23 Mar 2011, Śro 11:08, PID: 245071 
	
	
	
		@jack
Tak, ciągła uważność, staram się. Ale z tym jest naprawdę różnie.Są dni kiedy jest super, a wystarczy większy stres i już nie jest tak różowo. Myśli się pojawiają wtedy różne i łapię się ich niestety.
 Nie czujemy ciała. Może to brzmieć dziwnie, ale tak jest.
No a co do ćwiczenia uważności, świadomości. To mam takie różne 'skutki uboczne'. Czyli bardzo często świadome sny. Jak nie moge zasnąć z kolei, to wychodzę z ciała. Czasem mnie to wkurza.
	
	
	
	
Tak, ciągła uważność, staram się. Ale z tym jest naprawdę różnie.Są dni kiedy jest super, a wystarczy większy stres i już nie jest tak różowo. Myśli się pojawiają wtedy różne i łapię się ich niestety.
jack napisał(a):Przy chodzeniu staram się być uważny chodzenia ,staram się obserwować odczucia z nóg, ale często o tym zapominam .Ja robie sobie często takie skanowanie ciała. Skupiam uwagę na różnych jego częsciach. Mówi się, że problemy psychiczne mają odzwierciedlenie w ciele, napięciu mięśniowym. To jest prawda, w niektórych miejscach nie mam takiego czucia, jak w innych. Pracuję nad tym. Fajne są odczucia podczas tego, niestety nie potrafię utrzymać tego stale. Pojawia się ciepło, taka pulsująca energia, czuje się, że ciało żyje. W pewnym sensie na co dzień jesteśmy jakby martwi
 Nie czujemy ciała. Może to brzmieć dziwnie, ale tak jest.No a co do ćwiczenia uważności, świadomości. To mam takie różne 'skutki uboczne'. Czyli bardzo często świadome sny. Jak nie moge zasnąć z kolei, to wychodzę z ciała. Czasem mnie to wkurza.
 PhS
 Też mi się to zdarza 
 
	
			
 
...) ważne - do końca nie pozwala angażować się w majaki, po drugie łatwo wyobrażenia pierzchają przy takiej postawie. 
 
	