18 Paź 2011, Wto 18:59, PID: 276355 
	
	
	
		Najlepiej jest sobie znalezc jakas tymczasowa prace, wynajac gdzies pokoj potem uzbierac na prawo jazdy ktore chcesz. Zropbic prawko, znalezc stala prace jako kierowca i wtedy po jakims czasie kupic mieszkanie na kredyt jak sie juz ma cos uzbierane. Wiem ze to brzmi troche niewygodnie, ale to chyba najlepsze wyjscie. Ja bym sobie znalazla 2 prace zeby mnie caly dzien na pokoju nie bylo.
	
	
	
	
	
 PhS
 
	
 
 Kot daje mi więcej niż zabiera, więc jest i będzie 
 Mam partnera, ale nie o sobie publicznie nie piszę. Uznajmy, że jeśli w niedługiej przyszłości chciałabym się wyprowadzić, to biorę pod uwagę tylko siebie. Jednak w dwie osoby o wieeele łatwiej. 
 Nie szukam teraz, bo na razie gromadzę środki na zabezpieczenie (tu jest ok) i zaraz szukam pracy (z tym wciąż nie ok). Czuję, że nie zasługuję nawet na te 1200, więc może być ciężko, ale na razie będę się martwić, by w ogóle gdziekolwiek się zaczepić. Jednak lubię sobie układać plany, lepiej mi wtedy idzie. Na razie zrealizowałam plan oszczędnościowy na 2011 
 Wyprowadzkę planuję najwcześniej na końcówkę 2012, nie jestem osobą, która wierzy, że jakoś to będzie, wolę mieć pewność. Ciekawe, co napiszę za ten rok 
  Można to zredukować do 0 zł. 500 zł na jedzenie dla jednej osoby?  
 
	
			
). Japońce mają zdaje się dobre rozwiązanie tej kwestii. Rynek jest nasycony sporą ilością maleńkich kawalerek pod wynajem (koszta wynajmu jakieś kosmiczne chyba nie są) a każdy by chyba wolał klitkę ciasną , ale "własną". Dosłownie kilkanaście mkw, ale co z tego ... świetna perspektywa - klucz mam tylko ja, zapraszam kogo chcę i kiedy chcę, odpowiadam tylko i wyłącznie za siebie, nie jestem zdany na łaskę lub niełaskę osób trzecich. Idealne dla fobika  
 