27 Lis 2009, Pią 17:15, PID: 187385 
	
	
	
		Witam
Nie będę się rozpisywał o wszystkim z czym mam problem i co mnie dołuje w otaczającej rzeczywistości.
Szukam kogoś kto wygrał z pewną rzeczą, że tak to nazwę.
Moim największym problemem jest strach pójścia do pracy - nieustanne myśli, że nie podołam.
Inna sprawa to np. strach przed zagadaniem do dziewczyny.
Mógłbym wymienić może kilka takich sytuacji czy też spraw, niektóre znane wszystkim, a niektóre przedziwne.
Sęk w tym, że ja wszystko sobie potrafię przetłumaczyć, że np. warto jednak spróbować iść do pracy, każdy kiedyś zaczynał, nikt się ze mnie nie będzie śmiał itp. ale ZA CHOLERA nie potrafię tego przelać na czyny. Dodam, że ktoś by miał taki problem jak ja, że boi się iść do pracy to bym wiedział jak mu pomóc - wytłumaczyć, SOBIE też umiem pomóc, ale NIE WIEM JAK SIĘ PRZEŁAMAĆ, ZAKODOWAĆ SOBIE TO CO MYŚLĘ. Chciałbym się przełamać ale nie mam chęci! Kumpel ma podobnie ale głownie w kwesti kobiet. Też mi mówi, że wie co robić ale nie potrafi sobie tego wbić do głowy i to zrobić. Śmieszą mnie słowa - w końcu musisz sie przełamać, dasz rade. NI CH.... nie mogę, nie wiem jak.
	
	
	
	
Nie będę się rozpisywał o wszystkim z czym mam problem i co mnie dołuje w otaczającej rzeczywistości.
Szukam kogoś kto wygrał z pewną rzeczą, że tak to nazwę.
Moim największym problemem jest strach pójścia do pracy - nieustanne myśli, że nie podołam.
Inna sprawa to np. strach przed zagadaniem do dziewczyny.
Mógłbym wymienić może kilka takich sytuacji czy też spraw, niektóre znane wszystkim, a niektóre przedziwne.
Sęk w tym, że ja wszystko sobie potrafię przetłumaczyć, że np. warto jednak spróbować iść do pracy, każdy kiedyś zaczynał, nikt się ze mnie nie będzie śmiał itp. ale ZA CHOLERA nie potrafię tego przelać na czyny. Dodam, że ktoś by miał taki problem jak ja, że boi się iść do pracy to bym wiedział jak mu pomóc - wytłumaczyć, SOBIE też umiem pomóc, ale NIE WIEM JAK SIĘ PRZEŁAMAĆ, ZAKODOWAĆ SOBIE TO CO MYŚLĘ. Chciałbym się przełamać ale nie mam chęci! Kumpel ma podobnie ale głownie w kwesti kobiet. Też mi mówi, że wie co robić ale nie potrafi sobie tego wbić do głowy i to zrobić. Śmieszą mnie słowa - w końcu musisz sie przełamać, dasz rade. NI CH.... nie mogę, nie wiem jak.
 PhS

	
 
 jest, ze umiem sobie w glowie przetlumaczyc, ale na czyny tego nie przeleje. Zadalem tutaj pytanie, widze, ze sa osoby podobne do mnie, ale nadal nie ma takiej, ktora by sobie jakos z tym poradzila.
 
  Juz mi sie rzygac chce budowlanka. Co znalazlem prace, to albo placa marna, albo zima i nie ma roboty, albo przyjmuja tylko na sezon jak jest nawal pracy. Zenada