08 Kwi 2018, Nie 18:52, PID: 740638 
	
	
	
	
	
	
	
| 
	 
		
		
		 08 Kwi 2018, Nie 19:05, PID: 740640 
	
	 
	
		Skąd pewność że Mike ma język?
	 
	
	
	
	
		
		
		 08 Kwi 2018, Nie 19:15, PID: 740642 
	
	 
	
		Zgaduje, w końcu to ogromna rzadkość nie mieć języka  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 08 Kwi 2018, Nie 21:27, PID: 740658 
	
	 
	
		Język nie był podawany. Z©esztą UP pewnie wymaga triliarda certyfikatów na to  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 08 Kwi 2018, Nie 23:13, PID: 740678 
	
	 
	
		Jak w ofercie jest wymagany to tak. Jak nie to sama informacja o tym, że znasz język wystarczy, ale to podajesz o ile pamiętam przy rejestracji?
	 
	
	
	
	
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 1:46, PID: 740697 
	
	 
	
		A Jak to jest? Jak się ma termin, to obowiązkiem urzędnika jest dać jakąś ofertę czy można się jakoś dogadać, że się tak naprawdę nie szuka pracy i się jest jedynie dla ubezpieczenia?
	 
	
	
	
	
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 6:58, PID: 740700 
	
	 
	
		To urząd bezrobocia, nie ubezpieczeń  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 10:24, PID: 740709 
	
	 
	(09 Kwi 2018, Pon 6:58)Mike napisał(a): To urząd bezrobocia, nie ubezpieczeń A nawet, co gorsza, urząd pracy. Ale osobiście w czasach kiedy tam chadzałam, szło się ustawić z panią urzędnik, że nie dawała mi oficjalnego skierowania do pracodawcy, a jedynie zapisywała kontakt na kartce, że gdybym chciała to mogę spróbować tak nawiązać kontakt. W komputerze odhaczała, że byłam, ale żadnej oferty nie dobrałyśmy i ustawienie terminu na następny miesiąc. Z tym, że to "ustawianie" z nią wyglądało tak, że kobieta chyba widząc mnie, z litości sobie odpuszczała gnębienie bo wiedziała, że nic z tego nie będzie  
	
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 11:20, PID: 740713 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Kwi 2018, Pon 11:21 przez orzeszkowa_wdowa.)
	
	 
	(09 Kwi 2018, Pon 1:46)dernesox napisał(a): A Jak to jest? Jak się ma termin, to obowiązkiem urzędnika jest dać jakąś ofertę czy można się jakoś dogadać, że się tak naprawdę nie szuka pracy i się jest jedynie dla ubezpieczenia? Kiedyś się może i dało dogadać,zależało to pewnie od urzędnika,ale obecnie są takie restrykcyjne zasady wykreślania z rejestru poszukujących pracy,że na "bumelanctwo" nie ma miejsca. Wciskają Ci beznadziejne oferty i nie możesz ani razu odmówić,bo natychmiast wylecisz.  
	
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 12:28, PID: 740719 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Kwi 2018, Pon 12:34 przez orzeszkowa_wdowa.)
	
	 
	
		Na mnie każda patrzyła się nieprzyjaźnie chcąc pozbyć się mojej osoby jak najszybciej.  Jak pech,to pech.  
	
	
	
	
 
	
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 14:28, PID: 740732 
	
	 
	
		Ja pomimo tego, że nie potrafiłam się dogadać z ludźmi z urzędu pracy i dostawałam oferty, które mnie nie interesowały to miałam chyba szczęście do osób rekrutujących. Jak już szłam do jakieś firmy z tym skierowaniem to pytano mnie czy w ogóle chcę u nich pracować, mówili, że niektórzy przychodzą tylko po pieczątkę i że rozumieją to, że różne są sytuacje w życiu i że zależy im na kimś, kto rzeczywiście jest zainteresowany pracą u nich. Wtedy zazwyczaj wpisywali mi na tej kartce, że nie spełniam ich wymagań czy coś. Innym razem jak pracodawca opowiadał mi o pracy to wykazywałam mało zainteresowania a jak wspomniał, że jednym z obowiązków będzie odbieranie telefonów to powiedziałam, że nie widzę siebie w tej roli i też bez problemu napisali mi na skierowaniu odmowę przyjęcia.  
	
	
	
	
Nie wiem jak jest teraz i pewnie też dużo zależy na kogo się trafi. 
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 17:16, PID: 740751 
	
	 
	(09 Kwi 2018, Pon 10:24)Dziwna napisał(a): Ale osobiście w czasach kiedy tam chadzałam, szło się ustawić z panią urzędnik, że nie dawała mi oficjalnego skierowania do pracodawcy, a jedynie zapisywała kontakt na kartce, że gdybym chciała to mogę spróbować tak nawiązać kontakt. W komputerze odhaczała, że byłam, ale żadnej oferty nie dobrałyśmy i ustawienie terminu na następny miesiącTo było lepsze rozwiązane. 
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 18:28, PID: 740757 
	
	 
	
		To po skierowaniu do pracy przez urząd jest jeszcze jakaś rozmowa kwalifikacyjna, która o tej pracy przesądza?
	 
	
	
	
	
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 18:32, PID: 740760 
	
	 
	(09 Kwi 2018, Pon 18:28)Mała Szara Kulka napisał(a): To po skierowaniu do pracy przez urząd jest jeszcze jakaś rozmowa kwalifikacyjna, która o tej pracy przesądza?Tak. (09 Kwi 2018, Pon 12:28)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Na mnie każda patrzyła się nieprzyjaźnie chcąc pozbyć się mojej osoby jak najszybciej. Jak pech,to pech.Na mnie zawsze paczom przyjaźnie, nie tylko w UP, ale nawet w rejestracji u lekarza, na NFZ. (09 Kwi 2018, Pon 12:31)dangerous napisał(a): @USiebie co tam? Reanimowałeś drewnianego kompa?Nom, za bardzo go kocham, żeby tak po prostu dać mu umrzeć. 
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 19:15, PID: 740763 
	
	 
	
		Zawsze myślałam, że to skierowanie to już cyrograf, masz tam pracować przez wyznaczony czas, a jak zrezygnujesz to kara. Dobrze wiedzieć...
	 
	
	
	
	
		
		
		 09 Kwi 2018, Pon 19:47, PID: 740768 
	
	 
	
		Jak pracodawca ci to podisze negatywnie lub pozytywnie to jest ok
	 
	
	
	
	
 | 
| 
				
	 | 
		
 PhS
	
	
 