Wiek inicjacji seksualnej :)

[klocek]

W Polsce średnio rzecz biorąc wiek inicjacji seksualnej to ok. 18 lat. A jak to jest z nami, fobikami? Założę się, że zawyżamy statystyki .

Ja mam 28 lat i nie uprawiałem seksu. Ilu z Was jest tutaj takich? A ci, którzyście sobie pocuirlali, w jakim wieku zaczęliście ?

[REaktor]

Mój pierwszy raz miał miejsce chyba w wieku 21 lat, potem miałem 1,5 roku całkiem szczęśliwego (jak na mnie) okresu pod tym względem. Natomiast na uczelni, w mojej grupie, mam kilku znajomych, którzy mimo 22 lat na karku, nie wydaje mi się, żeby mieli ten moment za sobą. Są to normalne, inteligentne osoby z dobrych domów, utrzymujący kontakty z dziewczynami, więc jak można zauważyć nie wszystkim się "śpieszy" w tym kierunku.

[lolek]

17(miesiąc przed osiemnastką)

[klocek]

nie wszystkim się "śpieszy" w tym kierunku

planowany wiek inicjacji seksualnej: [Obrazek: d245777abca64ece2d5d7ca0d19fddb6.png]

No właśnie. Ja też uważam, że nie ma się co spieszyć i też nie stawiam sobie jakiegoś dedlajnu, że przed określonym wiekiem muszę pociupciać.

Właśnie po to założyłem ten temat, żeby potwierdzić sobie, że są ludzie myślący podobnie.

[stap!inesekend]

oczywiście, że są tacy ludzie. z tym, że z moich obserwacji wynika, że nie spieszy im się do tego, o ile nie z powodu lęków itd., to raczej ze względu na światopogląd (nierzadko religię) niż tak po prostu.

[Muchozol]

Majac 23 lata i bedac prawiczkiem to dla mnie wstyd troche
Trzeba uzywac zycia .... bo co z niego tak na prawde jest?

[lolek]

Trzeba uzywac zycia .... bo co z niego tak na prawde jest?

Dobre pytanie, takie wręcz filozoficzne

[bocian]

24 lata i nic

kiedyś myślałem że problem, ostatnio zaczęło mi być obojętne kiedy i czy to się zmieni

[magmie]

Byłam bardzo ładnym dzieckiem będąc w wieku przedszkolnym. I wtedy to było. Chyba właśnie to mnie zepsuło. Pierwszy raz 16 lat i tak do tej pory seks i miłość to dla mnie dwie różne sprawy, których nie umiem połączyć.

[soulja]

...

[daroots]

Nie powinno się komuś narzucać swoich poglądów w tych sprawach i wywierać presji.

Mam takie samo zdanie w tej sprawie
Jedni nie chcą mówić o tych sprawach z różnych powodów, jest to dla nich krępujące lub nie przywiązują do tego większej wagi inni potrafią gadać cały czas z reguły ubarwiając sprawę jak najbardziej się da i przechwalają się przy każdej sposobności (naświetlam sprawę na przykładzie swoich znajomych)

I tak jak mówisz wywieranie presji wyśmiewanie się czy też negowanie czyichś poglądów w tej sprawie jest nietaktowne i nie na miejscu. Wiele mówi o człowieku który tak postępuje... wiele negatywnego. Ale to tylko moje skromne zdanie

W moim przypadku bylo to 4 lata temu mialem wowczas 20 lat.

[lolek]

Sam nie wiem... Mi się trochę śpieszyło, ale czy było to do czegoś potrzebne - nie mam pojęcia.

[agus___xd]

Ja hmm zaniżam średnią, ale trochę żałuje, że nie poczekałam... na szczęście z właściwą osobą to było, bo może to zabrzmi sztywno, podręcznikowo, ale taka jest prawda, że ważniejsze od tego "kiedy" jest "z kim". Bo żaden nowicjusz nie jest świetnym kochankiem zawsze jest trema (no chyba, że się jest nie trzeźwym to pewnie jest luz u faceta może też tam, gdzie nie trzeba ) przy pierwszym razie wszystko może się zdarzyć, chyba zawsze nasze cukierkowe wyobrażenia o "cudownym pierwszym razie" pękają jak bańka mydlana, i jeśli jest to właściwa osoba to nie ważne jak to wyjdzie to wszytko będzie ok. No i w końcu po ciężkich "treningach" i nauczeniu się swoich ciał przyjdzie "pierwszy cudowny, perfekcyjny raz" . Więc lepiej poczekać na tę/tego właściwą/ego nawet jak się już trochę lat ma niż iść do łóżka jeśli się trafi okazja, bo można tego żałować.

[olka]

okazji nie brakowalo, ale jestem zbyt wybredna.
zaluje tylko jednego faceta i jednej okazji 3 lata temu to najwspanialszy facet na swiecie, hahaha.

naprawde, nie ma co sie spieszyc. ja na pewno zalowalabym, ze za szybko sie zdecydowalam na jakiegos faceta. znam sie za dobrze.

czekam na ksiecia z bajki na bialym rumaku

[klocek]

oczywiście, że są tacy ludzie. z tym, że z moich obserwacji wynika, że nie spieszy im się do tego, o ile nie z powodu lęków itd., to raczej ze względu na światopogląd (nierzadko religię) niż tak po prostu.

Ja też jestem religijny i w pewnym sensie cieszę się, że przestrzegam przykazań. Ale z drugiej strony tak sobie czasem myślę, że to właśnie fobia a nie silna wola jest tą przyczyną .

Majac 23 lata i bedac prawiczkiem to dla mnie wstyd troche

Żaden wstyd. Każdy ma prawo żyć tak, jak chce.

A mnie bardzo śmieszy brak logiki w poglądach jaką niektórzy ludzie prezentują.
Z jednej strony mówią trzeba korzystać a z drugiej strony potępiane jest "puszczalstwo". A jeżeli ktoś jest prawiczkiem albo dziewicą to w ogóle obciach i niektórych to strasznie bawi.

To jest zwykła podwójna moralność. Całkiem częste zjawisko w większości społeczeństw.
Ale nauczyłem się jednego - społeczeństwu łatwo jest się sprzeciwić. Wystarczy odważnie powiedzieć, jakie się ma zasady i chociaż ludzie trochę protestują, to ostatecznie to zaakceptują.
Ja tak zrobiłem nie raz i nikt się ze mnie nie śmiał.

naprawde, nie ma co sie spieszyc. ja na pewno zalowalabym, ze za szybko sie zdecydowalam na jakiegos faceta. znam sie za dobrze.

No i dobrze. Nie ma co się oglądać na innych.

[olka]

Ja sie tutaj za duzo naogladalam, wiecie? I poznalam mentalnosc niektorych facetow, co spowodowalo, ze na cala plec meska patrze z gory i jestem nieufna

mialam jakis czas temu sytuacje z pewnym facetem nic nie wyszlo z jego planow, ale za to utrzymujemy kontakt i mam jego szacunek ;] szkoda tylko, ze jego dziewczyna nie wie, ze on bedzie z kobieta, ktora wybierze mu matka. naturalnie, dziewica

[Luna]

mialam jakis czas temu sytuacje z pewnym facetem nic nie wyszlo z jego planow, ale za to utrzymujemy kontakt i mam jego szacunek ;] szkoda tylko, ze jego dziewczyna nie wie, ze on bedzie z kobieta, ktora wybierze mu matka. naturalnie, dziewica

A jak jego matka to sprawdzi? I skąd pewność, że pod wpływem matki rozstanie się z dziewczyną?

[klocek]

on bedzie z kobieta, ktora wybierze mu matka. naturalnie, dziewica

Przez brak polskich znaków to zdanie zabrzmiało tak, jakby jego matka była dziewicą .

[olka]

Klocek, przepraszam. Nie zawsze mam dostęp do polskich znaków.

Niemniej chodziło mi oto, że to matka wybierze mu dziewczynę, która musi być dziewicą

Luna, wybierze taką dziewczynę, która będzie z dobrego domu. W ogóle zapomniałam dodać jednej, aczkolwiek istotnej informacji, on jest z Libii
Co do pewności: sam to powiedział, że będzie z dziewczyną, którą wybierze mu rodzina.

[klocek]

Klocek, przepraszam. Nie zawsze mam dostęp do polskich znaków.

Mogę Ci pożyczyć moje, mam ich za dużo.

W ogóle zapomniałam dodać jednej, aczkolwiek istotnej informacji, on jest z Libii

Lol, zawsze zastanawiałem się, co dziewczyny w nich widzą . Mam koleżankę, która umawiała się chyba z trzema muslimami.

[olka]

Uchh miałam na myśli, że na uniwerku nie mają polskiej klawiatury a wklejanie znaczków mnie nie bawi A czasem, wstyd przyznać, nie chce mi się klikać Obiecuję poprawę.

Klocek, wygląd Ciemne oczy, długie rzęsy i uśmiech na twarzy. Wiedzą też jak komplementować dziewczynę. Ja nadal patrzę sobie na ich ładne buzie, ale po 3 latach minął mi szał na śniadych (bo nie każdy śniady to arab/muzułmanin). Chociaż nie, jeden Paki dalej mi się podoba

Klocek, powiedz koleżance, żeby nie angażowała się uczuciowo. Z większością nie można ułożyć sobie życia.

[klocek]

Klocek, powiedz koleżance, żeby nie angażowała się uczuciowo. Z większością nie można ułożyć sobie życia.

Jest dorosła i sama o sobie decyduje. Ja jej nie będę pouczał.

Tak a propos - ona też jest dziewicą. Wiem, bo znam ją na tyle, że mówimy sobie o takich rzeczach. Więc może wcale nie jest nas aż tak mało.

[dante]

planowany wiek inicjacji seksualnej: [Obrazek: d245777abca64ece2d5d7ca0d19fddb6.png]

Ano. Niespecjalnie mnie to martwi.

[klocek]

Widziałam kiedyś zdjęcie uśmiechniętej, bezzębnej staruszki. Podpis pod fotografią głosił: "Dożyłam setki i jestem dziewicą".

Nie wierz w to, co wmawiają Ci media.

Wprawdzie geny raczej nie pozwolą mi na osiągnięcie tak sędziwego wieku, ale jestem przekonana, że do końca życia pozostaną mi jedynie marzenia o nieistniejącym księciu. A może powinnam w ogóle przestać myśleć o niemożliwym?

Też kiedyś uważałem podobnie, ale w pewnym momencie trzeba dać już sobie spokój z dołowaniem się i pomyśleć nad zmianą swojej sytuacji.

[klocek]

Dołuję się coraz rzadziej, zaczynam się przyzwyczajać i oswajać z myślą, że to nie dla mnie. Najważniejsze, to skupić się na czymś innym

Heh, tego pragnienia nie da się w sobie do końca stłamsić. Możesz okłamywać samą siebie przez długie lata, mówić, że Ci nie zależy, że lubisz być sama, że jesteś za mało fajna, za brzydka itd.

Ale w końcu przychodzi taki moment, że przyznajesz sama przed sobą, czego naprawdę chcesz.

Więc to "oswajanie się z myślą, że to nie dla mnie" nie potrwa za długo. W końcu znudzi Ci się powtarzanie tej myśli, to tylko kwestia czasu.