21 Sty 2010, Czw 13:06, PID: 193897 
	
	
	
		Jest bardzo dużo absolwentów zarządzania, ale zawsze coś można złapać, np. fajną posadkę w HR. Ja trochę żałuję, że nie poszłam na zarządzanie. A też wybrałam specjalność akurat dla fobika: Public Relations  
 
Jak się skończy rok, to można chyba wziąć dziekankę? Albo przenieść się gdzie indziej? Ja bym nie rzuciła studiów, no chyba, że masz konkretny kierunek na oku. Można tak zaczynać w nieskończoność, a studia lepiej mieć.
Ja się cieszę, że już kończę, tylko nie wiadomo, co dalej
	
	
	
	
	
 Jak się skończy rok, to można chyba wziąć dziekankę? Albo przenieść się gdzie indziej? Ja bym nie rzuciła studiów, no chyba, że masz konkretny kierunek na oku. Można tak zaczynać w nieskończoność, a studia lepiej mieć.
Ja się cieszę, że już kończę, tylko nie wiadomo, co dalej
	
 PhS
) I to jest prawda. A co mnie jeszcze męczy ze to taki niekonkretny strasznie kierunek, o wszystkim i o niczym. A ludzi z tym zawodem jest na masę, na samym moim roku coś koło 500, nie mówiąc o tym, że to najczęściej wybierany kierunek wśród studentów praktycznie rokrocznie 
	
			
. Napierw technikum elektroniczne, teraz studia informatyczne. Dobrym kierunkiem jest tez grafika komputerowa bo mozesz robic grafiki w domu i zarabiac przez internet. Ja osobiscie nie wyobrazam sobie siebie pracujacego z ludzmi w calkiem obcym srodowisku i mysle ze dla fobika praca w stylu: robienie stron internetowych, grafiki czy programowanie jest idealnym rozwiazaniem. No chyba ze ktos chce przelamywac swoja fobie i probowac sie leczyc pracujac wsrod ludzi. Ja osobiscie nie mam zamiaru walczyc z wiatrakami cale zycie.
	
 
 12 lat już straciłem, kolejne 3 lata... to jednak jeszcze sporo.
	
	
 a ten wf jak już ktoś wspomniał... wole nie myśleć, bo jak na razie go nie mam... ale na 2 roku pewnie będzie i nie wiem co zrobię...
	