19 Paź 2019, Sob 21:28, PID: 808239 
	
	
	
		Hej ! 
Muszę się trochę wyżalić a także chciał bym się dowiedzieć jak Wy to widzicie . Biorę Paroksetyne i Pregabeline odczułem na tyle poprawę że po 1.5 roku przerwy wróciłem do pracy ale muszę przyznać szczerzę że jest ciężko ☹️. Właśnie skończyłem drugi tydzień pracy i jestem wykończony. Wydaje mi się że z dnia na dzień jest coraz ciężej i nie chodzi o zmęczenie fizyczne ale bardziej o psychiczne. Na zmianie pracuje bardzooo dużo różnych osób, różnej narodowosci. Dużo osób już znałem wcześniej także jest mi trochę łatwiej ale wiadomo że większość ludzi nie znam a gdzieś ten strach przed ludźmi cały czas jest 😣 jak siedziałem w domu myślałem że jest wszystko okej . A teraz spowrotem sobie zaczynam wkręcać że ten mnie nie lubi , że się dziwnie na ludzi patrzę i widzą po mnie że się boję bo się dziwnie zachowuje. Boże już to przerabiałem tyle razy wiem że to tylko moje odczucia ale sami wiecie jak jest 😓. Nie wiem co teraz robić wiem że jak się poddam i znowu wycofam to będzie jeszcze gorzej a tym bardziej że ostatni raz jak kończyłem prace właśnie z powodu leków to w tym miejscu. Nie chciał bym żeby historia zatoczyła koło .... Myślicie że ludzie widzą po nas że się boimy ? Nachodzą mnie znowu myśli żeby wywinąć numer w stylu pakuje się i zrywam ze wszystkimi kontakt a sam melinuje się gdzieś w Tajlandii.
	
	
	
	
Muszę się trochę wyżalić a także chciał bym się dowiedzieć jak Wy to widzicie . Biorę Paroksetyne i Pregabeline odczułem na tyle poprawę że po 1.5 roku przerwy wróciłem do pracy ale muszę przyznać szczerzę że jest ciężko ☹️. Właśnie skończyłem drugi tydzień pracy i jestem wykończony. Wydaje mi się że z dnia na dzień jest coraz ciężej i nie chodzi o zmęczenie fizyczne ale bardziej o psychiczne. Na zmianie pracuje bardzooo dużo różnych osób, różnej narodowosci. Dużo osób już znałem wcześniej także jest mi trochę łatwiej ale wiadomo że większość ludzi nie znam a gdzieś ten strach przed ludźmi cały czas jest 😣 jak siedziałem w domu myślałem że jest wszystko okej . A teraz spowrotem sobie zaczynam wkręcać że ten mnie nie lubi , że się dziwnie na ludzi patrzę i widzą po mnie że się boję bo się dziwnie zachowuje. Boże już to przerabiałem tyle razy wiem że to tylko moje odczucia ale sami wiecie jak jest 😓. Nie wiem co teraz robić wiem że jak się poddam i znowu wycofam to będzie jeszcze gorzej a tym bardziej że ostatni raz jak kończyłem prace właśnie z powodu leków to w tym miejscu. Nie chciał bym żeby historia zatoczyła koło .... Myślicie że ludzie widzą po nas że się boimy ? Nachodzą mnie znowu myśli żeby wywinąć numer w stylu pakuje się i zrywam ze wszystkimi kontakt a sam melinuje się gdzieś w Tajlandii.
 PhS
 xD
	
			
 


 W innych robotach ja bylem skryty, dużo nie mówiłem, ale jednak mimo to byłem kontaktowy. Czasem do kogoś zagadałem, pośmiałem się popytałem. Lubiłem swoją kierowniczkę w CallCentre i na przerwach chodziłem do niej pogadać i pożartować, że nie nadaje się chyba do tej roboty. Ona - Nadajesz nadajesz! 
 Ważne żeby nie być mrukiem i coś pogadać z ludźmi.
	
...", "lęk", "obawy", "huśtawki".