13 Wrz 2009, Nie 14:22, PID: 175478 
	
	
	
		Zastanawiam sie czy sie jej boicie.Ja bardzo boje sie ze zaschnie mi w gardle   
i nie będę w stanie wymówić słowa.Czasem zacinam sie na lekcji a co dopiero przed komisja.Będę sie pocił, będe czuł jak gotuje sie moja krew i dostane kołatania serca itp. Czy sadzicie ze benzodiazepiny mogłyby pomoc bardzo w tej sytuacji lub inne leki przeciwlękowe? Jak wy siebie widzicie w tej sytuacji?
	
	
	
	
i nie będę w stanie wymówić słowa.Czasem zacinam sie na lekcji a co dopiero przed komisja.Będę sie pocił, będe czuł jak gotuje sie moja krew i dostane kołatania serca itp. Czy sadzicie ze benzodiazepiny mogłyby pomoc bardzo w tej sytuacji lub inne leki przeciwlękowe? Jak wy siebie widzicie w tej sytuacji?
 PhS

 Łatwiej się nie wyróżniać. Ja ogólnie dość mocno się stresowałem, ale jak już wszedłem i zacząłem nawijać, to było dobrze. Tylko na ustnym angielskim spaliłem buraka, ale to przez straszną gafę jaką zrobiłem 
 
 Nie dość, że zamiast się uczyć,  bez przerwy marnuję czas, to jeszcze te ciągłe dołki psychiczne, które uniemożliwiają mi wzięcie się za cokolwiek 
 A chcę maturę zdać na conajmniej 60% punktów. Na razie co prawda nie zakładam pójścia na studia, ale jeśli bym się jednak na nie zdecydował - to lepiej mieć wyższy wynik na maturze...a więc trzeba się wziąć ostro do pracy, bo będzie kiepsko 
	
. przed wejściem bardzo się stresowałam, ale jak weszłam i zaczęłam mówić to mi przeszło
. na koniec trochę się zacięłam, ale miałam bardzo fajną komisję, uśmiechała się do mnie i to jakoś mnie uspokojało i w ogóle była wyrozumiała
  
 
  
 
, pozatym słyszałam w wiadomościach, że w przyszłym roku wszyscy będą zdawali tylko na jednym poziomie <podstawowym> obowiązkowo.