18 Lut 2010, Czw 10:37, PID: 196398
Biorę już miesiąć setaloft plus sulpidryd i o dziwo działa!!!
Nie pamiętam kiedy tak dobrze się czułam!!
Nie mam już hustawek nastrojów a to było dla mnie najgorsze bo nagle bez powodu potrafiłam zacząć płakać albo mieć jakieś napady paniki.
Brałam alventę najpierw najmniejszą dawkę potem miałam zwiększoną i cóż nie pomagała.Miałam lepsze i gorsze dni ale huśtawki ciagle miałam.
A setaloft z sulpidrydem bardzo dobrze na mnie działa i nie miałam jakiś strasznych efektów ubocznych.Bo po alvencie to tragedia była myślałam że umrę...Straszne rzeczy mi się z psychiką działy.
Więc chyba wkońcu odnalazłam swój lek który pozwoli mi wyjść z nerwicy na tyle żeby się nie poddawać i walczyć z chorobą i z całym światem
Niestety jednej rzeczy ciągle nie ,,naprawiło" od ponad roku mam bezsenność i cóż biorę takie leki po których powinnam spać jak małe dziecko a cóż nie śpię.Mam bardzo płytki sen niczym drzemka.A lekarz już nie ma pojęcia co ze mną zrobić i żeby jakość snu mi się poprawiła...
Nie pamiętam kiedy tak dobrze się czułam!!
Nie mam już hustawek nastrojów a to było dla mnie najgorsze bo nagle bez powodu potrafiłam zacząć płakać albo mieć jakieś napady paniki.
Brałam alventę najpierw najmniejszą dawkę potem miałam zwiększoną i cóż nie pomagała.Miałam lepsze i gorsze dni ale huśtawki ciagle miałam.
A setaloft z sulpidrydem bardzo dobrze na mnie działa i nie miałam jakiś strasznych efektów ubocznych.Bo po alvencie to tragedia była myślałam że umrę...Straszne rzeczy mi się z psychiką działy.
Więc chyba wkońcu odnalazłam swój lek który pozwoli mi wyjść z nerwicy na tyle żeby się nie poddawać i walczyć z chorobą i z całym światem
Niestety jednej rzeczy ciągle nie ,,naprawiło" od ponad roku mam bezsenność i cóż biorę takie leki po których powinnam spać jak małe dziecko a cóż nie śpię.Mam bardzo płytki sen niczym drzemka.A lekarz już nie ma pojęcia co ze mną zrobić i żeby jakość snu mi się poprawiła...