29 Sty 2008, Wto 10:27, PID: 11166 
	
	
	
		Co robicie w sytuacji, kiedy czujecie sie osaczeni? I wiecie, że za chwilę  
ops:  
ops:  
ops: ??? Kiedy musicie, po prostu musicie coś zrobić, nie wiem np wygłosić jakis referat, czy wypowiadać się publicznie?Jak radzicie sobie z czerwienieniem?Czy macie jakieś sposoby aby "to"  
  powstrzymać?
	
	
	
	
	
ops:  
ops:  
ops: ??? Kiedy musicie, po prostu musicie coś zrobić, nie wiem np wygłosić jakis referat, czy wypowiadać się publicznie?Jak radzicie sobie z czerwienieniem?Czy macie jakieś sposoby aby "to"  
  powstrzymać?
	
 PhS
 


	
	
... jak to jest lekki rumieniec, to sobie mówię w myślach, że nikt tego nie widzi, staram się nie zwracać na to uwagi, chociaż jestem spięta, to jakoś mija. Czasami jednak (aaaaaaaaa!) spalam na twarzy takiego buraka (czuje, że paruje ze mnie gorąco), że nie potrafię nas sobą zapanować i tylko czekam, aż przejdzie. Ostatnio miałam taką sytuację, że zrobiłam się czerwona
	
 , na twarzy na szczescie dosc szybko mija 
 .
	
 To przykre, że ktoś mi mówi coś miłego a ja zamiast sie cieszyć mam buraka na gębie i taką minę jakbym miała zabić
	
 . Na szczescie nie czerwienie sie tak czesto (kilka razy w tygodniu