13 Mar 2013, Śro 1:47, PID: 342817
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Mar 2013, Śro 1:49 przez Niedźwiadek.)
Ja gdzies w liceum kiedy zorientowalem sie, ze robie wszystko zeby uniknac rozmowy sam na sam z kazda kolezanka z klasy. I wszyscy chodza na imprezy a ja sie tego balem i unikalem, zreszta przez postepujace izolacje i zaproszen nie bylo za duzo
PhS




chyba mam coś w sobie z fs (?).
, ale chyba dopiero ostatnio zaczęło mi od+
i robie przysiady, choć dla innych na moim miejscu pewnie nie byłby to wielki problem. Straciłem gdzieś po drodzę to niewinność, dobre postrzeganie świata, wiare w ludzi. Nie żeby tak od razu, stopniowo.
wiele spraw, nie tak wyobrażałem sobie to życie...


