25 Maj 2025, Nie 17:33, PID: 879257
Przedstawię swoją sytuację - cierpię na anhedonię, nic nie sprawia mi przyjemności (z wyjątkiem silnych narkotyków i seksu) mam zaburzenia osobowości borderline/osobowość nieprawidłową kształtującą się z wyraźnymi cechami borderline. Wypróbowałem ponad 40 substancji, leków do poprawy swojego stanu. Część załatwianych nielegalnie np. klonazepam. Ostatnio próbowałem się zabić ale to prawdopodobnie powiązane z braniem przeze mnie mefedronu/jego pochodnych - po nim pojawiły sie myśli samobójcze, a raczej nasiliły bo tak cierpię, że bez niego już one występowały
Jedyne co mi pomaga na zaburzenia osobowości i anhedonię, co można brać na stałe to inhibitory MAO. Moklobemid był spoko, ale on blokuje tylko MAO-A i nie jest zbyt silny. Myślę, że idealnym lekiem byłaby tranylcypromina, ewentualnie fenelzyna. Nie ma w PL, ale da się podobno załatwić przez import docelowy.
Są jednak problemy - jestem na rencie na schizofrenię której nie mam (psychozy były po dragach), jeszcze ją dostaję ale 80% biorą moi rodzice na moje utrzymanie, ja dostaję ledwie 20%. Z tych 80% na moje utrzymanie NIE jest opłacany dobry, prywatny psychiatra. Tylko nie-prywatna psychiatra, która nie chciała mi dać nawet moklobemidu, import docelowy innych IMAO byłby nie możliwy - nie dałoby się jej namówić. Moklobemid jako, że nie jest kontrolowanym lekiem załatwiłem legalnie przez stronę do załatwiania e-recept (każda prośba o e-recepte jest weryfikowana przez psychiatrę, potrzebna jest dokumentacja i trudno o leki IV-P czy np. Tramal).
W darknecie, główne leki które są sprzedawane albo są narkotyczne albo są sterydami. Antydepresantów tam nie ma praktycznie. Zostaję tylko wysłanie jakiejś prośby do ministra o import docelowy. A nawet jakby tam coś było, no to problem z pieniędzmi zwłaszcza, że są minimalne kwoty zamówienia, koszty escrow, transakcji Bitcoin, Monero, przemiany Bitcoin na Monero, wysyłka itp itd.
Pierwsze co muszę zrobić to zmienić psychiatrę na innego z NFZ. Da się to w ogóle zrobić? Prosiłbym o rekomendację albo kogoś na NFZ z Białegostoku, albo kogoś na NFZ kto może pracować zdalnie. Mam dobrego psychologa, ale nie wiem czy on mi z tym pomoże. Myśli samobójczych jest coraz więcej. Potrzebuję psychiatry, który rozumie, że próbowałem wszystkiego do poprawy swojego stanu, również tych bardziej alternatywnych rzeczy jak nootropiki, różne fenibuty, dieta keto itp. Potrzebuję psychiatry, który zrozumie jak cierpię, to, że byłem hospitalizowany kilkanaście razy i przede wszystkim potrzebuję by taki psychiatra nie bał się mniej znanych, ale skuteczniejszych leków.
Mój stan jest tak zły, że albo mogę postarać się o ten import docelowy, albo mogę próbować wziąć pożyczkę na opioidy by nie cierpieć tak bardzo (ostatnio branie opioidów skończyło się 3 napadami padaczkowymi - w przypadku tramadolu i saturacją 50% w przypadku oksykodonu). To jest nienormalne, że w tym kraju łatwiejsze jest dla mnie załatwienie ciężkich narkotyków na różową receptę (teraz właściwie po prostu leków Rpw) niż załatwienie sobie skutecznych leków o małym/zerowym potencjale do nadużycia zwłaszcza w moim przypadku, gdy prawnie jestem osobom niepełnosprawną, po kilkunastu pobytach w psychiatrykach i gdy jestem przypadkiem lekoopornym.
Jedyne co mi pomaga na zaburzenia osobowości i anhedonię, co można brać na stałe to inhibitory MAO. Moklobemid był spoko, ale on blokuje tylko MAO-A i nie jest zbyt silny. Myślę, że idealnym lekiem byłaby tranylcypromina, ewentualnie fenelzyna. Nie ma w PL, ale da się podobno załatwić przez import docelowy.
Są jednak problemy - jestem na rencie na schizofrenię której nie mam (psychozy były po dragach), jeszcze ją dostaję ale 80% biorą moi rodzice na moje utrzymanie, ja dostaję ledwie 20%. Z tych 80% na moje utrzymanie NIE jest opłacany dobry, prywatny psychiatra. Tylko nie-prywatna psychiatra, która nie chciała mi dać nawet moklobemidu, import docelowy innych IMAO byłby nie możliwy - nie dałoby się jej namówić. Moklobemid jako, że nie jest kontrolowanym lekiem załatwiłem legalnie przez stronę do załatwiania e-recept (każda prośba o e-recepte jest weryfikowana przez psychiatrę, potrzebna jest dokumentacja i trudno o leki IV-P czy np. Tramal).
W darknecie, główne leki które są sprzedawane albo są narkotyczne albo są sterydami. Antydepresantów tam nie ma praktycznie. Zostaję tylko wysłanie jakiejś prośby do ministra o import docelowy. A nawet jakby tam coś było, no to problem z pieniędzmi zwłaszcza, że są minimalne kwoty zamówienia, koszty escrow, transakcji Bitcoin, Monero, przemiany Bitcoin na Monero, wysyłka itp itd.
Pierwsze co muszę zrobić to zmienić psychiatrę na innego z NFZ. Da się to w ogóle zrobić? Prosiłbym o rekomendację albo kogoś na NFZ z Białegostoku, albo kogoś na NFZ kto może pracować zdalnie. Mam dobrego psychologa, ale nie wiem czy on mi z tym pomoże. Myśli samobójczych jest coraz więcej. Potrzebuję psychiatry, który rozumie, że próbowałem wszystkiego do poprawy swojego stanu, również tych bardziej alternatywnych rzeczy jak nootropiki, różne fenibuty, dieta keto itp. Potrzebuję psychiatry, który zrozumie jak cierpię, to, że byłem hospitalizowany kilkanaście razy i przede wszystkim potrzebuję by taki psychiatra nie bał się mniej znanych, ale skuteczniejszych leków.
Mój stan jest tak zły, że albo mogę postarać się o ten import docelowy, albo mogę próbować wziąć pożyczkę na opioidy by nie cierpieć tak bardzo (ostatnio branie opioidów skończyło się 3 napadami padaczkowymi - w przypadku tramadolu i saturacją 50% w przypadku oksykodonu). To jest nienormalne, że w tym kraju łatwiejsze jest dla mnie załatwienie ciężkich narkotyków na różową receptę (teraz właściwie po prostu leków Rpw) niż załatwienie sobie skutecznych leków o małym/zerowym potencjale do nadużycia zwłaszcza w moim przypadku, gdy prawnie jestem osobom niepełnosprawną, po kilkunastu pobytach w psychiatrykach i gdy jestem przypadkiem lekoopornym.