28 Lis 2009, Sob 23:25, PID: 187660
Prawda jest okrutna jak okrutne i niedobre jest zycie dla ludzi slabych,nikt Ci czlowieku nie pomoze póki sam sobie nie pomozesz tak mówil kiedys mój chrzestny,który byl u mnie w domu ,jego slowa zabolaly,dzisiaj gdy bylem na studiach to wszystko sie potwierdziło,ludzie jak jestes słaby zniszczą Cie jak psa,widzą,ze malo mówie jestem dobry i naiwny jestem niesmialy,dla nich to jest slabość a w dzisiejszym świecie nie mamiejsca dla słabych,nie ma miejsca dla takich jak my niesmialych,dlatego my niesmiali powinnismy trzymać sie razem,jesli jestes aspoleczny jestes wrogiem społeczeństwa,jestes widziany jak dziwak,cos złego,myśla ze cos z toba jest nie tak,kur.a ja juz mam dosyc tych debili którzy co krok mnie przesladuja i co krok mnie krytykuja czy to w pracy czy na studiach,kurde dlaczego ja jestem tak słaby,w pracy to samo dra sie że niedobrze wykonuje obowiazki,ale to przeciez nie moja zasrana wina,to ze jestem nerwowy i roztrzesiony
PhS

osoby, które będą buntować przeciw nam całą grupę tylko dlatego, że nie bardzo się angażujemy. Dlatego ja najprawdopodobniej pójdę na studia zaoczne. Nie jestem zainteresowany jakąkolwiek integracją tylko dlatego że idę do nowej szkoły. Idę się uczyć, nie szukać znajomych! Wynika to z mojego charakteru (od dziecka kontakty z ludźmi nie sprawiały mi radości, a męczyły mnie) i z tego jak zostałem potraktowany w podstawówce i gimnazjum. To również spowodowało fobię. O ile z fobii wychodzę dzięki terapii Richardsa, to niechęć i swoisty uraz do ludzi pozostał.