24 Mar 2008, Pon 16:41, PID: 16522
Witam!
Oto wynalazlem jedyny sluszny lek na depresje.
Was.
To Forum.
Ludzie... kontakt... rozmowy... i przede wszystkim akceptacja. Tak, caly czas boje sie wysylac tutaj posty, choc robie to dzis namietnie wrecz, bo "a nuż widelec" i palnę jakąś głupotę. Ale przeciez jestesmy fobikami. Wszyscy sie tego boimy, wiec akceptujemy takie
(kazdemu zdarzy sie nasmarkac na rekaw, co nie ?
).
Musze wam podziekowac. Podziekowac za wyciagniecie mnie z dzisiejszej porannej dobitki, za rozmowe ze mna, za odpisanie na moje posty i pisanie w moich tematach. Za to, ze jestescie.
Nie, nie opuszczam was, dopiero zaczalem tu pisac.
Chce tylko podziekowac, ze tak dobrze mnie przyjeliscie...no, jeszcze nikt mnie nie wysmial / zwyzywal, wiec jest OK
pozdrawiam!
Oto wynalazlem jedyny sluszny lek na depresje.
Was.
To Forum.
Ludzie... kontakt... rozmowy... i przede wszystkim akceptacja. Tak, caly czas boje sie wysylac tutaj posty, choc robie to dzis namietnie wrecz, bo "a nuż widelec" i palnę jakąś głupotę. Ale przeciez jestesmy fobikami. Wszyscy sie tego boimy, wiec akceptujemy takie
(kazdemu zdarzy sie nasmarkac na rekaw, co nie ?
).Musze wam podziekowac. Podziekowac za wyciagniecie mnie z dzisiejszej porannej dobitki, za rozmowe ze mna, za odpisanie na moje posty i pisanie w moich tematach. Za to, ze jestescie.
Nie, nie opuszczam was, dopiero zaczalem tu pisac.
Chce tylko podziekowac, ze tak dobrze mnie przyjeliscie...no, jeszcze nikt mnie nie wysmial / zwyzywal, wiec jest OK

pozdrawiam!
PhS
Nie no, swiat naprawde stoi na glowie. Interesujacy, ponad wiek rozwiniety mlody czlowiek cieszy sie,ze nie zostal wysmiany/odrzucony, podczas gdy (na innych forach) 17latkowie z mentalnoscia glupiego dzieciaka uwazaja, ze wszystko im sie nalezy. I zyj tu, czlowieku, ze swiadomoscia takich paradoksow 


... i kółeczko się zamyka: pogłębiona depresja, coraz większa frustracja. Może ma ktoś podobny problem i wie jak sobie z tym radzić?
moje wesele, albo nie przychodząc w ogóle, albo przyjdzie i całą noc będzie pokazywał fochy. Moi rodzice robią wszystko co tylko mogą, żebym był sam i dopną swego, oni są już starzy i ciężko chorzy, ojciec ma 70 lat, matka 64, raka płuc i rozrusznik w sercu i oni umrą i ja wtedy zostanę sam jak palec. I im właśnie o to chodzi.
