20 Cze 2011, Pon 0:20, PID: 258770 
	
	
	
		Wiesz, ludzie mogą rozmawiać też (czytać książki, gazety, tak dawniej bywało; generalnie ktoś inteligentny jest ciekawy świata i to robi, musiałby być odcięty od cywilizacji, żeby prawdopodobieństwo na to, że tego nie wie było wysokie, ale nie piszę, że nie ma szansy się taka sytuacja przytrafić
), nie tylko siedzieć przy kompie. 
 
	
	
	
	
	
), nie tylko siedzieć przy kompie. 
 
	
 PhS
 

	
	
	
 
 
 tylko, że niedługo nie będzie się do kogo odzywać, więc "inteligenta" konwersacja ze swoim odbiciem w lustrze nie wydaje się zbytnio kuszącą perspektywą. nawet pisząc tutaj czuję jak głąb, szczególnie przy niektórych użytkownikach... najwyraźniej chęć napisania czegoś/wyrażenia swojego zdania jest silniejsza niż obawa przed kompromitacją, tutaj mnie przynajmniej nie widzicie. za to widać, jaki mam bogaty zasób słów 
 a wracając do tych ćwiczeń- są takowe, nawet całkiem sporo.
	
 Ale teraz widze, że to tylko objawy fobii. Od paru lat mam tak, że nie potrafie sobie przypomnieć pewnych słów, takich kluczowy i jednocześnie banalnych, kiedyś przez pół godz. szukałam słowa "pręt", a przychodziły mi do głowy tylko "metalowy patyk", "cienka rura"  
mt017