PhobiaSocialis.pl
Najlepszy lek na depresję! - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html)
+--- Wątek: Najlepszy lek na depresję! (/thread-485.html)



Najlepszy lek na depresję! - SharkyPL - 24 Mar 2008

Witam!
Oto wynalazlem jedyny sluszny lek na depresje.
Was.
To Forum.
Ludzie... kontakt... rozmowy... i przede wszystkim akceptacja. Tak, caly czas boje sie wysylac tutaj posty, choc robie to dzis namietnie wrecz, bo "a nuż widelec" i palnę jakąś głupotę. Ale przeciez jestesmy fobikami. Wszyscy sie tego boimy, wiec akceptujemy takie :Ikony bluzgi pierd: (kazdemu zdarzy sie nasmarkac na rekaw, co nie ? :Stan - Uśmiecha się - LOL: ).

Musze wam podziekowac. Podziekowac za wyciagniecie mnie z dzisiejszej porannej dobitki, za rozmowe ze mna, za odpisanie na moje posty i pisanie w moich tematach. Za to, ze jestescie.

Nie, nie opuszczam was, dopiero zaczalem tu pisac.
Chce tylko podziekowac, ze tak dobrze mnie przyjeliscie...no, jeszcze nikt mnie nie wysmial / zwyzywal, wiec jest OK :Stan - Uśmiecha się:

pozdrawiam!


Re: Najlepszy lek na depresję! - iksu88 - 24 Mar 2008

No, Musimy się jakoś wspierac :Stan - Uśmiecha się:


Re: Najlepszy lek na depresję! - Incognito - 24 Mar 2008

:Stan - Niezadowolony - W szoku: Nie no, swiat naprawde stoi na glowie. Interesujacy, ponad wiek rozwiniety mlody czlowiek cieszy sie,ze nie zostal wysmiany/odrzucony, podczas gdy (na innych forach) 17latkowie z mentalnoscia glupiego dzieciaka uwazaja, ze wszystko im sie nalezy. I zyj tu, czlowieku, ze swiadomoscia takich paradoksow :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Powodzenia w zmianie sposobu myslenia o sobie (gdzies tam wspominales,ze jestes nudny.. hehe,wielki lol ) i ogolnie hello na forum :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

PS Ludzie z FS/niesmialoscia to musza jakies anioly byc :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Zreszta, jak mowilam, zauwazylam to podczas mojego krotkiego ''pobytu'' tutaj. Szkoda, ze te anioly w Real Life tak sie ukrywaja.


Re: Najlepszy lek na depresję! - SharkyPL - 24 Mar 2008

Nie slodzcie mi tak, bo cukrzycy dostanę. :Stan - Uśmiecha się:))))

Ja chcialem tylko podziekowac..

teraz jednak bede musial spedzic z wami dlugo czasu, zanim sie uspokoje po dzisiejszym.
mam nadzieje, ze jakos produktywnie spedzimy ten czas... :Stan - Uśmiecha się:


Re: Najlepszy lek na depresję! - Alutka - 08 Wrz 2008

na depreche polecam dziurawiec :Stan - Uśmiecha się:
a forum w momentach zalamania - nie zeby tu siedziec nalogowo


Re: Najlepszy lek na depresję! - haraczu - 09 Wrz 2008

Ja polecam Persen Forte na sen i uspokojenie. Ziółka jak wiadomo są słabe, ale zawsze jakaś pomoc jest.


Re: Najlepszy lek na depresję! - singiel1980rok - 06 Sie 2009

A moi rodzice mi mówią, że najlepszym lekiem na depresję jest pójście do pracy i wzięcie się do roboty, a nie "leżenie całymi dniami i opieprzanie się".
Ale ja kiedyś pracowałem w dwóch lokalach gastronomicznych, jako kucharz i zrezygnowałem z pracy, z jednej i drugiej, bo nie wyrabiałem psychicznie. A wtedy miałem początki depresji. Także mi praca w niczym nie pomogła. A tata mi powiedział, że jestem "śmierdzący leń i że wszystko zwalam na depresję".
Wtedy miałem lekką depresję i już nie mogłem normalnie pracować i nic normalnie robić, a teraz jak jestem już w głębokim, silnym stanie to chyba w ogóle bym nie mógł pracować, nawet gdybym sobie znalazł pracę, to myślę, że i tak po krótkim czasie sam bym z niej zrezygnował.... bo jestem "leń".


Re: Najlepszy lek na depresję! - bocian - 06 Sie 2009

a u lekarza byłeś?
jeżeli nie, to chyba najwyższy czas się wybrać!


Re: Najlepszy lek na depresję! - helmut - 03 Wrz 2009

Cytat:nawet gdybym sobie znalazł pracę, to myślę, że i tak po krótkim czasie sam bym z niej zrezygnował.... bo jestem "leń"
No właśnie, nie wiem czy założyć nowy temat, ale może poruszę go tutaj. Mam problem związany z chorobliwym lenistwem. Powiecie pewnie że to nie jest odpowiednie forum, ale wydaje mi się że moja FS i depresja zaczęła się właśnie od lenistwa. Kiedyś mi nie przeszkadzało że mam słabe oceny w szkole bo nie chciało mi się uczyć, lecz z biegiem czasu zaczęło mi to doskwierać. Niska samoocena, wyrzuty sumienia przez zaniedbane sprawy, zazdrość którą wzbudzali we mnie znajomi którzy dzięki ciężkiej pracy osiągnęli w życiu sukces. Żona i znajomi śmieją się ze mnie że jestem niewolnikiem kanapy. A mnie po prostu ogarnia totalna niemoc i depresja kiedy mam coś zrobić, poświęcić temu swój cenny czas który mógłbym spędzić leżąc na kanapie przed telewizorem. Codziennie obiecuję sobie że od jutra koniec, zabieram się do pracy, zostanę innym człowiekiem. Lecz niestety na drugi dzień to samo :Stan - Niezadowolony - Smuci się:... i kółeczko się zamyka: pogłębiona depresja, coraz większa frustracja. Może ma ktoś podobny problem i wie jak sobie z tym radzić?


Re: Najlepszy lek na depresję! - singiel1980rok - 03 Wrz 2009

Ja też zawsze byłem leniwy, od kiedy tylko pamiętam. Nigdy mi się nic nie chciało robić, a teraz jak mieszkam sam, już prawie 5 lat(za miesiąc minie 5 lat), to mój każdy dzień wygląda tak samo : leżenie w łóżku, telewizja, komputer, jedzenie, spanie... i tak w kółko. Nawet nie mam znajomych, nigdzie nie chodzę, nie bawię się, nie poznaję nowych ludzi, nikt do mnie nie przychodzi poza listonoszem, który mi przynosi rachunki do zapłacenia. Siedzę w domu jak taki dziadek, który już nie może chodzić, jest przykuty do łóżka i jest niedołężny, takie prowadzę życie i to już trwa 5 lat. Czasem w sobotę albo w niedzielę pojadę do pracy(gram i śpiewam na weselach), a potem cały tydzień znowu siedzenie w domu i tak cały czas. Ja nawet nie wiem co się dzieje u mnie na wsi. 5 dni temu taki chłopak u mnie popełnił samobójstwo, cała wieś od 5 dni o tym gada, nawet wszystkie okoliczne wsie, a ja się o tym dowiedziałem dopiero dzisiaj rano, przez przypadek, bo zobaczyłem na sklepie, który jest obok mojego domu nekrolog(34 lata) i że dzisiaj pogrzeb. Ja w ogóle nie wiem co się dzieje, gdyby nie internet, to bym o niczym nie wiedział, moje jedyne okno na świat, to właśnie internet. Ja tylko leżę w łóżku, cały dzień jestem w piżamie, nawet się nie przebieram, bo nie chce mi się, tylko spanie, leżenie, telewizja i komputer. Nawet do sklepu nie wychodzę, rodzice mi wszystko przywożą, jak coś potrzebuję, to dzwonię do nich, oni mi w mieście kupują, przywożą mi ja im oddaję za to pieniądze, potem oni wracają do siebie do domu a ja dalej leżę w łóżku albo siedzę przy komputerze. Nawet rachunki płacą moimi pieniędzmi na poczcie w mieście - przyjeżdżają, biorą rachunek, daję im pieniądze i oni jadą do siebie do domu i po drodze wszystko płacą, a ja nie muszę nawet z domu wychodzić bo mam wszystko załatwione.... I tak wygląda moje życie.
Tak na prawdę to ja jeszcze nie zacząłem żyć, ja nie żyję, mnie nie ma.
Niby jestem fizycznie, ale tak na prawdę to ja nie istnieję.
A moi rodzice widzę że nawet nie próbują mi pomóc, wręcz przeciwnie. Nawet nie spytają mi się, dlaczego leżę w łóżku, dlaczego nigdzie nie chodzę, dlaczego nie mam znajomych itd.... oni jeszcze się z tego cieszą. Już ile razy mi powtarzali : masz telewizor, masz komputer, zajmij się czymś, co będziesz gdzieś łaził ,plątał się, jeszcze ktoś cię pobije, napadnie, okradnie, zgwałci... itd. "Siedź w domu i zajmij się czymś". Oni jeszcze mnie namawiają do siedzenia w domu.
Normalny rodzic by się martwił, że jego prawie 30-to letni syn jest samotny, że nie mam kobiety, znajomych, nie bawi się, nie używa życia, nie chodzi na imprezy itd. A moi rodzice cieszą się że jestem sam. Jeszcze mi mówią "po co się żenić? Samemu też można być szczęśliwym ,kupiliśmy ci dom, masz dach nad głową, to powinieneś być szczęśliwy", albo mój ojciec mówi "a żeń się, kto ci zabrania, ale ja na twoje wesele nie przyjdę, bo jesteś niegrzecznym, wyrodnym synem".
A ojciec jest taki że potrafi zrobić to co mówi i jeszcze mi złośliwie s+:Ikony bluzgi pieprz: moje wesele, albo nie przychodząc w ogóle, albo przyjdzie i całą noc będzie pokazywał fochy. Moi rodzice robią wszystko co tylko mogą, żebym był sam i dopną swego, oni są już starzy i ciężko chorzy, ojciec ma 70 lat, matka 64, raka płuc i rozrusznik w sercu i oni umrą i ja wtedy zostanę sam jak palec. I im właśnie o to chodzi.


Re: Najlepszy lek na depresję! - wenzon - 16 Paź 2009

Współczuje takich rodziców...


Jak chcesz mieć przyjaciół, musisz poprostu zacząć wychodzić z domu i zagadywać z ludźmi :Stan - Uśmiecha się:


Wiem, wiem, to nie takie łatwe. Przez tyle czasu siedzenia w domu jestes 100 lat za muszynami jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie.

Ale nie przejmuj się. To jest do nadrobienia. Poprostu, musisz zrozumieć, że szczęście jest tylko w TWOICH rękach. Jeśli nic z tym nie zrobisz, prześpisz całe życie. Nie nadrobisz tego w kilka tygodni. Nawet w kilka miesięcy będzie ciężko.
Ale zacznij pracować w tym kierunku.

Dlaczego masz nie być szczęśliwym i żonatym czterdziestolatkiem? :Stan - Uśmiecha się - Chichocze:

Działaj! Bo sporo pracy przed tobą, a jeszcze więcej życia w szczęściu! Bo nic nie jest jeszcze stracone! :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Ja mam taki sam problem, pomozcie mi!! - panpanpan - 17 Paź 2009

Doradźcie mi co mam robic?? Bo juz nie wytrzymuję. Cały czas mam mysli samobójcze. Jak szybko i bezboleśnie podziękować za życie. **** absolutnie nic mi sie nie chce. Mam kompletne załamanie nerwowe. Kiedy cche poczytac Callana, lub cos innego pouczyć się, to po 5 minutach w złosci rzucam książkami, blużnię i dostaję ataku. W dodatku dobija mnie moj stary, ***nie powie - Chodź synu poszukamy dobrego psychiatry, i psychoterapii, tylko cche mnie zniszczyć. Aktualnie nie mam pracy. W jego chorym przekonaniu nie mam pracy, bo jestem leńi nygus, a ja po prostu boje się. czuje się jakbym miał wewnetrzną blokadę. Aczkolwiek z drugiej strny mam jakieś hamulce życiodajne i boję siętej iniekcji z chlorku potasu. bo wiem ze jak to zrobie bedzie juz za pozno, proszę pomozcie mi co mam robic. To jest koszmar jakiś. ps tez jestem wlocławiakiem, papa.

Zmienione przez Sugar.


Re: Najlepszy lek na depresję! - wenzon - 17 Paź 2009

No nie ciekawie...

Panpanpan. Musisz zrozumieć, że blokady, które cię trzymają są tylko i wyłącznie w twoim muzgu.

Zacznij z nimi walczyć. Rób to czego ci nie pozwalają. Trudne do wykonania, ale możliwe. Kiedy będziesz z tym walczył, będziesz cały spocony, czerwony i maksymalnie zdenerwowany ale trzeba to olać i robić to co masz do zrobienia.
Mów sobie. Jeśli dzisiaj to zrobie, następnym razem to będzie łatwiejsze i w rzeczywistości będzie, aż stanie się dana rzecz dla ciebie normalną czynnością.


CHlorek potasu? No co ty? Nie bądź dziecinny! Najlepiej działa ołów wstrzyknięty prosto do żyły! Albo nie, zaaplikuj sobie siarczek magnezu 3. Podobno to najlepsz i najszybsza metoda...

A tak na poważnie to jesteś głupi jeśli myślisz poważnie o samobójstwie.
Masz doła. Trwa on wiele lat, ale to, że tak długo się ciągnie, nie znaczy, że będzie się ciągnął do końca życia! Może za chwile poznasz jakiegoś fajnego lekarza, albo kolege, który pokaże ci jakieś fajne leki, które ci pomogą i będziesz duszą towarzystwa :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Mamy XXI wiek! Medycyna przeżywa swój rozkwit!


Looknij na to i powiększ na 1280 x 960:
http://www.krajobrazy.net.pl/zdjecielato.php

I pomyśl sobie, że za 3 i pół roku przyjedziesz tam ze swoją piękną kobietą na wakacje do wypożyczonego domku. Będziecie tam tylko wy. I nikt więcej.
Pomyśl o tych wszystkich fajnych rzeczach, które będziecie tam robić...



Czy to tylko chore fantazje? A może marzenia, które się niedługo spełnią?

Stary! Jeśli nie masz wsparcia w rodzinie. To ją chrzań! I bierz się za leczenie!

Jak byś chciał pogadać masz moje gg:
11106194

Pozdro!



Jeśli nie będzie otwierać ci się to zdjęcie. To wejdź na niej w dział lato i wybierz 3 zdjęcie od lewej górnej. To z tym jeziorkiem :Stan - Uśmiecha się:


Re: Najlepszy lek na depresję! - zxc - 07 Lut 2011

Przyczyną takiego stanu może być fakt, że Ci to odpowiada. Twój mózg ma sprzeczne sygnały o tym co chcesz robić. Ty myślisz sobie, że chcesz wyjść z depresji ale z drugiej strony stracisz wtedy wyjaśnienie swoich niepowodzeń.
Warto się zastanowić nad przyczyną w spokoju.
A co do wesel to dobra z tego kasa jest? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Najlepszy lek na depresję! - Serafis - 01 Cze 2011

To ja też wam podziękuję. Jestem tu od niedawna, ale czuję do wielu z was sympatię. Fajnie, że w końcu jest zrozumienie.


Re: Najlepszy lek na depresję! - dominik - 24 Wrz 2011

to teraz wszyscy się uściskajmy nazwijmy braćmi i siostrami i będzie jak w sekcie :-D


Re: Najlepszy lek na depresję! - Katharsi - 13 Lis 2011

Witam Was wszystkich.Jestem tu bo jest mi tak okropnie źle,smutno i ogólnie bez sensu.Czuję,że moje życie jest puste,że jestem tu niepotrzebna.I że wszystko się sypie...


Re: Najlepszy lek na depresję! - SVR - 14 Lis 2011

@up
Przynajmniej urodziłaś się z rączkami i nóżkami... Tak zakładam.

Tak czytając sobie ten temat - jeśli od razu zastosowałem najlepsze możliwe lekarstwo, które w dodatku w ogóle nie działa... Jest źle, prawda?


Re: Najlepszy lek na depresję! - Katharsi - 14 Lis 2011

Trzeba spróbować innego lekarstwa.Na każdego leki działają różnie.Może to najlepsze nie jest dla Ciebie,a Ty potrzebujesz czegoś innego.Trzeba próbować aż coś zadziała.


Re: Najlepszy lek na depresję! - SVR - 14 Lis 2011

No tak, całkiem logiczne. To pójdę w takim razie szukać innego, nie omieszkam dać znać jak znajdę. A jak nie... no to nie.


Re: Najlepszy lek na depresję! - Katharsi - 14 Lis 2011

Daj znać jak znajdziesz a jak nie to też daj znać,poszukamy.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.