19 Sty 2012, Czw 22:42, PID: 289748
Jak ktoś bardzo długo choruje na różne zaburzenie lękowe to prawdopodobnie ma zmniejszone pewne rejony mózgu,odbudowanie ich nie jest takie proste.
Wiem że zwiększenie poziomu serotoniny pozwala na odbudowę tych rejonów,medytacja też.
Nie można przekreślać innych metod ,tylko dlatego że jest się zwolennikiem medytacji i buddyjskich nauk.
Wielu praktykujących buddystów zażywa antydepresanty,i jakoś nikt nie robi wielkiego halo
Jeśli coś pomaga to trzeba z tego korzystać,tak samo jak z internetu.
Wiem że zwiększenie poziomu serotoniny pozwala na odbudowę tych rejonów,medytacja też.
Nie można przekreślać innych metod ,tylko dlatego że jest się zwolennikiem medytacji i buddyjskich nauk.
Wielu praktykujących buddystów zażywa antydepresanty,i jakoś nikt nie robi wielkiego halo

Jeśli coś pomaga to trzeba z tego korzystać,tak samo jak z internetu.
PhS
Ale nie tak jak podręcznik od biologii czy gazetę. Ja za pierwszym razem czytałem ją bardzo długo, prawie rok, po 5-10 stron dziennie, i potem przez cały dzień praktykowałem to co przeczytałem. Czasami kiedy tracę konktakt ze świadomością, dla przypomnienia biorę ją sobie, otwieram na przypadkowej stronie, czytam kilka stron i wraca jasność 




. Nastaw sobie budzik najpierw na 10 minut, potem stopniowo zwiększaj do 20, 30 i siedź. Umysł będzie początkowo wrzeszczał jak rozkapryszony bachor, po prostu nie ulegaj jego zachciankom, cokolwiek by to nie było. Jak będziesz podążał za jego marudzeniem i spełniał jego kusicielskie zachcianki, to uspokoi się ale tylko na chwilę 