06 Lut 2010, Sob 19:59, PID: 195324
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lut 2010, Sob 22:00 przez jack.)
Czy jest tu osoba której ta terapia pomogła ?
czy chcecie powiedzieć, ze z tej terapij skorzystało może z 15 osób z czego 10 zrezygnowało 5 dotrwało do końca , a reszta woli siedzieć na dup*e i sie nie interesuje terapią?
czy chcecie powiedzieć, ze z tej terapij skorzystało może z 15 osób z czego 10 zrezygnowało 5 dotrwało do końca , a reszta woli siedzieć na dup*e i sie nie interesuje terapią?
PhS



W sumie dopiero teraz mam spokój i mogę się na tym skupić.
ops: zaczyna mnie to martwić bo przez dość długi okres czasu już tego nie miałem..boje sie że będe musiał znowu wrócić do wizyt u psychiatry
aby mi przepisał leki 
czy komuś pomogła ta terapia ?? choć w 50 % procentach ??
dlatego potrzebna jest ciezka praca zeby zadzialal
Mnie martwi co innego: np jezeli chodzi o Antsy to naprawde przydalby sie ktos zdrowy ktory moglby nam je lepiej wskazac, bo przeciez my je mamy tak zakodowane i sa one dla nas tak prawdziwe ze moze nam byc ciezko je wychwycic, mozemy je uwazac za cos pewnego i prawdziwego i nawet nie probowac z nimi walczyc! jak sobie z tym poradzic??

