08 Wrz 2009, Wto 13:18, PID: 174413 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Wrz 2009, Wto 13:20 przez Tragizm.)
	
	
	
		Bo ja tak  
 
Wczoraj byłem na prześwietleniu i dano mi kontrast. Dziad 3 razy mi powiedział żeby wziąć ten kubek do lewej łapy i dopiero za tym 3 razem zaczaiłem. Zaraz po tym powiedział że obok mnie jest taki koszyk na ten kubek a ja się rozglądam i nie widzę i też parę chwil musiało minąć aby zauważyć ten koszyk. Zaczęło się badanie to gadał przez mikrofon aby się obracać itd. i nic nie rozumiałem co on gada i musiał wychodzić z tej kanciapy i mi mówić.
Myślałem że mnie pogoni z tamtąd
 A najgorsze było to że okazało się w poczekalni wszystko było dobrze słychać co on przez megafon mówił a tam było stadko ludzi.
	
	
	
	
	
 Wczoraj byłem na prześwietleniu i dano mi kontrast. Dziad 3 razy mi powiedział żeby wziąć ten kubek do lewej łapy i dopiero za tym 3 razem zaczaiłem. Zaraz po tym powiedział że obok mnie jest taki koszyk na ten kubek a ja się rozglądam i nie widzę i też parę chwil musiało minąć aby zauważyć ten koszyk. Zaczęło się badanie to gadał przez mikrofon aby się obracać itd. i nic nie rozumiałem co on gada i musiał wychodzić z tej kanciapy i mi mówić.
Myślałem że mnie pogoni z tamtąd
 A najgorsze było to że okazało się w poczekalni wszystko było dobrze słychać co on przez megafon mówił a tam było stadko ludzi.
	
 PhS
 


 o taką dużą zgrzewkę... cukru. i się pytam tej kobiety gdzie jest cukier a ona myślała, że sobie jaja z niej robię
	
ć bo to jedyna sensowna rzecz w takiej sytuacji 
  
  jeśli dobrze rozumiesz metafore z tygrysem to wyobraz sobie ze tygrysem fobika jest jego urojony lęk.w takiej sytuacji nierozgarniecię,głupkowatość to normalne zachowanie bo jak sie boisz to twoja reakcja staje sie powolna w porowaniu do kogoś kto nie ma fobii spolecznej czyli tego chorego lęku! to ze jeszcze przy FS potrafimy czasami rozsądnie myslec swiadczy o tym ze nauczylismy sie podczas lęku myslec,w przeciwienstwie do wielu ludzi,taki maly bonus za bycie fobikiem.