Serwisy randkowe.

[bajka]

Zresztą nieważne

Nieprawda. Bardzo ważne. Nie możesz tak pisać postów i je za chwilę kasować, twierdząc, że to co napisałaś jest "nieważne". Nie możesz wiecznie łapać się na tym, że Twój punkt widzenia danej sprawy jest nieistotny. A nuż będzie komuś pomocny, zmusi do refleksji. Nie wstydź się swoich przekonań i myśli.

 no dobrze, w zasadzie to dziękuję. Napisałam, mniej więcej, że gdyby mnie ktoś zabrał na taką (o jakiej niektórzy tu piszą) randkie żeby lepiej poznać, to umarłabym że stresu i pewnie wspomagała bym się psychotropami (i szczerze mówiąc nawet spotkania z fobikami, na których zapadała cisza sprawiały że miałam skręt wnętrzności więc co dopiero z kimś sam na sam) i czułabym się, jak na kozetce u psychoterapeuty. Jak większość z nas dobrze wie, cisza bywa naprawdę krępująca, a to, że ktoś się nie odzywa, nie oznacza, że nie mamy wspólnych tematów , chociaż może, ale równie dobrze może oznaczać, że nie wiemy, jak przełamać "pierwsze lody".  Pierwsze spotkanie (i kolejne zresztą też) nie muszą być takie "poważne" czy jak to nazwać; muzyka, film nie są oderwane od isoby- dyskusja o nich daje jakieś wstępne, brzydko mówiąc, dane o kims, o jego guście, być może poczuciu humoru, to w jaki sposób odbiera bohaterów itd. to nie musi być po prostu jałowa rozmowa o filmie. Ale to moje zdanie.

A po kinie zawsze można iść w zaciszne miejsce, przecież to nie jest albo tak albo tak.

[Niered]

One oglądały netflixa bo chlopa nie miały, myślały, że wypełnisz ich czary szarej egzystencji, a nie spalisz trampy 

[Żółwik]

Za to ja wolałbym porozmawiać 1 na 1 na jakimś spacerze w zacisznym miejscu. W publicznym miejscu pełnym ludzi nie słyszę swojego głosu, poza tym jestem skrępowany tym, że mogę się zachowywać nieporadnie i robić gafy.

W spokojnej rozmowie mniej boję się gaf, bo jestem lepszy w gadaniu niż w mowie ciała i "zachowywaniu się" odpowiednio do sytuacji.

[Kra_Kra]

Za to ja wolałbym porozmawiać 1 na 1 na jakimś spacerze w zacisznym miejscu. W publicznym miejscu pełnym ludzi nie słyszę swojego głosu, poza tym jestem skrępowany tym, że mogę się zachowywać nieporadnie i robić gafy.

O dokładnie to samo mam. Wolę też moją ulubioną obskurną ale zaciszną knajpę niż jakieś nawet bardziej reprezentatywne ale nieznane mi miejsca. Bo w tym 1 miejscu mam obcykaną obsługę, żarcie, wystrój itd. A jak chociaż jeden element się zmieni, to już czuję się niepewnie.

[U5iebie]

Żółwik napisał(a):
Za to ja wolałbym porozmawiać 1 na 1 na jakimś spacerze w zacisznym miejscu. W publicznym miejscu pełnym ludzi nie słyszę swojego głosu, poza tym jestem skrępowany tym, że mogę się zachowywać nieporadnie i robić gafy.

O dokładnie to samo mam. Wolę też moją ulubioną obskurną ale zaciszną knajpę niż jakieś nawet bardziej reprezentatywne ale nieznane mi miejsca. Bo w tym 1 miejscu mam obcykaną obsługę, żarcie, wystrój itd. A jak chociaż jeden element się zmieni, to już czuję się niepewnie.

A ja jak bym miał chodzić na randki to najchętniej bym chyba połączył te dwa podejścia, jakieś znane mi miejsce plus bardziej jakaś aktywność (też dobrze mi znana) niż sama rozmowa, bo w rozmowie jestem do bani, a taka aktywność może rozmowę jednak ułatwić, bo wtedy dialog można budować wokół niej. xP No i jeśli właśnie aktywność jest dobrana do tego w czym się dobrze czujemy to może ułatwić pokazanie się od lepszej strony.

[Agnostyk1976Niemcy]

Problem w tym ze jak sie u mowisz z osoba ktora do ciebie nie pasuje to i tak z tego nic nie bedzie, a ludzie uwazaja takie spotkanie czesto za porazke. Dopiero jak poznasz te jedna osobe co jest nam pisana, to samo sie wszystko uklada. Ale najpierw trzeba raczej poznac ze 100 tych innych, przy czym czlowiek zbiera doswiadczenie...

[evergreen]

[attachment=1096]
XD

łem. Co oznaczają te kolorowe przyciski pod spodem, jak to działa?

Like, unlike, superlajk a reszta to nie wiem nawet.

Co do zagadywania, to ja generalnie nienawidzę pytań typu „co tam u Ciebie?”, „jak minął dzień?” i nawet jak z kimś, kogo znam i lubię mam taki smalltalk odwalić to mi się niedobrze robi. A z nieznajomą osobą to już w ogóle. Może generalnie ludzie za tym nie przepadają i to faktycznie nie jest dobra taktyka.

[kapcie]

Dziewczyny z którymi się dotychczas spotkalem były nudne, niczym się nie interesowały poza netflixem i oglądaniem seriali w tv(jak większość bab)

No to grubo.
Może przerzuć się na chłopów, są bardziej interesujący.

ja to osobiscie mam takie wrażenie,że jednak większość kobiet taka jest jak on to opisuje,po prostu nudna a nawet jak się czymś interesują to i tak bardzo powierzchownie(w przeciwieństwie do facetów,którzy jak już się czymś interesują, to naprawde potrafią się mocno w temat zagłębić)
ale to tylko moja opinia, wypracowana na podstawie tylko i wyłącznie obserwacji, w necie i na żywo
i nie, nie mam żadnych badań,danych,statystyk żeby potwierdzić to co uważam(xd), po prostu tak mysle i już, i co mi zrobicie xD
oczywiście są wyjątki ale jest ich mało
i nie, ja nim nie jestem, ja siebie też uważam za nudną a moje zainteresowania za mega powierzchowne

[darek099]

Każdy ma swój "sposób". Dziewczyny z którymi się dotychczas spotkalem były  nudne,  niczym się nie interesowały poza netflixem i oglądaniem seriali w tv(jak większość bab) i o czym ja mialem z nimi gadać.. tv wcale nie oglądam.. Wolę już pojść do kina, fajnie spędzić czas i przynajmniej później mozna pogadać na temat tego filmu, niż zadagywac dziewczynę przez 2h chodząc po parku. Kiedyś umówiłem się na pierwszą randke na basen i skończyło się to moja ucieczka, więc basenu za to zdecydowanie nie polecam

Czemu uciekles z basenu xD

Była nachalna i dobierała się do mnie, możliwe że to jakaś nimfomanka była.

Dziewczyny z którymi się dotychczas spotkalem były nudne, niczym się nie interesowały poza netflixem i oglądaniem seriali w tv(jak większość bab)

No to grubo.
Może przerzuć się na chłopów, są bardziej interesujący.

Pisałem na podstawie autopsji, te które dotychczas spotkałem takie były, może akurat miałem pecha, że na takie trafiłem.  Nie twierdze że wszystkie takie są, ale na pewno jest dużo takich osób. Muszę szukać dziewczyny, bo zmienić orientacji się nie da.
Chciałbym spędzać z przyszłą dziewczyną czas aktywnie, a nie na codzień po pracy przesiadywać przed serialami i popijać piwo.
Z drugiej jednak strony lepsza taka od netflixa niż żadna......

[ekstra_intro]

Chciałbym spędzać z przyszłą dziewczyną czas aktywnie, a nie na codzień po pracy przesiadywać przed serialami i popijać piwo.
Z drugiej jednak strony lepsza taka od netflixa niż żadna

Jeśli jesteś z tych co to wolą byle jaką od żadnej to wpadaj do Wawy a będziesz miał pannę chwila moment. W razie czego służę pomocą. Tu nie ma tygodnia by na lokalnych grupach towarzyskich jakaś dziewczyna nie wrzuciła posta typu: "Poznam kolegę do wspólnych spacerów." Nie wiem jak w innych rejonach kraju ale mam wrażenie, że niektóre laski w Wawie są bardziej zdesperowane niż fobicy z tego forum.

[vesanya]

Ale to, że dziewczyna chce poznać kolegę do wspólnych spacerów nie znaczy od razu, że to ma być pierwszy lepszy facet.

[ekstra_intro]

Na takie ogłoszenia odpowiadają często faceci bez zdjęcia profilowego a laska i tak jest chętna na spotkanie i publicznie w komentarzu pisze gdzie i kiedy chce się z nim spotkać. Wrzuciłbym tu screena ale widzę że na jednej z takich grup jest fobiczka stąd, możliwe że dziewczyny z tego forum też się udzielają, nie znam wszystkich, a też nie chcę nikomu przypału zrobić.

[L1sek]

Na takie ogłoszenia odpowiadają często faceci bez zdjęcia profilowego a laska i tak jest chętna na spotkanie i publicznie w komentarzu pisze gdzie i kiedy chce się z nim spotkać.

Jesteś pewien, że to nie był prank i taki jegomość nie trafił na Jutuba?

[ekstra_intro]

Jesteś pewien, że to nie był prank i taki jegomość nie trafił na Jutuba?

Wątpię, to grupy do wspólnych spotkań, poznawania ludzi, na kilku wypadach sam byłem, tego typu akcje raczej nie mają miejsca, choć ręki nie dam uciąć. Raczej szybko by się wydało że to żarty i dziewczyna zostałaby usunięta przez admina.

[niesmialytyp]

Ale to, że dziewczyna chce poznać kolegę do wspólnych spacerów nie znaczy od razu, że to ma być pierwszy lepszy facet.

eh, to już nawet na "kolegę na spacer" jest cała lista wymogów?

[U5iebie]

Jak fajnie, że też jestem generalnie nudny i takie dziewczę od netfliksa i grania na plejstejszyn byłaby dla mnie iedeolo. xP Może nie będzie tak źle jak się trochę ogarnę. xP

[evergreen]

ja to osobiscie mam takie wrażenie,że jednak większość kobiet taka jest jak on to opisuje,po prostu nudna

o matko boska redpillowska

[WinterWolf]

ktoś: mówi coś złego o wszystkich osobnikach danej płci
moderzy i admini wiedząc że trzeba będzie bawić się w oddzielanie:

[L1sek]

ja to osobiscie mam takie wrażenie,że jednak większość kobiet taka jest jak on to opisuje,po prostu nudna

o matko boska redpillowska

Redpillowska z dużej...

[Zasió]

Najlepiej wybrać park obok ruchliwej ulicy. Najgorzej jak ci się kończą tematy, a nadal wszyscy przechodnie w jednym kawałku.

To ja taki mam w sumie w Lublinie, i to w samym centrum

[koniec]

Kurde to ja wam powiem, że te Tinder przypadł mi jednak do gustu. To całe zastanwie się co i jak do kogo napisać najraźniej nie ma sensu na tym portalu. 
 jakie macie wskazówki na pierwsze spotkanie serio nie wpada proponować alkoholu? pierwsza randka powinna trwać ok. 2h? ja bym wolał wypić ze 2 piwka, ale jak będzie chciała wejść do jakiegoś pubu to niestety nie dam rady. Nie będę też targał ze sobą w plecaku browców w puszcze i proponował picia na ławeczce w parku. Niestety z moich ostatni doświadczeń wynika, że tylko po alkoholu jest fajnie i jak jestem sam z tą drugą osobą . Doprowadzić do takiej sytuacji raczej nie będzie łatwo. W sumie to nic nie wiem na temat tej dziewczyn, trochę tak jak byś podszedł do kogoś na chodniku i zapytał: hej chcesz iść wieczorem o 19 na spacer-tak jasne-no to super jesteśmy ustawieni. Napisała, że spotykała się już z innymi z tindera.

[vesanya]

Ale to, że dziewczyna chce poznać kolegę do wspólnych spacerów nie znaczy od razu, że to ma być pierwszy lepszy facet.

eh, to już nawet na "kolegę na spacer" jest cała lista wymogów?

Taque.

[Miia]

Najlepiej wybrać park obok ruchliwej ulicy. Najgorzej jak ci się kończą tematy, a nadal wszyscy przechodnie w jednym kawałku.

To ja taki mam w sumie w Lublinie, i to w samym centrum

Byłam kiedyś w parku w Lublinie. Były tam śliczne pawie (możesz dziewczynom pokazywać)

---

Kurde to ja wam powiem, że te Tinder przypadł mi jednak do gustu. To całe zastanwie się co i jak do kogo napisać najraźniej nie ma sensu na tym portalu. 
 jakie macie wskazówki na pierwsze spotkanie serio nie wpada proponować alkoholu? pierwsza randka powinna trwać ok. 2h? ja bym wolał wypić ze 2 piwka, ale jak będzie chciała wejść do jakiegoś pubu to niestety nie dam rady. Nie będę też targał ze sobą w plecaku browców w puszcze i proponował picia na ławeczce w parku. Niestety z moich ostatni doświadczeń wynika, że tylko po alkoholu jest fajnie i jak jestem sam z tą drugą osobą . Doprowadzić do takiej sytuacji raczej nie będzie łatwo. W sumie to nic nie wiem na temat tej dziewczyn, trochę tak jak byś podszedł do kogoś na chodniku i zapytał: hej chcesz iść wieczorem o 19 na spacer-tak jasne-no to super jesteśmy ustawieni. Napisała, że spotykała się już z innymi z tindera.

Może jak już się spotkacie, to zaproponuj pójście do pizzerii. Zazwyczaj można tam wypić coś z procentem, a też jak będziesz chciał wyjść stamtąd to możesz zaproponować żebyście wzięli na wynos resztę pizzy. Tylko przed randka nie pij na odwagę, bo dziewczyna wyczuje

[koniec]

Ta pizzeria to jest jakieś wyjście. Może nie będzie takiego harmidru w środku ale ja i tak w takich zamknięty pomieszczeniach i jeszcze gdy będę musiał coś przy niej zamawiać wglądam na bardzo zestresowanego. Genrelarnie ma to być spacer, ale biorąc pod uwagę godzinę i to, że w pobliżu jest właśnie pełno takich małych pubów to coś czuje, że Ona będzie chciała właśnie tam iść a ja nie dam rady. Sam się wpakowałem na minę bo mogliśmy iść w innym terminie w inne miejsce bez imprezowni dookoła. Przed nie będę pił spoko

[Zasió]

A, no to tam. Nie wiem czy pawie dalej są, ale dzieffczyny z Lublyna raczej je widziały. Niemniej zawsze jest ruchliwa ulica obok, a na rowerach w parku też ktoś może sie zderzyć albo na kogoś wpaść, także byłoby o czym gadać. A tak serio, to bez ćpania chyba nie dałbym rady z nikim się spotkać. Ty i tak koniec odważny jesteś. A ja... niby ta samotność boli czasem jak cholera i często tu na nią narzekam, także na to, że nikomu nie wydaję się interesujący i OK, ale spotkanie w cztery oczy, gdzie wiesz, ze wystawiasz się głównie na ocenę... czemu to wszystko musi być takie trudne? Jeszcze jak sie ma dużo lajków i okazji, to jest jakieś miejsce na błędy, ba, nawet uciec czasem można, ale jedyna szansa na kilka lat - gdybym kiedyś taką dostał... jak to zmarnować?