Nie potrafie plakac...

[Castle Bravo]

Podejrzewam u siebie fs,raczej jestem tego pewny.Nie pamietam kiedy ostatnio plakalem,mam 22lata.Czesto czuje zal ale nie potrafie plakac,mam jakby blokade.

[v123rus]

Też nie potrafię ... kiedyś byłem strasznie płaczliwym dzieckiem, teraz nawet jak bardzo tego chce nie potrafie.

[magik]

moze masz zespol suchego oka xD Zrob jutro placki z odrobiną cebuli. Zmiel ją na tarce to zaczniesz płakać xD

A tak na powaznie to jak leze w lozku przed spaniem i sie mocno skoncentruje to potrafie cos tam wycisnąć xD Niekiedy w czasie śnienia (?) też nieświadomie płaczę ale mam fajne melodramaty xD

[beatha.sz]

A ja placze i to bardzo czesto,a potem jest mi jakby lzej choc nic sie nie zmienilo. Lzy to cos pieknego

[Castle Bravo]

:-) od cebuli itp lzy mi leca ale to jest normalne,chodzi mi lzy z uczuc emocji itp

[coolstorybro]

dżizas, żeby mężczyźni przejmowali się tym, że nie mogą sobie popłakać

[magik]

chudy nie zgrywaj twardego xD placz jest dobry na upust emocji

[coolstorybro]

nie zgrywam, po prostu wydaje mi sie normalne, że my mniej lub wcale nie płaczemy

[takisobiejestem]

Też nie potrafię ... kiedyś byłem strasznie płaczliwym dzieckiem, teraz nawet jak bardzo tego chce nie potrafie.

miałem kiedyś taki stan, mimo głębokiego smutku w sobie w żaden sposób nie mogłem płakać, choć czułem, że przyniosłoby mi to ulgę;
z doświadczenia wiem, że jest to spowodowane poczuciem beznadziejności i utraty wiary w zmianę losu

[Schowana]

Chciałabym umieć płakać.
Często jak jestem w stanie skrajnej załamki, to mam straszną ochotę się rozpłakać, żeby rozładować emocje, ale nie potrafie... nie wiem, czemu...

[Petrus]

Mi bardzo ciężko okazywać jakiekolwiek emocje to jeden z głównych moich problemów z fs.

[gość]

Nie rozumiem dlaczego jakikolwiek facet chciałby płakać. Wydaje się wam, że wtedy wyrzucicie z siebie wszystkie negatywne emocje i będzie wam lżej? Znajdzie sobie jakiś wysiłek fizyczny, działa dokładnie w taki sam sposób. Bieganie, worek, drążek, cokolwiek. Płacz to jest uciekanie w tą drugą stronę.
Ja nie płacze i jestem z tego dumny.

[Castle Bravo]

właśnie czuję że wypłakanie pozwoliło by mi się od nowa odrodzić pozbyć się tych skrywanych,tłamszonych emocji,uczuć od kilku lat.Niestety płaczę tylko od cebuli bo dobrze gotuje.Zgadzam się po wysiłku fizycznym i w trakcie od razu poprawia mi się humor(serotonina).Mój obecny stan mogę to porównać do jazdy samochodem na pierwszym biegu z zaciągniętym ręcznym.

[Petrus]

Mi tam nie chodzi akurat o płacz to mi potrzebne nie jest ale nie potrafię się cieszyć np. kiedy widzę kogoś z rodziny po dłuższej przerwie. Smutku też nie potrafię okazać choć nie wiem jak smutny bym był. W sumie jestem zimny jak petrus (skała)

[Castle Bravo]

Brawo ja też tak mam kompletna znieczulica.Jak się śmieje to tylko mimiką.Ostatnio zrobiłem się dobrym aktorem z tego powodu.Mam też problemy z okazywaniem uczuć

[Michał]

user52, mężczyzna jest człowiekiem. Płacz jest ludzki. Fakt, że dorosłemu, dojrzałemu mężczyźnie byle co nie będzie powodem do płaczu nie zmienia tego, że ma do tego prawo. Ktoś kto nie płacze pomimo potrzeby, po prostu jest zablokowany (z różnych powodów tak może być i w różny sposób). :]

[gość]

Miałem na myśli płacz nad samym sobą, albo nad swoją sytuacją.
Jestem w stanie zrozumieć, jeżeli ktoś płacze w skrajnej sytuacji - śmierć członka rodziny, kosz od dziewczyny którą na prawdę się kochało, spalenie samochodu na który się długo pracowało, rozbita flaszka
A sytuacje w stylu mam doła, albo jaki jestem beznadziejny to nie jest powód do płaczu. Jeżeli ktoś twierdzi, że na prawdę jest zerem i nic dobrego go nie spotka, to niech zamieni się z głodującym dzieckiem w afryce, albo tybetańskim mnichem walczącym o wolność. My fobicy nie myślimy trzeźwo, tylko przez negatywny pryzmat. To ja już wolę się choćby oszukiwać.

[aga_p]

..

[JakemJa]

Podobny kłopot - też nie umiem, chciałbym, lecz mimo to nie moge. Już nie potrafie

[gość]

Nie chce mi się wierzyć, że nie pękniesz na pogrzebie cioci albo babci.

[JakemJa]

Trudno powiedzieć... Na chwile obecną moge jedynie użalać się nad sobą, załamywać, wzdychać itp, nie umiem uronić nawet jednej łzy. Wypłakałem się już chyba za całe życie podczas wydarzeń z przed półtora miesiąca.

[Michał]

Nie chce mi się wierzyć, że nie pękniesz na pogrzebie cioci albo babci.

To zupełnie prawdopodobne. (wiem z autopsji)

[Castle Bravo]

Zawsze balem sie placzu w obecnosci ludzi.Jestem wrazliwy i czasem za bardzo cos biore do siebie i rozmyslam.Pamietam jak bylem na pogrzebie dziadka to na sile blokowalem placz,to bylo kilka lat temu.Teraz mam fs i raczej gdybym mial isc na pogrzeb to probowalbym sie jakos wykrecic od wizyty wsrod ludzi.

[Luna]

Nie chce mi się wierzyć, że nie pękniesz na pogrzebie cioci albo babci

Owszem, można nie pęknąć. Chociaż ja płakałam, tyle że nie na pogrzebach, ale w domu, gdy nikt nie widział.

Też nie umiem okazywać emocji publicznie. Już w dzieciństwie dziwiłam się, że inni śmieją się na głos, krzyczą, podskakują xd Kiedyś nawet matka zrobiła mi awanturę, że na rodzinnej imprezie siedziałam jak posąg, nawet się nie uśmiechając. Nie wiem, po prostu nie umiem płakać ani śmiać się na głos publicznie.

[gość]

To, że nie umiesz tego robić publicznie wcale nie oznacza, że w ogóle nie potrafisz tego robić.