18 Lut 2018, Nie 10:44, PID: 731468
Hej kochani,
Tak jak w temacie.
Myślę o takim projekcie, ja jako osoba która wydaje mi się wyszła z fobii, przy współpracy z grupą in-dyscyplinarną (psycholog, psychiatra, pedagog,duchowny i inni).
Tak jak w temacie.
Myślę o takim projekcie, ja jako osoba która wydaje mi się wyszła z fobii, przy współpracy z grupą in-dyscyplinarną (psycholog, psychiatra, pedagog,duchowny i inni).
PhS
To trochę jak działaniem na siłę np. otworzenie zatrzaśniętych drzwi, sama siła ( w tym wypadku "ekspozycja na czynniki wywołujące lęk.) nie wystarczą trzeba użyć klucza, narzędzi. Piszę to bo przed znalezieniem terapii ACT myślałem podobnie ja Ty. Pomimo lęku i bólu wychodziłem do ludzi, starałem się zagadywać i studia i praca... I nie przyniosło to głębszych efektów. Myślę że właśnie ta ekspozycja + odpowiednie metody to jest właściwe połączenie. Napisałeś że przerobiłeś już wiele poradników: Czytałeś może "W pułapce myśli S.H"? Znaleźć tam możemy wiele przydatnych metod i technik: moje ulubione to akceptacja, przekierowywanie uwagi, dyfuzja-nabieranie dystansu do niekonstruktywnych myśli. Polecam. Ja przeczytałem tą i kilka innych o podobnej tematyce psychoterapii ACT. I nie mam lęków już ponad trzy miesiące. A cierpiałem na to zaburzenie ok. dziesięć lat. Może i Ci pomoże. To terapia stosunkowo mało znana w Polsce. Powstała na przełomie lat 80/90 w USA. Nazywa się ją trzecią falą terapii poznawczo-behawioralnej. Pozdrawiam ciepło
imponuje mi Twoja postawa.