23 Paź 2009, Pią 22:13, PID: 182659
Witam,
w ogólnym zarysie moja sytuacja wygląda tak: prawie 18. rok życia, od 3 lat leczę FS, od 3 miesięcy po - wydawałoby się - udanej terapii jestem bez Seroxatu (ostatnio przyjmowany lek). Znacznie się otworzyłem, stałem się bardziej spontaniczny, podciągnąłem wyniki w nauce. Jednak nadeszła jesień i zaczyna się problem. Stałem się drażliwy, momentami wręcz się gotuje, odczuwam drobne nieuzasadnione niepokoje (od tego się zaczyna
), straciłem chęci na naukę, obawiam się niektórych sytuacji.
To już drugi raz, gdy po odstawieniu leków (pod kontrolą lekarza) nie wszystko się stabilizuje na stałe. Pojawia się pytanie: czy fobia zawsze będzie mi już towarzyszyła?
w ogólnym zarysie moja sytuacja wygląda tak: prawie 18. rok życia, od 3 lat leczę FS, od 3 miesięcy po - wydawałoby się - udanej terapii jestem bez Seroxatu (ostatnio przyjmowany lek). Znacznie się otworzyłem, stałem się bardziej spontaniczny, podciągnąłem wyniki w nauce. Jednak nadeszła jesień i zaczyna się problem. Stałem się drażliwy, momentami wręcz się gotuje, odczuwam drobne nieuzasadnione niepokoje (od tego się zaczyna
), straciłem chęci na naukę, obawiam się niektórych sytuacji. To już drugi raz, gdy po odstawieniu leków (pod kontrolą lekarza) nie wszystko się stabilizuje na stałe. Pojawia się pytanie: czy fobia zawsze będzie mi już towarzyszyła?
PhS



nie jest az tak zle fobia jest uleczalna trzeba sie jednak nad soba napracowac . co prawda ja dopiero miesiac nie biore seroxatu ale jest naprawde ok jak za pol roku nadal bedzie ok napewno o tym napisze
.