11 Kwi 2008, Pią 17:53, PID: 19420
Powiedz jej, ze sie wstydzisz mowic, ale za to nie wstydzisz sie byc na nia zly, wiec bedziesz przychodzil i sie zloscil i nic nie mowil. Dzieki temu mozesz wrocic do domu i uzalac sie nad soba oraz fantazjowac o samobojstwie i o tym jaki jestes swietny, tylko, ze pokrzywdzony. Tyle emocji i dramaturgii w zamian za nie odzywnie sie - niezly deal.
PhS



Jakoś to było, powiedziałem kilka zdań i tyle, lepsze to niż nic...
Byłem też u psychiatry po nowe recepty i tym razem jakaś pani (wcześniej byłem u kolesi, ale dziś go nie było) znowu przepisała mi te cholerne psychotropy...
ale żyję