27 Sty 2008, Nie 22:44, PID: 11083 
	
	
	
		Witam!
Chciałem się dowiedzieć czy macie tak samo jak ja.
Chodzi o to, że od początku od kiedy chodzę od psychiatry nie mogę się z nią dogadać
 Tzn. postawiła mi dobrą diagnozę no i niby mnie na to leczy ale chodzi mi o samą rozmowę z nią. Zawsze jestem tak zestresowany, że nie wiem co mówię. W drodze do niej wymyślam sobie co jej powiem, o co ją zapytam itd. Ale jak wejdę do gabinetu to zawsze jest tak samo. Wszystko zapominam, siedzę i czekam aż mnie zapyta: "No i jak Michał?". No i jak zawsze mam problem z odpowiedzią. Doszło do tego, że jak próbuje jej powiedzieć, że jest gorzej albo naprawdę źle to mnie zlewa. Mówi: "Michał ja już Cię znam. Jak ty mówisz, że jest gorzej o 120 % to tak naprawdę jest 20 %". A tak naprawdę to po prostu mam problem z opisaniem mojego stanu 
 Strasznie mnie to wkurza bo zawsze wychodzę od niej niezadowolony z siebie i z całej wizyty. Macie podobnie  
 ??
	
	
	
	
	
Chciałem się dowiedzieć czy macie tak samo jak ja.
Chodzi o to, że od początku od kiedy chodzę od psychiatry nie mogę się z nią dogadać
 Tzn. postawiła mi dobrą diagnozę no i niby mnie na to leczy ale chodzi mi o samą rozmowę z nią. Zawsze jestem tak zestresowany, że nie wiem co mówię. W drodze do niej wymyślam sobie co jej powiem, o co ją zapytam itd. Ale jak wejdę do gabinetu to zawsze jest tak samo. Wszystko zapominam, siedzę i czekam aż mnie zapyta: "No i jak Michał?". No i jak zawsze mam problem z odpowiedzią. Doszło do tego, że jak próbuje jej powiedzieć, że jest gorzej albo naprawdę źle to mnie zlewa. Mówi: "Michał ja już Cię znam. Jak ty mówisz, że jest gorzej o 120 % to tak naprawdę jest 20 %". A tak naprawdę to po prostu mam problem z opisaniem mojego stanu 
 Strasznie mnie to wkurza bo zawsze wychodzę od niej niezadowolony z siebie i z całej wizyty. Macie podobnie  
 ??
	
 PhS
 


.
 
  Jak poszedłem na pocztę wysłać paczkę to ręce mi się tak trzęsły, że nie mogłem wypełnić blankietów. A potem w sklepie rozlałem pepsi przy otwieraniu  
	
 A z tą kartką to niezły pomysł, chociaż podejrzewam, ze bym się wstydziła nawet kartki dać.... Może poprzedniemu lekarzowi bym dała, ale do tej baby co teraz mnie leczy to nawet mi się chodzić nie chce.... Głucha, głupia i ma mnie w dup*e 
	
. Ale miałem tak tylko raz...
	
 Kiedy szłam na wizytę miałam 100 spraw do omówienia, ale kiedy już wchodziłam do gabinetu to wszystko mi umykało. Miałam wrażenie, że jednak jest w porządku, nie mam problemów, a to spotkanie jest jedną wielką pomyłką, jedynie w podświadomości miałam świadomość