21 Cze 2008, Sob 18:55, PID: 29063 
	
	
	
		Ja tez tak miałem w odległych czasach szkoły podstawowej ja i mój kumpel tak sie odkręciliśmy że stworzyliśmy odmienna rzeczywistosc śmialiśmy sie z wszystkiego i wszyscy pytali sie z czego nikt z nas nie wiedział.Jak byłem w wojsku to zauważyłem jakie są tego przyczyny zmęczenie psychiczne i fizyczne +oczywiscie fobia społeczna raz jak byłem któryś raz z kolei na warcie po odprawie byłem tak dobity zmęczony i nie wyspany ze dostałem smiechawy dowódca myślał ze jestem na trawce a wszyscy kumple mówili daj trochę.
	
	
	
	
	
 PhS
 trzeba jakoś odreagować 
 na studiach natomiast głupawa mnie dopadała jak nic nie umiałam albo niewiele. Padało pierwsze pytanie, ja na kumpla, kumpel na mie i banan na twarzy, oznaczało to nic więcej jak to, że kompletnie nie jazymy o co biega 
 I wolę to niż jakieś dołowanie się...
 
); wszystkiemu towarzyszył histeryczny rechot. Cóż... Bywa i tak...
	
 nie przypuszczałam nawet, że to się może brać z fs czy czegoś podobnego, ale to by się w sumie zgadzało. da się to jakoś zahamować? a najgorsze jest to, że gdy się tak śmieję sprawiam wrażenie osoby bardzo szczęśliwej i wyluzowanej a jest zupełnie zupełnie odwrotnie