31 Maj 2009, Nie 12:47, PID: 153147
A skąd wiesz? Byłeś?
Przed wojskie panicznie bałem się używać telefonu. Pech chciał, że wojsku miałem nieraz służbę, która polegała m.in. na odbieraniu telefonu i wydzwanianiu. Mimo, że strasznie się wtedy bałem to MUSIAŁEM to robić, bo taki był rozkaz. Po wojsku nadal nie lubiłem telefonować, ale już nie miałem takiego stracha i nie prosiłem rodziców gdy trzeba było gdzieś zadzwonić. Jakoś z tym problemem sobie radze chociaż mam opory. Oczywiście byli i tacy (nieliczni) co nie wytrzymali, ale ja jakoś dałem radę.
Przed wojskie panicznie bałem się używać telefonu. Pech chciał, że wojsku miałem nieraz służbę, która polegała m.in. na odbieraniu telefonu i wydzwanianiu. Mimo, że strasznie się wtedy bałem to MUSIAŁEM to robić, bo taki był rozkaz. Po wojsku nadal nie lubiłem telefonować, ale już nie miałem takiego stracha i nie prosiłem rodziców gdy trzeba było gdzieś zadzwonić. Jakoś z tym problemem sobie radze chociaż mam opory. Oczywiście byli i tacy (nieliczni) co nie wytrzymali, ale ja jakoś dałem radę.
PhS



Taki powrót do korzeni
Dokonujemy inwazji na obóz przeciwnika zabieramy żarcie, gwałcimy im kobiety, palimy szałasy i uciekamy do dżungli
*ć i pójść na 4 miechy do puchy - ot darmowa terapia tylko krótsza i bliżej domu a też zaznasz życia
Przed komisją też się koszmarnie stresowałem, jak się później okazało bez powodu. 