09 Kwi 2009, Czw 15:55, PID: 139260 
	
	
	
		A ja siedzę w domu, w pokoju i już znowu wkręcają mi się doły. Dzwonie do kumpeli chyba jedynej jaką mam w swoim mieście, a ona dziś wychodzi z chłopakiem.   
  Siedzę w domu bo nie mam z kim wyjść, i chociaż bardzo potrzebuje świeżego tlenu to nie wyjdę, nie wiem nawet gdzie  
  Siedze nad kompem i zabijam swoją samotność. Wy też macie tak? Jak zmniejszyć to poczucie izolacji?
	
	
	
	
	
  Siedzę w domu bo nie mam z kim wyjść, i chociaż bardzo potrzebuje świeżego tlenu to nie wyjdę, nie wiem nawet gdzie  
  Siedze nad kompem i zabijam swoją samotność. Wy też macie tak? Jak zmniejszyć to poczucie izolacji?
	
 PhS
	
 Więc zawsze jakiś schiz. Dokładnie wiem co przechodzisz trzymam kciuki byś z tego wyszła
	
.
	
), też siedziałabym w domu. Ale wychodzę. Z nią.
 
 oryginalny czy coś w tym stylu.  Oczywiście że  każdy to indywiduum i każdy jest inny ale nie oszukujmy się... większość społeczeństwa przynajmniej w naszym kraju jest jaka jest.
	

 Nie odczuwam wtedy żadnej radości...zresztą w ogóle nie dostrzegam piękna tego świata...