15 Lut 2013, Pią 16:27, PID: 339464
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Lut 2013, Pią 17:03 przez clouddead.)
Ja chciałbym tylko zwrócić uwagę na fakt, że jest multum fałszywych doktryn, zbłądzonych nauczycieli, mitów kulturowych w których bardzo łatwo się pogubić. Myślę, że powinniśmy omijać religie straszące piekłem i wpajające jakieś ortodoksyjne zasady oparte na xxxxxx-letnich tradycjach. Absorbowanie wiedzy z internetu też raczej nie pomaga, wiem po sobie. Warto czasem zrobić sobie reset poglądów (opróżnienie kosza) i wrócić do punktu wyjścia.
PhS
<śmiech szaleńca>
, jak patrze na swoją dobrotliwą twarz w lustrze to mnie czasem korci żeby walnąć ryjem o ścianę albo coś. Każdy podniesiony głos albo jak ktoś się denerwuje albo krzyczy powoduje u mnie cierpienie. Często odnotowuje hejty wobec mojej osoby, ciężkie to, tzn. mnie to osobiście nie dotyka bo jakby w ogoóle straciłem osobowość, ale jednak boli.
). Natomiast staram się "w miarę" normalnie egzystować w świecie. Uczono mnie, żę powinienem być elastyczny, trochę jak salamandra, która w każdych warunkach się odnajdzie. 


