17 Mar 2010, Śro 22:07, PID: 199164 
	
	
	
		Witam. Nie latwo przychodzi mi to pisac gdyz nie zwyklam prosic kogokolwiek o pomoc. Problem w tym, ze ja sama z sobą  juz sobie nie radze a musze cos z soba zrobic bo jak nie to za dlugo na tym swiecie chyba sobie nie pozyje. 
 
Mam 16 lat od mniej wiecej 3 lat a moze i wiecej depresje, ktora caly czas niestety postepuje i prawdopodobnie (z tego co obserwuje) rowniez cierpie na fobie spoleczna(obie sprawy niestety nie potwierdzone przez zadnych lekarzy badz psychologow). I własnie w tym problem. Zalezalo by mi na pomocy ze strony jakiegos specjalisty tylko kompletnie nie wiem jak do tego doprowadzic. Jestem niepelnoletnia, na pomoc rodzicow niestety ale nie moge liczyc, psycholog szkolny tez raczej odpada bo niestety ale ze 3 misc temu przestalam do niej chodzic,obecnie wagaruje
 i choc chcialabym i lubie sie uczyc ale do szkoly wrocic nie potrafie.
Zwracam sie do Was z prosba a wlasciwe z pytaniem, gdzie moge szukac pomocy psychologa/psychiatry i jak to wyglada z punktu osob niepelnoletnich. Nie wiem jakis osrodek, poradnia moze znacie cos takiego z wlasnego doswiadczenia. Dodam, ze jestem z Warszawy.
Po prostu nie wiem co robic, zostalam z tym kompletnie sama.
	
	
	
	
 Mam 16 lat od mniej wiecej 3 lat a moze i wiecej depresje, ktora caly czas niestety postepuje i prawdopodobnie (z tego co obserwuje) rowniez cierpie na fobie spoleczna(obie sprawy niestety nie potwierdzone przez zadnych lekarzy badz psychologow). I własnie w tym problem. Zalezalo by mi na pomocy ze strony jakiegos specjalisty tylko kompletnie nie wiem jak do tego doprowadzic. Jestem niepelnoletnia, na pomoc rodzicow niestety ale nie moge liczyc, psycholog szkolny tez raczej odpada bo niestety ale ze 3 misc temu przestalam do niej chodzic,obecnie wagaruje
 i choc chcialabym i lubie sie uczyc ale do szkoly wrocic nie potrafie.Zwracam sie do Was z prosba a wlasciwe z pytaniem, gdzie moge szukac pomocy psychologa/psychiatry i jak to wyglada z punktu osob niepelnoletnich. Nie wiem jakis osrodek, poradnia moze znacie cos takiego z wlasnego doswiadczenia. Dodam, ze jestem z Warszawy.
Po prostu nie wiem co robic, zostalam z tym kompletnie sama.
 PhS
	
	
 Po prostu nie przechodzi mi to przez mózg, nie da się. No i myślę, że to dobrze być optymistą, choć co jakiś czas mam załamkę, zwłaszcza jak się 10 rzeczy na raz nie uda. 
 Tylko ile by mi się nie udało, gdybym był pesymistą!