21 Paź 2009, Śro 15:24, PID: 182375 
	
	
	
		Jutro mam rozmowe w sprawie pracy...od mometu gdy dzisiaj zadzwonila sekretarka by mnie umowic czuje scisk w brzuchu i strach...masakra.
Zawsze tak mam ze bardziej denerwuje sie przed rozmowa niz na niej samej, najgorsze jest wejscie do budynku i wykrztuszenie...przyszedlem na rozmowe w sprawie pracy.
	
	
	
	
Zawsze tak mam ze bardziej denerwuje sie przed rozmowa niz na niej samej, najgorsze jest wejscie do budynku i wykrztuszenie...przyszedlem na rozmowe w sprawie pracy.
 PhS
 Ja bym w takiej sytuacji sie ostro znieczulil: duzo waleriany, melisy, magnezu, diazepamu 
	
  w najgorszym wypadku poprostu podziękuje i tyle. Wczoraj była u mnie kuzynka, która też jest na etapie szukania pracy. Była już na tylu rozmowach, że hoho albo i więcej