywnych myśli i opisanych zdarzeń na forum. Wiem, że nasze zwycięstwa dla "normalnych" ludzi są śmieszne, ale mnie osobiście pocieszają i dają nadzieję, że nie wszystko stracone.
Moja wczorajsza historia. Rano wstałam z tętnem 120 i myślami, że nie dam rady, zostałam zaproszona na wielką imprezę gdzie było masę ludzi.
Gdy sobie pomyślałam o jedzeniu w restauracji i trzęsących sie rękach i głowie (moja chyba największa fobia) to myślałam, że nie dam rady.
Najpierw pochodziłam po sklepach, żeby się oswoić z ludem:-)
Przed wejściem do restauracji, myślałam że padnę. Jednak gdy weszłam poczułam taką złość i sobie w duchu klnęłam, byłam w środku strasznie wkurzona i to mi pomogło. Czy taka złość i chyba już niemoc też Wam kiedyś pomogła? Zjadłam normalnie, oczywiście nie wytrzymałam do końca bo jakiemu fobikowi chce się słuchać bzdur o wspaniałym życiu więcej jak trzy godz?? Dodam, że nie leczę się i nie biorę żadnych leków.
Czekam na Wasze historie- na coś pozytywnego :-)
Zmieniłam nazwę tematu na bardziej zrozumiałą i przykleiłam temat
Sugar
	
	
	
	
	
Moja wczorajsza historia. Rano wstałam z tętnem 120 i myślami, że nie dam rady, zostałam zaproszona na wielką imprezę gdzie było masę ludzi.
Gdy sobie pomyślałam o jedzeniu w restauracji i trzęsących sie rękach i głowie (moja chyba największa fobia) to myślałam, że nie dam rady.
Najpierw pochodziłam po sklepach, żeby się oswoić z ludem:-)
Przed wejściem do restauracji, myślałam że padnę. Jednak gdy weszłam poczułam taką złość i sobie w duchu klnęłam, byłam w środku strasznie wkurzona i to mi pomogło. Czy taka złość i chyba już niemoc też Wam kiedyś pomogła? Zjadłam normalnie, oczywiście nie wytrzymałam do końca bo jakiemu fobikowi chce się słuchać bzdur o wspaniałym życiu więcej jak trzy godz?? Dodam, że nie leczę się i nie biorę żadnych leków.
Czekam na Wasze historie- na coś pozytywnego :-)
Zmieniłam nazwę tematu na bardziej zrozumiałą i przykleiłam temat

Sugar
 PhS

	
 
 temacik. Jak będę miał coś to skrobnę.
	
	
 
/ Dodałam, że nie zaprzeczam, że jest dobra cena, ale ja jej nie widziałam i nie chcę kupić, ha! Jak bym w milczeniu odeszła, to pewnie bym się zadręczała.
. W końcu zirytowana pyta 25 czy 50 saszetek
 


.Wyjść z domu nie mogę bo to za dużo jak dla mnie więc zaczęłam grać w darmową grę na internecie.Tworzę tam zoo a częścią tej gry jest pomaganie znajomym w ich własnym zoo, do tego musiałam ich zaprosić a było to dla mnie bardzo trudne, więc to chyba jakiś mały sukces prawda? aha jeszcze mama zapisała mnie do psychologa na lipiec i mam zamiar tam pójść (wiele razy tak sobie mówiłam ale w dniu,w którym miałam pójść mówiłam mamie że bardzo źle się czuje i nie mogę iść) i myślę że to zrobię bo mam dosyć ciągłego siedzenia w domu a robię to już prawie rok.
	