03 Sty 2009, Sob 15:47, PID: 107062
witam.
moim problemem jest silne czerwienienie się. chyba nie muszę mówić jak to wygląda gdy dorosły facet czerwieni się jak panienka. oczywiście mam fs ale jak pisałem wyżej u mnie moją nieśmiałość po prostu widać. wierzcie mi że to koszmar. wystarczy że ktoś dłużej na mnie patrzy i od razu się zaczyna. może ktoś ma podobne problemy i potrafi coś na to zaradzić. aktualnie jestem na lekach biorę Lexapro ale niewiele pomaga a czasami mam wrażenie , że lęk przed otoczeniem nasila się. pozdrawiam
moim problemem jest silne czerwienienie się. chyba nie muszę mówić jak to wygląda gdy dorosły facet czerwieni się jak panienka. oczywiście mam fs ale jak pisałem wyżej u mnie moją nieśmiałość po prostu widać. wierzcie mi że to koszmar. wystarczy że ktoś dłużej na mnie patrzy i od razu się zaczyna. może ktoś ma podobne problemy i potrafi coś na to zaradzić. aktualnie jestem na lekach biorę Lexapro ale niewiele pomaga a czasami mam wrażenie , że lęk przed otoczeniem nasila się. pozdrawiam
PhS

/
Czerwienię się w różnych sytuacjach. Najczęściej, jeśli muszę coś powtarzać. Czuję się strasznie skołowana, kiedy kilkakrotnie słyszę "co?". Za każdym razem mówię głośniej, wolniej, wyraźniej, żeby ktoś naprawdę zrozumiał, a on jeszcze raz pyta.
Tzn zaczynam gadać z inną osobą jak tylko jest sposobność.
staram się przestać zwracać na to uwagę, ale niestety ludzie wokół bardzo zwracają, najgorzej jest oczywiście na uczelni. często nie chodzi nawet o samo czerwienienie ale o lęk przed sytuacją w której może się zdarzyć...niesamowicie utrudnia mi to życie. naprawdę próbuję nie przywiązywać do tego tak wielkiej wagi, ale póki co nie radzę sobie jeszcze w stresowych sytuacjach...
to było po prostu miłe